facebook

Przeczytaj artykuły o wybranej marce

testy aut nowych
testy aut używanych
Dacia » TEST: Dacia Dokker Stepway 1.5 dCi 90 KM - ładny, tani i bardzo przestronny kombivan

TEST: Dacia Dokker Stepway 1.5 dCi 90 KM - ładny, tani i bardzo przestronny kombivan

Kategoria: Dacia|Komentarze: 0|Data: 2015-06-30 13:13:17

Jeśli ktoś chce pokaźnych rozmiarów pamiątkę z Maroka, nie musi nawet tam jechać. Wystarczy udać się do salonu Dacii i zakupić produkowanego w Tangerze Dokkera. A jest to pamiątka pojemna: przewiezie się nim co najmniej tyle bagażu, co marokańskim wielbłądem. Wielbłądy mają jednak tą wadę, że śmierdzi im z pyska. Trzeba więc sprawdzić, czy i Dokker nie ma jakiś wstydliwych tajemnic. Zapraszamy do testu osobowej wersji Dokkera.

Dacia Dokker Stepway       zdjęcia: Agencja 10,5

Auto zaprezentowano w 2012 roku. Na naszych łamach było już prezentowane w wersji dostawczej. Wersja testowana tym razem to model osobowy w wersji Stepway, a więc podwyższonej, uterenowionej. Ta odmiana dostępna jest od 2014 roku.

 

Patrząc na bryłę auta od razu widać bliskie pokrewieństwo z Dacią Lodgy, ale rodzinne macki naszego marokańczyka sięgają dalej, do Francji, a nawet do Niemiec. Dokker ma bowiem w sobie niemało krwi kuzyna Pierre'a, czyli Renault Kangoo, a wiemy, że to oznacza automatycznie pokrewieństwo z kuzynem Hansem, czyli Mercedesem Citanem. Doczekaliśmy więc czasów, że Dacia i Mercedes mają coś wspólnego.

Samochód może się podobać, właściwie ciężko coś designerom zarzucić. Tył jest prosty, ale smukły jak na "dostawczaka". Przód ma duże światła, ciekawy grill i masywny zderzak. Z boku rzucają się w oczy szyny prowadzące przesuwanych tylnych drzwi. To oznacza łatwy dostęp do wnętrza i zerowe ryzyko, że nasze pociechy obiją nam nowe auto sąsiada przy wysiadaniu. Sami z resztą też raczej w niego nie walniemy, bo widoczność w samochodzie jest bardzo dobra, a to wszelkie manewry parkingowe ułatwia w sposób znaczący. Wersja Stepway wyróżnia się też kilkoma detalami mającymi podkreślić jej uterenowiony charakter.

 

Wnętrze ma dwa oblicza. Z tyłu dominuje strona dostawcza. Dużo gołej blachy, brak niektórych zaślepek, wszystko na wierzchu. Drzwi boczne przesuwane, z tyłu otwierane na boki "wrota". Dużo miejsca na towar: 800 litrów, a po złożeniu foteli aż 3000 litrów. Im bliżej przodu, tym bardziej charakter Dokkera zmienia się na osobowy: auto oferuje zupełnie ładny kokpit wyglądający jak w Lodgy z tą różnicą, że górna część ma otwartą półkę, zaś w Lodgy jest zamykana. Z minusów należy wymienić tradycyjnie dla marki niewygodną regulację foteli na wysokość i czysto mechaniczną regulację wysokości świateł. Obrotomierz jest taki sam jak w wersjach benzynowych. Z plusów przestronność (szczególnie miejsce na głowę) i estetykę: kokpit jest ładny, ergonomiczny, podświetlony przyjaznym dla oka bursztynem. Po Dusterze i Lodgy, Dacia znów pokazuje, że tanie auto nie musi mieć brzydkiego kokpitu. Nikomu nie zabraknie też w tym aucie miejsca, a prosto wyglądające fotele okazują się zaskakująco wygodne w dłuższych trasach.

 

Tradycyjnie dla koncernu Renault wyposażenie również można pochwalić, bo mamy tu zarówno koncernową perełkę, czyli pilot sterowania radia przy kierownicy, jak i rewelacyjny w swojej prostocie system multimedialny MediaNav z dotykowym ekranem. Są to rozwiązania chyba najlepsze na świecie: proste, dopracowane, a przy tym w przypadku Dacii tanie.

Kolejną rzeczą prosto z Renault jest motor 1.5 dci 90 KM. Wersja Stepway jest dostępna z nim, jego słabszą odmianą 75 KM, lub z benzynowym 1.2 TCe. Wygłuszenie silnika w porównaniu z osobowymi modelami Renault praktycznie nie istnieje, ale z racji dostawczej natury auta można to zrozumieć. Silnik nie ma problemu z zapewnieniem Dokkerowi osiągów wystarczających do sprawnego poruszania się na drodze, ma też nieduży apetyt na paliwo. Spotkaliśmy się z jedną opinią w internecie, iż silnik jest za słaby i nawet włączenie klimatyzacji obniża jego osiągi, ale doprawdy nie wiemy, z jakiego snu ją wzięto. W rzeczywistości bowiem nie zauważyliśmy nic takiego, testowaliśmy Dokkera choćby w 300 kilometrowej trasie z pięcioma osobami i bagażami na pokładzie. Turbodiesel nie wykazywał w tych warunkach żadnych oznak osłabienia, a wyprzedzanie było w pełni bezpieczne.

 

Jeśli chodzi o zawieszenie, ma ono sporo dostawczego charakteru. Co za tym idzie, szybkie łuki mazurskich szlaków należy pokonywać z rezerwą. Trasa obnaża też sporą wrażliwość na boczne podmuchy wiatru, tym bardziej, że Dokker jest ciężkim i wysokim autem. Układ kierowniczy wzorem precyzyjności nie jest. Z drugiej strony prowadzenie auta nie pogarsza się wraz z załadowaniem, a ładowność jest niemała, wynosi bowiem w zależności od wersji 678-750 kg. Nie jest też źle z komfortem: charakterystyka tłumienia auta obciążonego nie męczy pasażerów. Hamulce są poprawne, skrzynia biegów jak na klasę auta również.

 

Dokker dostępny jest w wielu wersjach, od Access do Celebration. Najtańsza 1.6 Access kosztuje 36 tysięcy, najdroższa 1.5 dCi Celebration 58 tysięcy. Stepway jest traktowany jako jedna z wersji wyposażenia w gamie i jest przedostatnią z najdroższych. Odmiana benzynowa 1.2 TCe lub słabszy diesel 75 konny wymaga wydania niespełna 55 tysięcy złotych. Testowy 90 konny diesel jest droższy o niecałe trzy tysiące złotych. Stepway jest nie tylko wyższy, ale też bardziej agresywny z wyglądu: ma nakładki na progi i nadkola oraz przemodelowany zderzak.

 

Nasz werdykt? Można się z Dacii śmiać, jeśli ktoś tych samochodów nie zna. Ale hasło reklamowe tej firmy "wybieram mądrze" nie jest pustym zdaniem. Dokker to niegłupi samochód. Chociaż cena wyższych wersji nie jest tak niska jak podstawowych, to i tak sporo za to w swojej klasie Dokker oferuje. Mamy tu niebrzydki kokpit, silnik dający radę, dużo przestrzeni i podwyższone zawieszenie. Ta ostatnia cecha charakterystyczna dla wersji Stepway powoduje, że ciężko Dokkerowi znaleźć bezpośrednią konkurencję. Oczywiście oszczędności w tym samochodzie widać, ale nie są to oszczędności ukryte. Wszystkie są natychmiast odczuwalne przy płaceniu za auto w salonie. Dlatego Dokker jest uczciwą propozycją doskonałą zarówno dla przedsiębiorców jak i rodzin z dziećmi.

Plusy:

Duża przestronność, ładowność, i pojemność bagażnika, niezły design kokpitu, system Media Nav, pilot przy kierownicy, ładne podświetlenie deski i zegarów, przesuwane drzwi, wysokość, prześwit, widoczność, silnik, cena tańszych wersji, wygląd, fotele nie męczą na dłuższej trasie, waga, niezły komfort.

Minusy:

Niewygodna regulacja wysokości foteli, mechaniczna regulacja wysokości świateł, obrotomierz z wersji benzynowej, precyzja układu kierowniczego, zawieszenie nie nadaje się do szybkich łuków i bardzo szybkiej jazdy, widoczne gdzieniegdzie oszczędności, bardzo słabe wyciszenie silnika, wrażliwość na boczny wiatr

Najważniejsze dane techniczne pojazdu:

Dacia Dokker Stepway 1.5 dCi 90 KM

Zespół

Napędowy

Pojemność silnika

1461 cm3

Ilość cylindrów/zaworów ogółem

4 / 8

Moc maksymalna / przy obrotach

90 KM / 3750

Moment maksymalny / przy obrotach

200 Nm / 1750

Skrzynia biegów / ilość biegów

Manualna / 5

Napęd / Rodzaj paliwa

przedni / ON

Osiągi

Sprint 0-100 km/h / V-max (km/h)

13,9 sek. / 162 km/h

Zużycie paliwa: miasto / trasa / mieszane

Zużycie paliwa z testu: miasto / trasa / mieszane*

5,2 / 4,1 / 4,5

6,6 / 5,2 / 5,6

Wymiary

Nadwozia

Rozstaw osi

2810 mm

Długość

4363 mm

Szerokość

1751 mm

Wysokość

1852 mm

Pojemność bagażnika/pojemność zbiornika paliwa

800 l/ 50 l

Rodzaj nadwozia / masa własna

Kombivan / 1205kg

Emisja CO2

118 g/km

Ogumienie

195/55 R16

Cena wersji podstawowej

36 900 zł (Access 1.6 84 KM)

Cena modelu testowego

60 900 zł (Stepway 1.5 dCi    90 KM + dodatki)

* Test przeprowadzony w dniach 28.05 – 1.06.2015 na dystansie 1098 km.


Tekst: Marcin Dziekoński / SA           zdjęcia: Agencja10,5

Pozostałe zdjęcia Dacii Dokker Stepway:

Zdjęcia:

Komentarze:

Brak komentarzy
Zaloguj się aby dodawać komentarze