facebook

Przeczytaj artykuły o wybranej marce

testy aut nowych
testy aut używanych
Škoda » TEST: Skoda Octavia Combi 1.8 TSI 4x4 DSG Elegance - bez kompleksów

TEST: Skoda Octavia Combi 1.8 TSI 4x4 DSG Elegance - bez kompleksów

Kategoria: Škoda|Komentarze: 0|Data: 2014-08-25 16:10:32

Sądzimy, że najbardziej interesującymi dla Państwa testami Skody Octavii byłyby te, pokazujące ją w najsłabszej i najmocniejszej odsłonie. Sprawdzenie jak to spore auto wypada z zaledwie 85 konnym motorem w najtańszej wersji powinno być ciekawe. Przekonanie się co z kolei potrafi najmocniejszy wariant 220 konny również. Mamy tu dobre wiadomości: nadchodzące jesienne chłody umilimy Państwu dokładnie takimi testami. Na razie jednak proponujemy coś innego, lepiej nawiązującego do trwających bądź co bądź jeszcze wakacji. Nasza druga testowa Octavia to tym razem pojemna odmiana kombi. Na wersję podstawową musicie jednak jeszcze Państwo trochę poczekać, bo dzisiejszy bohater ma 180 benzynowych koni pod maską, napęd 4x4, skrzynię DSG i kompletne wyposażenie. Sprawdzimy teraz wspólnie czy auto ma czym obronić cenę ocierającą się o podstawowego Lexusa IS 250. Ciekawe porównanie będzie to, jak by powiedział mistrz Yoda.

ANALIZA KOSZTÓW: OKAZJA DO CIEKAWYCH PORÓWNAŃ

Do tego typu porównań dążyliśmy już w podsumowaniu testu Lexusa IS 250. Nie od dziś bowiem - a przy tym coraz częściej - okazuje się, że podstawowe wersje aut segmentu premium ocierają się cenowo o najdroższe wersje samochodów podobnej wielkości innych producentów. Przykładowo, testowy IS 250 w wersji bazowej kosztuje 137 tysięcy złotych (6 cylindrów i ksenony w standardzie), a to cena niejednego auta tańszego producenta w topowej wersji. Można do tej ceny spokojnie dojść w konfigurowaniu takich aut jak Opel Insignia czy VW Passat, a teraz jak widać nawet w niewiele im ustępującej wymiarami Octavii, która według Press Roomu kosztowała bez rabatów 140 tysięcy złotych. Takie porównania są z punktu widzenia konsumenta i naszego dziennikarskiego bardzo ciekawe. Kto nie lubi międzyklasowych potyczek?


I tak, cena bazowa modelu 1.8 TSI 180 KM ELEGANCE 4x4 DSG to według danych prasowych niespełna 123 tysiące złotych. Obecnie najwyraźniej przemyślano politykę cenową, bo najnowsze dane z oficjalnej strony Skody podają cenę 107 tysięcy złotych, a więc mamy obniżkę o 16 tysięcy złotych. Wersja testowa jest doposażona o ulepszony, nowy system multimedialny COLUMBUS z ekranem 8 cali (6800 zł.), system audio CANTON (1900 zł.), tapicerkę z alcantarą (5200 zł.), obręcze GOLUS 18 cali (dopłata 800 zł.) i system parkowania automatycznego Park Assistant 2.0 (1250 zł.) To wszystko winduje cenę do ponad 142 tysięcy złotych, a według aktualnych obniżonych cen do 126 tysięcy złotych. Oznacza to, że gdyby nie zmodyfikowany cennik, Octavia kosztowała by więcej od... podstawowego Lexusa IS! Żeby było jeszcze ciekawiej, to więcej niż za Skodę Superb we wspaniałej wersji Laurin&Klement (128 tysiecy złotych).

Takie efekty są jednak normalne w konfigurowaniu praktycznie każdego auta każdej marki: dodawanie wyposażenia w nieskończoność niemal zawsze daje wynik w postaci kwoty umożliwiającej kupno czegoś jeszcze większego i to w dobrej wersji, nasza Skoda Octavia jest tu więc jednym przykładem z wielu możliwych. I tak w tej przedziwnej sytuacji gdy Octavia kosztuje niemal tyle co podstawowy IS sprawdźmy, czy ta pierwsza ma się czym bronić.


JAZDA BEZ KOMPLEKSÓW

Skrzynia DSG to już nasz stary dobry znajomy. Jej najstarsze wydania narażają co prawda czasem na koszty swoich właścicieli, z resztą każda skrzynia automatyczna potrafi, ale w kwestii szybkości działania DSG „każdą skrzynią automatyczną” zdecydowanie nie jest. Kto raz przejechał się autem z tą przekładnią wie jak szybko działa i jak dobrze odczytuje intencję kierowcy. Nieważne czy chodzi o droższe Audi, czy tańszą Skodę. Skrzynia jest użytkowo rewelacyjna i jak najbardziej broni testową Octavie nawet przed wspomnianym Lexusem, którego skrzynia działa wolniej. Poza tym DSG jest montowany również w Audi, nie może więc tu być mowy o problemach z rodowodem: jest to element klasy premium.


Kolejnym mocnym punktem jest silnik, który również można spotkać w droższych autach koncernu. Na papierze produkuje 180 koni mocy z pojemności 1.8 ale w praktyce i jemu nie straszne są porównania z 2.5 litrowym ponad 200 konnym motorem Lexusa. W odróżnieniu od niego bowiem Octavia jest turbodoładowana. Moment obrotowy jest dostępny bardzo nisko i „idzie równo”, a gdy turbina na dobre rozkręci się po redukcji skrzyni DSG (co ma miejsce niemal natychmiast) Skoda katapultuje się do przodu niemal jak RS. Przez to okazuje się, że auto zdaje się nawet żwawsze od tego co prezentuje szlachetna V6 w Lexusie. Nie ma tu żadnej reklamy, wystarczy rzut oka na dane. Czas sprintu do setki to w Octavii to 7.5 sekundy, co oznacza, że IS 250 zostaje w tyle o 0.6 sekundy. Tak oto droższa Skoda jest szybsza od tańszego Lexusa. Przyznacie chyba, że to zdanie ledwo przechodzi przez myśl. Skoda jednak na prawdę wygrywa, a pomaga w tym też aż o 300 kg mniejsza masa i sprawność skrzyni DSG, która doskonale współpracuje z silnikiem.


Kolejnym elementem zupełnie nie budżetowym jest napęd 4x4. To znany z Audi HALDEX V generacji, a więc znowu mamy tu coś prosto z droższej marki rywalizującej w segmencie premium. Napęd ten robi dokładnie to co powinien: umożliwia kierowcy bezmyślną, bezstresową jazdę na niesprzyjającej nawierzchni, dzięki czemu można wjechać gdzieś, gdzie auto z napędem na jedną oś mogłoby mieć problem. Szczególnie takie z tylnym napędem.

Zawieszenie pracuje jak to w Skodzie, dość sztywno, adekwatnie w tym przypadku do mocy auta. Przy wyższych prędkościach na gorszych drogach nieco rzuca, a wspomaganie elektryczne nie daje takiego czucia drogi jak stara dobra hydraulika. Generalnie jest jednak dobrze, a na pewno cicho. Pamiętajmy że to spore kombi, a nie hot hatch typu Leona FR.

Skoda potrafi też coś, czego wiele samochodów nie umie. Park Assistant 2.0 sam zaparkuje auto tyłem - poprzecznie i równolegle. Jak sprawdzaliśmy wielokrotnie w tym i innych autach, system najczęściej robi do dobrze i pewnie. To czyni z niego przydatny bajer, na dodatek niedrogi, bo kosztujący tylko 1250 złotych.


WNĘTRZE BEZ KOMPLEKSÓW

Ale też nie odkrywcze. Trzeba przyznać, że jak się pojeździ trochę autami grupy VW, to deska rozdzielcza z zegarami przestaje jakkolwiek zaskakiwać. Można to zarzucić i innym markom, na przykład Oplowi, który też stosuje wszędzie praktycznie te same zegary. Tam jednak jest przynajmniej bardziej kolorowo. Zegary Skody są utrzymane w czarno białej tonacji i - choć eleganckie - mogą się szybko opatrzeć. Podobnie jest chyba z cały wnętrzem. Stylistycznie mamy do czynienia z elegancją i postępem, generalnie jednak większość tego co widać jest w swoich założeniach czymś, co już gdzieś już w koncernie VW widzieliśmy. I to od dawna.


Ma to plusy o tyle, że wnętrze jest estetyczne, przestronne i ergonomiczne. Jak w domu poczują się w nim szczególnie konserwatyści. Widoczność jest dobra, do tyłu wystarczająca, a przestrzeń z tyłu niebywała. Nie ma o co oprzeć kolan, bo do oparcia przedniego fotela brakuje kilku lat świetlnych. Jeszcze kilka cm i trzeba by chyba zainstalować interkom. Bagażnik jest również bardzo duży, a w testowej wersji można go sobie otworzyć przyciskiem z kabiny lub z pilota – zainstalowano siłowniki elektryczne.


Testowa wersja ma atut w postaci kolorystyki i materiałów typowych dla segmentu premium. Nie pożałowano skóry, alcantary, wstawek ozdobnych. Wnętrze łączy w sobie ciemne plastiki z beżowymi, przy czym dominuje ten drugi kolor. Obawiamy się jedynie o trwałość beżowego fotela kierowcy, gdyż ten kolor jest ogromnie wymagający w utrzymaniu. Obaw można nie mieć za to o jakość montażu, ta zdaje się adekwatna. Plastiki u góry są dość miękkie, kokpit pracuje cicho. W bezwypadkowych autach powinno to się z biegiem lat nie zmienić.


Na koniec coś, co warto zaznaczyć. Nowy system mutlimedialny w Octavii to coś mogącego wreszcie stawać w szranki z najnowszymi gadżetami na rynku, tym bardziej że tańsze systemy Skody z mniejszymi ekranami mają już swoje lata. Wbrew niektórym zapewnieniom średnio też udawała się im choćby współpraca z iPodem. Ten jest inny. Ekran jest ogromny, choć zachowano na szczęście tradycyjne klawisze, a całość prezentuje się nowocześnie. Szkoda tylko, że kolorystyka pozostała stłumiona i raczej nieefektowna. Ale za to jak można teraz oddalać mapę nawigacji! W starszych wersjach „zoom out” był nieadekwatny, teraz mapę można tak oddalić, że zobaczyć można całą, okrągłą planetę na jednym ekranie. Wreszcie widać, że astronomowie mieli rację i racja ta dotarła również do świata motoryzacji. Ziemia faktycznie nie jest płaska.


Z ZEWNĄTRZ BEZ KOMPLEKSÓW

Audi Octavia? Co kto lubi. Nowa odsłona Octavii wygląda bardzo poważnie, miłośnicy obłości raczej jej nie polubią. Ten samochód jest wyraźnie skierowany do uznających ostrą kreskę w rysowaniu aut i elegancję w wydaniu bardziej ponadczasowym niż ekstrawaganckim. Mocnymi punktami pojazdu są światła (szczególnie bardzo dobre ksenony z przodu, choć dalej jesteśmy zdania, że wiele współczesnych ksenonów świeci za nisko), masywne zderzaki i ozdobna listwa okienna kontrastująca z ciemnym lakierem. Testowy egzemplarz to z pewnością w tym względzie jedna z atrakcyjniejszych konfiguracji tego samochodu, tym bardziej, że felgi też są ładne, a tylne szyby przyciemniono mocniej niż przednie. Przetłoczenia w nadwoziu są charakterystyczne dla każdej Skody, jednym z nowszych akcentów są tu skośne linie przy tylnych światłach wyróżniające najnowsze modele. Ciężko tu napisać coś więcej. Niech przemówią zdjęcia i gusta naszych czytelników.


PODSUMOWANIE

Octavia zawsze wpisywała się w cel Skody: by tworzyć auta międzyklasowe. Jak na kompakt zawsze była autem wyrośniętym. Obecna posunęła się w tym bardzo daleko. To już w kilku aspektach prawdziwy segment D. Na pewno jest to prawdą jeśli chodzi o bagażnik, przestrzeń na nogi, poważną aparycję i dodatki jakie można sobie do Octavii zamówić. Nie inaczej jest z silnikami: testowany tu 1.8 TSI to mocna propozycja, która i takiej marce jak Audi wstydu nie przynosi. Skrzynia DSG kasuje większość swojej konkurencji, nie każdy z konkurentów będzie też potrafił choćby sam zaparkować. W tym świetle nasza stara, poczciwa Octavia na prawdę wzniosła się na wyżyny. Niestety ma to swoją cenę, bo i cena właśnie do owych wyżyn się zbliżyła. Nie oszukujmy się: Octavia w wersji przedstawionej w teście częstym widokiem na ulicy nie będzie, bo jej cena będzie jej kulą u nogi. A szkoda, bo to kawał dobrego auta, choć przede wszystkim dla konserwatystów. Wersję tą docenią jedynie osoby dyskretne, nie chcące obnosić się ze swoim statusem materialnym, pragnące jednak auta o osiągach i komforcie (a także niektórych podzespołach) właściwym segmentowi premium. Mógłby to być też samochód flotowy dla managera średniego szczebla. W dobie oszczędności zakup Skody dobrze wygląda w raportach wydatków firmowych. Dobrze więc, że takie wersje istnieją, co pozytywnie wpłynie na image Skody. Bo o ilość Octavii na ulicy obawiać się nie trzeba. Już widać, że przybywa ich szybko. A że są to słabsze, tańsze wersje - można tylko pochwalić naród za rozsądek.

PLUSY I MINUSY POJAZDU

PLUSY:

  • Poważna aparycja (dla konserwatystów)
  • Ergonomia
  • Przestrzeń na nogi
  • Osiągi silnika
  • Praca skrzyni DSG
  • Wykończenie premium testowego modelu
  • Bagażnik
  • Nowy system multimedialny, zestaw nagłośnienia dobrej jakości
  • Park Assistant 2.0
  • Bardzo dobre światła
  • Ogrzewana przednia szyba (każde auto powinno to mieć!)

MINUSY:

  • Poważna aparycja (dla niekonserwatystów)
  • Cena
  • Kolorystyka tapicerki ciężka w utrzymaniu w testowym modelu
  • Projekt kokpitu może się szybko opatrzeć
  • Czasem nieco głośne amortyzowanie na poprzecznych łączeniach jezdni
  • Zawieszenie jest czasem nieco za twarde na gorszych drogach przy wyższych prędkościach pasażerowie czują się rzucani na boki
  • Elektryczne wspomaganie jest nieco „sztuczne”

Najważniejsze dane techniczne pojazdu:

Skoda Octavia Combi Elegance 1.8 TSI DSG 4x4

Zespół

Napędowy

Pojemność silnika

1798 cm3

Ilość cylindrów / zaworów

4 / 16

Moc maksymalna / przy obrotach

180 KM / 5100 - 6200

Moment maksymalny / przy obrotach

250 Nm / 1250 - 5000

Skrzynia biegów / ilość biegów

Automatyczna / 6

Napęd / Rodzaj paliwa

4x4 / Pb95

Osiągi

Sprint 0-100 km/h / V-max (km/h)

7,3 sek. / 227 km/h

Zużycie paliwa: miasto / trasa / mieszane

Zużycie paliwa z testu: miasto / trasa / mieszane*

8,3 / 5,7 / 6,7

10,7 / 7,4 / 8,8

Wymiary

Nadwozia

Rozstaw osi

2677 mm

Długość

4659 mm

Szerokość

1814 mm

Wysokość

1463 mm

Pojemność bagażnika / pojemność zbiornika paliwa

590 l/ 50 l

Rodzaj nadwozia / masa własna

Combi / 1450kg

Emisja CO2

154 g/km

Ogumienie

225/40 R18

Cena wersji podstawowej

64 400 zł (Active 1.2 TSI 85 KM)

Cena modelu testowego

142 700 zł (Elegance 1.8 TSI DSG 4x4 + dodatki)

* Test przeprowadzony w dniach 7 – 14.07.2014 na dystansie 666 km.


Tekst: Marcin Dziekoński / SA                            zdjęcia: Agencja10,5

Pozostałe zdjęcia Skody Octavii Combi:

Zdjęcia:

Komentarze:

Brak komentarzy
Zaloguj się aby dodawać komentarze