Przeczytaj artykuły o wybranej marce
TEST: Skoda Superb Combi Laurin & Klement 2.0 TSI 280KM DSG 4x4
Nie tak dawno temu gościliśmy w naszej redakcji nową Skodę Superb Laurin & Klement 2.0 TDI 190 KM. Mimo trzaskającego mrozu i wszechobecnego śniegu udało nam się przetestować ją bardzo dokładnie. Auto spodobało nam się do tego stopnia, że gdy tylko pojawiła się możliwość przetestowania Superba Combi, od razu z niej skorzystaliśmy. Dziś zapraszamy na test Skody Superb Combi Laurin & Klement 2.0 TSI 280 KM.
Superb Combi nie stracił nic z urody wersji liftback – nadal wygląda pięknie i elegancko, a linia nadwozia wersji kombi sprawia, że wydaje się on jeszcze większy. Jego urodę podkreślają bardzo atrakcyjnie wyglądające elementy jak przednie i tylne lampy, dwie spłaszczone końcówki układu wydechowego, czy 19” alufelgi. Na przednich nadkolach znalazły się niewielkie emblematy Laurin & Klement, po których można rozpoznać najwyższą wersję wyposażenia.
Skoro o wyposażeniu mowa, na pokładzie testowego auta znalazły się chyba wszystkie dodatkowe elementy wyposażenia które można dokupić. W skrócie: elektrycznie regulowane, podgrzewane i wentylowane fotele, podgrzewane siedziska na tylnej kanapie, panoramiczny szyberdach, aktywny tempomat działający do prędkości 210 km/h, trzystrefowa klimatyzacja, system multimedialny Columbus z radiem cyfrowym DAB, DVD, tunerem naziemnej telewizji cyfrowej, nawigacją, bluetooth i złączami USB i AUX, router Wi-Fi, dysk „Jukebox” o pojemności 10GB, asystent parkowania, aktywne światła biksenonowe, czujniki parkowania z kamerą cofania oraz komplet poduszek i elektronicznych systemów bezpieczeństwa. A za nagłośnienie kabiny odpowiada zestaw audio marki Canton.
Wszystko to „upchnięto” w Superbie, choć słowo upchnięto nie jest tu na miejscu, gdyż Superb oferuje wręcz ogromną przestrzeń we wnętrzu. Już z przodu, gdzie kierowca i pasażer mają do dyspozycji bardzo wygodne fotele miejsca jest pod dostatkiem. Z tyłu jest jeszcze lepiej. Nawet najwyższe osoby nie będą narzekać, że jest im niewygodnie. Takie stwierdzenie nie ma prawa paść po zajęciu miejsca na tylnej kanapie Superba. Przestrzeni jest tyle, że nawet po maksymalnym odsunięciu przednich foteli, kolana osób siedzących z tyłu nie dotykały oparć! Rewelacja! Przestrzeń w kabinie to jedno, ale mamy przecież wersję Combi, jak jest więc z przestrzenią bagażową?
Aby ułatwić dostęp do bagażnika Superb został wyposażony w elektronicznie sterowaną klapę. Można ją otworzyć aż na cztery sposoby: 1 – tradycyjnie, naciskając przycisk nad rejestracją, 2 – przyciskiem z pilota, 3 – przyciskiem przy lewarku skrzyni biegów, 4 – bezdotykowo, przesuwając nogą pod tylnym zderzakiem. Bagażnik ma pojemność 660 litrów, a po złożeniu oparć tylnej kanapy możemy go powiększyć do 1950 litrów. Bagażnik jest bardzo ustawny i ma niski próg załadunku. Wyposażono go w dużą ilość haczyków, siatek i przegródek ułatwiających przymocowanie bagaży. Dodatkowo testowy Superb otrzymał składany hak holowniczy, wysuwający się spod auta po pociągnięciu chromowanej listwy na progu bagażnika. Hak wysuwa się z mocowania i należy przesunąć go, aby się zablokował. Aby go złożyć pociągamy jeszcze raz listwę, hak opada i dociskamy go do zaczepu pod zderzakiem. Działa to szybko i sprawnie, a o poprawności mocowania haka informuje nas niewielka dioda.
W poprzedniej generacji Skody Superb najmocniejszą jednostką napędową był silnik V6 o pojemności 3.6l i mocy 260KM. Niestety troska o ekologię i nowe przepisy sprawiły że został on wycofany – szkoda. Obecnie najmocniejszym silnikiem w gamie Superba jest doładowana dwulitrówka o mocy 280KM i właśnie ona znalazła się pod maską testowego egzemplarza. To dobrze znana nam jednostka, montowana też w Seacie Leonie Cupra. Trzeba przyznać, że Superb Combi z tym silnikiem to prawdziwa rakieta. 280KM, 350Nm, napęd na cztery koła przekazywany przez sprzęgło Haldex i sześciobiegową skrzynię DSG pozwalają rozpędzić to spore auto do pierwszej setki w 5,8 sekundy – to znaczy, że stateczne, luksusowe kombi staje się szybsze od Octavii RS!
Jazda Superbem Combi jest bardzo komfortowa i przyjemna. Superb został wyposażony w adaptacyjny układ zawieszenia DCC z czterema trybami pracy. W trybie Comfort auto prowadzi się łagodnie i dostojnie, świetnie wybiera nierówności, ale ma też tendencje do przechylania się na zakrętach. Charakterystyka auta zmienia się diametralnie po włączeniu trybu Sport. Zawieszenie utwardza się, kierownica chodzi w większym oporem, skrzynia DSG zmienia biegi dopiero przy czerwonym polu obrotomierza, a silnik szybciej reaguje na wciśnięcie gazu. Pomimo swojej sporej wagi i dużych rozmiarów auto prowadzi się bardzo pewnie i przyjemnie. Przyjemność potęgują dodatkowo zdziwione miny kierowców „sportowych” aut, którzy z niedowierzaniem patrzą jak wyprzedza ich Skoda Combi.
Niestety auto sporo kosztuje. Testowy Superb Combi Laurin & Klement wyposażony w praktycznie wszystkie opcje dodatkowe został wyceniony na 200 tysięcy złotych. Trochę dużo, ale za tą kwotę otrzymujemy pięknie wyglądające, komfortowe, bardzo bogato wyposażone auto, oferujące ogromną przestrzeń i ponad przeciętne osiągi. Zdziwione miny innych kierowców są gratis.
PLUSY I MINUSY
Uwaga, ta część publikacji jest skopiowana z poprzedniego Testu Skody Superb, pod nią znajduje się sekcja plusów i minusów auta testowego w stosunku do poprzednio testowanego liftbacka z dieslem.
Plusy:
- Ogromny bagażnik, obecność skrobaczki, latarki i parasolek
- Ogromna przestrzeń z tyłu, bardzo dobre sterowanie klimatyzacją z tyłu
- Bardzo miła dla oka stylistyka z zewnątrz
- Ponadczasowe wnętrze
- Rewelacyjnie działające adaptacyjne biksenony AFS
- Duży ekran systemu multimedialnego
- Możliwość oglądania naziemnej telewizji cyfrowej
- Auto jest dużo dłuższe i szersze od poprzedniczki i aktualnego Passata
- Spora ilość wersji wyposażenia i silników, obecność skrzyni DSG
- Napęd 4x4 Haldex V generacji
- Komfortowe zawieszenie, kilka trybów jazdy
- Mocny silnik
Minusy:
- Wnętrzu brakuje kilku detali z lepszych materiałów
- Zawieszenie ma mniejsze możliwości niż Passat
- Długi czas oczekiwania na auto
- Podłokietnik w drzwiach nie jest na idealnej wysokości
- Dość zwyczajne zegary, brak opcji elektronicznych zegarów znanych z Passata
PLUSY W STOSUNKU DO WERSJI TESTOWANEJ POPRZEDNIO:
- Jeszcze mocniejszy silnik, bardziej funkcjonalny bagażnik
MINUSY W STOSUNKU DO WERSJI TESTOWANEJ POPRZEDNIO:
- Wyższa cena i spalanie, jest to jednak w pełni uzasadnione
Najważniejsze dane techniczne pojazdu: |
Skoda Superb Combi Laurin&Klement 2.0 TSI 280KM DSG 4x4 |
|
Zespół Napędowy |
Pojemność silnika |
1984 cm3 |
Ilość cylindrów/zaworów ogółem |
4 / 16 |
|
Moc maksymalna / przy obrotach |
280 KM / 5600 - 6500 |
|
Moment maksymalny / przy obrotach |
350 Nm / 1700 - 5600 |
|
Skrzynia biegów / ilość biegów |
Automatyczna / 6 |
|
Napęd / Rodzaj paliwa |
4x4 / Pb95 |
|
Osiągi |
Sprint 0-100 km/h / V-max (km/h) |
5,8 sek. / 250 km/h |
Zużycie paliwa: miasto / trasa / mieszane Zużycie paliwa z testu: miasto / trasa / mieszane* |
9,0 / 6,2 / 7,2 12,2 / 9,3 / 10,8 |
|
Wymiary Nadwozia |
Rozstaw osi |
2841 mm |
Długość |
4856 mm |
|
Szerokość |
1864 mm |
|
Wysokość |
1477 mm |
|
Pojemność bagażnika/pojemność zbiornika paliwa |
660 l / 66 l |
|
Rodzaj nadwozia / masa własna |
kombi / 1560 kg |
|
Emisja CO2 |
163 g/km |
|
Ogumienie |
235/40 R19 |
|
Cena wersji podstawowej |
89 800 zł (Active 1.4 TSI 125KM) |
|
Cena modelu testowego |
200 600 zł (Laurin & Klement 2.0 TSI 280 KM DSG 4x4 + dodatki) |
* Test przeprowadzony w dniach 4 – 8.04.2016 na dystansie 725 km.
Tekst: Piotr Zaleski / SA zdjęcia: Agencja10,5
Zdjęcia:
Komentarze: