facebook

Przeczytaj artykuły o wybranej marce

testy aut nowych
testy aut używanych
Testy: Auta nowe » TEST: Renault Twingo GT Energy TCe 110 - poprawiacz humoru

TEST: Renault Twingo GT Energy TCe 110 - poprawiacz humoru

Kategoria: Testy: Auta nowe|Komentarze: 0|Data: 2017-12-01 12:37:52

Chyba każdy kto choć trochę interesuje się motoryzacją wie co znaczy skrót R.S. umieszczany na samochodach Renault. To nic innego jak skrót od Renault Sport, którym pochwalić się mogą najszybsze, najmocniejsze i najlepiej prowadzące się modele francuskiego koncernu takie jak Megane R.S. 275 Trophy czy Clio R.S. 220 Trophy. Ostatnio inżynierowie Renault Sport wypuścili na świat kolejny model – Twingo GT. Sprawdziliśmy czym różni się ono od zwykłego Twingo i ile ma w sobie genów stajni R.S.

Stylistyka

Po czym poznać, że mamy do czynienia z najmocniejszą odmianą Twingo? Otóż zmian nie jest dużo, ale są one istotne i widoczne gołym okiem. W oczy od razu rzucają się nowe 17 calowe alufelgi, dwie końcówki układu wydechowego, spojler nad tylną szybą, emblematy GT i Renault Sport oraz wlot powietrza na lewym tylnym błotniku.

Styliści Renault postanowili, że w każdym egzemplarzu Twingo GT pojawią się pomarańczowe elementy. Niezależnie czy zdecydujemy się na biały, czy czarny lakier i tak dostaniemy wstawki w kolorze pomarańczowym. W przypadku auta testowego sytuacja była odwrotna, gdyż auto polakierowano na pomarańczowo, a ozdobne pasy na nadwoziu były w kolorze czarnym. Muszę przyznać, że taka kombinacja kolorystyczna bardzo przypadła mi do gustu i chyba nie tylko mi, gdyż Twingo GT wzbudzało spore zainteresowanie na drodze.

Wnętrze i wyposażenie

We wnętrzu wersji GT znalazło się kilka elementów przypominających w jakim aucie siedzimy. Są to aluminiowe pedały i gałka zmiany biegów, nakładki na progi z logo Renault Sport i materiałowo – skórzana tapicerka z pomarańczowymi i białymi wstawkami. Poza tym wnętrze nie różni się od wnętrza „zwykłego” Twingo.

Twingo jest małym autem należącym do segmentu A, więc przestrzeni we wnętrzu też nie jest zbyt dużo. W miarę komfortowo podróżować będzie kierowca i pasażer siedzący z przodu, gdyż będą mieli wystarczająco miejsca na nogi i nad głową. Przednie fotele są zaskakująco wygodne, zostały też wyposażone w podgrzewanie. Szkoda tylko, że nie zapewniają lepszego trzymania w zakrętach. Sytuacja na tylnej kanapie jest nieco gorsza zwłaszcza dla wysokich pasażerów. Będą oni wbijać kolana w oparcia przednich foteli.

Bagażnik również jest taki sam jak w zwykłym Twingo. Nie jest on największy w klasie, bo np. Skoda Citigo może się pochwalić większym kufrem, ale i tak jego pojemność jest niezła jak na tak małe auto. Pojemość wynosi 219 litrów i w zupełności wystarcza do przewiezienia zakupów czy niewielkiej walizki. Bagażnik jest jednak dość płytki, gdyż pod nim umieszczono jednostkę napędową. Aby dostać się do silnika należy zdjąć dość grubą piankę z podłogi bagażnika i odkręcić sześć śrub trzymających pokrywę. Umieszczenie silnika i układu wydechowego pod bagażnikiem ma pewną wadę. Otóż mimo zastosowania grubej pianki na podłodze bagażnika, do jego wnętrza i tak przedostaje się ciepło skutecznie podgrzewając wszystkie znajdujące się w nim przedmioty.

Testowe Twingo GT zostało bardzo bogato wyposażone. Do standardowych elementów takich jak automatyczna klimatyzacja, elektryczna regulacja przednich szyb i lusterek dodano: system kontroli pasa ruchu informujący kierowcę o niezamierzonym przekroczeniu linii, schowek pod tylną kanapą, pakiet Relax zawierający podgrzewane fotele przednie i mocowanie ISOFIX na fotelu pasażera oraz pakiet Connect & Go w skład którego wchodzi system multimedialny R-Link z ekranem dotykowym, nawigacją, bluetooth i radiem oraz czujniki parkowania z kamerą cofania.

Ciekawostką jest fakt, że w usportowionym Twingo GT nie znajdziemy obrotomierza ani wskaźnika temperatury silnika. Zestaw zegarów składający się z analogowego prędkościomierza i ekranu komputera pokładowego został przeszczepiony ze „zwykłego” Twingo. Szkoda, że nie opracowano nowego zestawu zegarów dla wersji GT, bo wydaje mi się, że w aucie o sportowych aspiracjach obrotomierz i wskaźnik temperatury powinny jednak się znaleźć.

Silnik i właściwości jezdne

Jak wspomniałem wcześniej silnik znajduje się z tyłu, pod bagażnikiem. Co zatem umieszczono pod przednią maską? Otóż niewiele. Maskę można delikatnie zsunąć aby uzyskać dostęp do akumulatora i wlewów płynów eksploatacyjnych. Przejdźmy jednak do silnika i układu napędowego. Silnik to trzycylindrowa jednostka 0.9 TCe wyposażona w turbinę i generująca 110 KM i 170 Nm. Moc przenoszona jest na tylne koła za pośrednictwem pięciobiegowej skrzyni manualnej lub sześciobiegowego automatu EDC. W przypadku auta testowego był to manual – i dobrze, bo Twingo GT z manualem jest szybsze o 0,2 sekundy do 100 km/h od auta wyposażonego w skrzynię EDC. Auto osiąga „setkę” w 9,6 sekundy, a jego prędkość maksymalna wynosi 182 km/h.

Silnik pracuje równo i kulturalnie jak na trzycylindrowca. Dźwięk jego pracy jest przyjemny i bardziej „dorosły” niż mogła by na to wskazywać jego pojemność. Po samym dźwięku trudno poznać, że w aucie pracuje trzycylindrowiec. Kabina pasażerska mogłaby być trochę lepiej wyciszona, bo cały czas docierają do nas dźwięki silnika, wydechu i świst turbosprężarki. Przez kilka kilometrów jest to bardzo fajne, lecz na dłuższej trasie potrafi być męczące.

Pięciobiegowa skrzynia manualna nieźle radzi sobie z przekazywaniem mocy na tylne koła. Jest ona wystarczająco precyzyjna, a biegi wrzuca się z delikatnym oporem. Brakuje jej jednak „szóstki”. Przełożenia są trochę za krótkie co zmusza nas do częstego sięgania do lewarka. A brak obrotomierza często skutkuje spóźnioną zmianą biegu i dojściem do „odcięcia”. Ostrzejsza jazda wpływa znacząco na zużycia paliwa, które w mieście potrafi dojść nawet do 9 – 10 litrów. Średnie spalanie w naszym teście wyniosło 7,8l/100km co jest wynikiem o 2,6 litra większym niż deklaruje producent.

Pewnie część osób po przeczytaniu, że auto ma dość mocny silnik i tylny napęd wpadła na pomysł, że Twingo można poszaleć „chodząc bokami”. Niestety muszę te osoby zasmucić, gdyż w Twingo GT nie ma możliwości wyłączenia ESP i przy każdej próbie wprowadzenia auta w poślizg do akcji od razu wkracza elektronika.

Zawieszenie Twingo GT zostało usztywnione i obniżone o 20 mm, przez co samochód stał się bardzo twardy. Podczas jazdy czuć każdy wybój i każdą nierówność, co wpływa na komfort, ale taka jest cena jazdy usportowionym autem. Układ kierowniczy mógłby być trochę bardziej precyzyjny, bo szczególnie przy wyższych prędkościach auto potrafi „myszkować” po pasie. Niewielkie Twingo jest lekkie – waży około 1000 kg i przez to jest bardzo podatne na silny boczny wiatr. Trzeba na to szczególnie uważać wyjeżdżając zza ściany lasu, czy zza paneli dźwiękochłonnych na drogach szybkiego ruchu.

Żywiołem Twingo GT jest miasto, gdzie może ono pokazać swój największy atut – wręcz epicką zwrotność. Auto potrafi wszędzie się wcisnąć i zawrócić nawet na najciaśniejszym parkingu. Przez to że silnik jest z tyłu, przednim kołom pozostawiono dużo miejsca. Koła skręcają się do wartości 45 stopni, a średnica zawracania Twingo wynosi 8,6 metra – rewelacja.

Cena

Cennik Twingo GT zaczyna się od kwoty 55 900 zł. Testowe auto z kilkoma dodatkami zostało wycenione na 63 880 zł. A cena może być jeszcze wyższa jeśli zamówimy automatyczną skrzynię biegów i otwierany, brezentowy dach. To spora kwota za tak małe auto i pewnie Twingo GT nie będzie częstym widokiem na naszych drogach.

Podsumowanie

Twingo GT nie jest hot hatchem z jakich znane jest Renault Sport. Jest to usportowione miejskie auto które wygra sprint z większością „zwykłych” samochodów. Pod względem osiągów przegra z większymi i mocniejszymi graczami. Jest jednak bezkonkurencyjne w jednej kwestii – daje olbrzymią frajdę i przyjemność z jazdy.

Plusy:

  • Atrakcyjny, rzucający się w oczy wygląd
  • Bogate wyposażenie
  • Niezłe osiągi
  • Kultura pracy i dźwięk silnika
  • Rewelacyjna zwrotność

Minusy:

  • Ciasna tylna kanapa
  • Słabo wyciszona kabina pasażerska
  • „Podgrzewana” podłoga bagażnika
  • Wysokie spalanie
  • Brak obrotomierza
  • Podatność na boczny wiatr
  • Cena

Najważniejsze dane techniczne pojazdu:

Renault Twingo GT Energy TCe 110

Zespół

Napędowy

Pojemność silnika

898 cm3

Ilość cylindrów / zaworów

3 / 12

Moc maksymalna / przy obrotach

110 KM / 5750

Moment maksymalny / przy obrotach

170 Nm / 2000

Skrzynia biegów / ilość biegów

manualna / 5

Napęd / Rodzaj paliwa

tylny / Pb95

Osiągi

Sprint 0-100 km/h / V-max (km/h)

9,6 sek. / 182 km/h

Zużycie paliwa: miasto / trasa / mieszane

Zużycie paliwa z testu: miasto / trasa / mieszane*

6,2 / 4,5 / 5,2

8,5 / 5,5 / 7,8

Wymiary

Nadwozia

Rozstaw osi

2492 mm

Długość

3595 mm

Szerokość

1647 mm

Wysokość

1557 mm

Pojemność bagażnika / pojemność zbiornika paliwa

219 l / 35 l

Rodzaj nadwozia / masa własna

hatchback / 1017 kg

Emisja CO2

115 g/km

Ogumienie

185/45 R17 przód

205/40 R17 tył

Cena wersji podstawowej

55 900 zł (GT Energy TCe 110)

Cena modelu testowego

63 880 zł (GT Energy TCe 110    + dodatki)

* Test przeprowadzony w dniach 10 – 17.10.2017 na dystansie 951 km.


Tekst: Piotr Zaleski / SA          zdjęcia: Agencja10,5

Pozostałe zdjęcia Renault Twingo GT:

Zdjęcia:

Komentarze:

Brak komentarzy
Zaloguj się aby dodawać komentarze