Szwajcarski producent zegarków – firma Oris przygotowała dedykowany Robertowi Kubicy, limitowany do 250 egzemplarzy zegarek. Oris jest jednym ze sponsorów zespołu Williams F1, w którym rolę kierowcy rozwojowego pełni właśnie Kubica.

Flagowe smartfony pozostają drogie, a nawet drożeją jeszcze bardziej. Tymczasem średnia półka otrzymuje coraz lepsze parametry nie tylko nie przybierając na cenie, a wręcz taniejąc, bo ten segment poddany jest aktualnie sporej presji cenowej. Duża w tym zasługa firm takich jak nikomu jeszcze niedawno znane Xiaomi. Firma powstała w 2010 roku a dziś jest piątym producentem smartfonów świata. Filozofia sukcesu była sprawdzona -dać dobre telefony dużo taniej niż inni, a ten trick prawie zawsze działa. W przypadku Xiaomi zaowocowało to pięknym przykładem oddolnego marketingu: wieść że to tanie i świetne smartfony roznosi się tempem błyskawicy i firma nie musi nawet specjalnie inwestować w reklamę. Tu nie produkt szuka klienta, lecz klient produktu. Brzmi to znajomo, bo tak samo było niedawno z Huawei. Dlatego postanowiliśmy, że przy wyborze naszego smartfona roku weźmiemy Xiaomi pod uwagę poszukując modelu o najlepszym stosunku ceny do możliwości. W efekcie nasze doroczne wyróżnienie przyznajemy modelowi Redmi 4X. To bowiem prawdziwy flagowiec średniej półki -przy cenie jak z wyprzedaży minus 50 procent. 

Młoda, do niedawna nieznana nikomu duńska firma REC niedługo może stać się marką kultową wśród kolekcjonerów niepowtarzalnych zegarków. A to za sprawą filozofii wytwarzania cyferblatów zegarków z prawdziwych samochodów.

Przenośny, zgrabny, mocny i do użytku wszędzie. Można się do niego podłączyć bezprzewodowo, lub po kablu i używać w domu, pracy, czy w samochodzie. Przenośne głośniki bluetooth dają duże możliwości, nie kosztują dużo, a w cenie powyżej 100 złotych można kupić już przyzwoite, mocne modele, które nawet w aucie dadzą dźwięk spokojnie dający się słuchać. To oznacza, że możemy sobie posłuchać ulubionej muzyki z telefonu, czy odtwarzacza bluetooth wszędzie gdzie zechcemy, nawet w starym aucie z radiem na kasety. Wystarczy mieć takie cacko ze sobą, a nasza muzyka będzie z nami wszędzie, czy w starym, służbowym "dostawczaku", w pracy, czy nawet na imprezie na łonie natury. Dobry model może nam nawet zastąpić domowe nagłośnienie, albo pomóc przy oglądaniu filmu na laptopie. A wszystko bez kabli, wygodnie i tanio. 

Na rynku jest sporo alkomatów za ponad 400 złotych, a chcąc zbliżyć się do parametrów znanych policji można za alkomat zapłacić nawet 1500 złotych. Zwykły kierowca raczej nie zobaczy sensu w takiej inwestycji, bo dokładnośc na poziomie policyjnym jest w użytku prywatnym zbędna. Wystarczy coś, co -gdy zajdzie potrzeba- poprawnie odróżni zero od dawki większej niż dopuszczalna, oszczędzając nam wyprawy na komendę policji, która nie zawsze jest tuż za rogiem. Urządzenie, które dziś przedstawiamy wydaje się być właśnie z gatunku tak zwanego złotego środka. Można je kupić za około 130 złotych, a więc kwotę akceptowalną, a z pewnością prezentuje sobą sporo więcej niż najtańsze alkomaty za 50 złotych i mniej. Coś takiego powinno się w domu przydać. Zapraszamy.