Alkomat Sentech Silver 2500 -dobrze wydane 130 złotych

Kategoria: Dział gadżetów|Komentarze: 0|Data: 2016-10-27 23:00:01

Na rynku jest sporo alkomatów za ponad 400 złotych, a chcąc zbliżyć się do parametrów znanych policji można za alkomat zapłacić nawet 1500 złotych. Zwykły kierowca raczej nie zobaczy sensu w takiej inwestycji, bo dokładnośc na poziomie policyjnym jest w użytku prywatnym zbędna. Wystarczy coś, co -gdy zajdzie potrzeba- poprawnie odróżni zero od dawki większej niż dopuszczalna, oszczędzając nam wyprawy na komendę policji, która nie zawsze jest tuż za rogiem. Urządzenie, które dziś przedstawiamy wydaje się być właśnie z gatunku tak zwanego złotego środka. Można je kupić za około 130 złotych, a więc kwotę akceptowalną, a z pewnością prezentuje sobą sporo więcej niż najtańsze alkomaty za 50 złotych i mniej. Coś takiego powinno się w domu przydać. Zapraszamy.

Model, który wybraliśmy do recenzji to Sentech Silver AL 2500 (choć w nazwie jest Silver, nasz model akurat jest czarny). Producent obiecuje zakres czułości sensora półprzewodnikowego do 4 promili i dokładność do dziesiętnych części promila. Alkomat zasilany jest bateriami AA, komplet takich znajdziemy w zestawie.

Zaletą urządzenia jest też to, że nie wymaga ustnika, choć dla poprawy wyniku pomiaru nikt nie zabroni nam przyłożyć słomkę do czujnika. Czasem okaże się to dużym ułatwieniem, bo nie każdy od razu umie odpowiednio celnie wprowadzić strumień powietrza tam gdzie trzeba, bo otwór jest dość mały i wmontowany zupełnie na płasko, a sam strumień musi być dość silny. Niemniej odrobina wprawy raczej rozwiąże problem. Nie będzie też problemów z obsługą: "guzikologia" jest prosta, bo guzik jest jeden -włącza i wyłącza urządzenie.

Alkomat posiada niewielki, ale wyraźny, podświetlony na zielono ekran na którym po włączeniu widzimy wskazania dotyczące baterii, następnie zaś odliczanie czasu do osiągnięcia przez alkomat gotowości do pracy. Ten trwa 20 sekund, niemniej w praktyce może to być nawet pół minuty, gdyż czas Sentech liczy po swojemu i sekunda sekundzie nierówna: jest wyraźna tendencja do przedłużania niektórych sekund nawet trzykrotnie. Przy wdmuchiwaniu powietrza w czujnik słychać ciągły dźwięk: gdy ustanie można przestać dmuchać. Trwa to około dwóćh sekund, a po kolejnych dwóch sekundach wyświetlony zostaje wynik pomiaru.

Nasze dokładne, pełne poświęcenia i skrupulatności testy redakcyjne (oczywiście w zaciszu domowym) dowiodły, że na wskazaniach alkomatu można polegać. Zero to zero, a jeśli dopuszczalna ilość alkoholu we krwi będzie jednak przekraczać dopuszczalne normy, będziemy o tym wiedzieć. A tego przede wszystkim wymagamy od urządzenia dla przeciętnego kierowcy. Należy oczywiście pamiętać o zasadach poprawnego pomiaru na czele z nie dmuchaniem tuż po łyku czegoś mocniejszego, bo po czymś takim właściwego pomiaru nie będzie a można nawet uszkodzić czujnik. Jeśli jednak zastosujemy się do zasad, wyniki będą godne zaufania.

Podsumowanie

Sentech Silver 2500 ma dobry stosunek dokładności do ceny, jest poręczny, ładny i prosty w obsłudze, a także nie wymaga słomki (choć w celu poprawienia jakości pomiaru można nią sobie pomóc przykładając ją w okolice sensora). Posiadanie czegoś takiego oszczędzi nam w sytuacjach niejasnych wyjazdu na komendę -która nie zawsze jest blisko i nie zawsze mamy jak na nią dotrzeć. Plusem jest też fakt, że urządzenia działa na popularnych bateriach AA, a także to, że samo informuje o konieczności kalibracji, którą trzeba zafundować każdemu alkomatowi raz na około pół roku lub około 600 pomiarów. Należy też nadmienić, że z redaktorskiego obowiązku sprawdziliśmy dostępne w internecie opinie na temat naszego gadżetu i są w ogromnej większości pozytywne. Dołączamy więc do nich naszą i polecamy małego Sentecha wszystkim lubiącym sporą funkcjonalność za dobrą cenę.

Tekst: Marcin Dziekoński / SA zdjęcia: Agencja10,5

Komentarze:

Brak komentarzy

Zaloguj się aby dodawać komentarze