Przeczytaj artykuły o wybranej marce
TEST: Skoda Karoq 1.0 TSI 115KM Ambition
W dzisiejszych czasach downsizingu i troski o ekologię pod maski nowych aut trafiają coraz mniejsze jednostki napędowe. Czy zastanawialiście się jak taki mały silnik radzi sobie z rozpędzaniem średniej wielkości SUV-a? Aby to sprawdzić przetestowaliśmy Skodę Karoq z podstawowym silnikiem 1.0 TSI 115KM w podstawowej wersji wyposażenia Ambition.
Ze Skodą Karoq miałem przyjemność zapoznać się już w ubiegłym roku podczas jazd testowych na słonecznej Sycylii. Wtedy jeździłem Karoq-iem w najbogatszej wersji Style, z mocnym dieslem pod maską, skrzynią DSG i napędem 4x4. Więcej o tej prezentacji możecie przeczytać TUTAJ. Ostatni tydzień spędziłem za kierownicą podstawowej wersji Karoq-a z najmniejszym, trzycylindrowym benzyniakiem.
Na początku zaznaczę, że testowy Karoq Ambition nie był zupełnie „gołym” autem. Ceny wersji Ambiton zaczynają się od 87 900 zł, lecz testówka została doposażona o kilka dodatków wpływających na wygląd i cenę auta. Dopłaty wymagały m.in.: reflektory przednie Full LED 4500 zł, aktywny tempomat 1200 zł, bezkluczykowy dostęp i uruchamianie auta 1600 zł, system multimedialny Amundsen z ekranem dotykowym 8” 3100 zł, kamera cofania 1200 zł, czy podgrzewane przednie fotele 800 zł. Tak skonfigurowany Karoq został wyceniony na 107 000 zł.
Karoq kontynuuje nową linię stylistyczną Skody. Przypomina nieco swojego większego brata – Kodiaq-a, jest jednak od niego mniejszy, zgrabniejszy i moim zdaniem ładniejszy. Wnętrze jest przestronne i bez problemu pomieści komplet pasażerów. Przestrzeni nad głowami i na nogi jest sporo, a bagażnik pomieści 521 litrów bagaży. Niestety decydując się na wersję Ambiton jesteśmy skazani na czarną kolorystykę wnętrza. Możemy wybierać pomiędzy czarnym, a czarnym z delikatnymi czerwonymi wstawkami. Jeśli chcielibyśmy dwukolorowe wnętrze np. czarno-beżowe musimy przejść o jeden poziom wyposażenia wyżej – do wersji Style. Ogólnie wykończenie i spasowanie elementów wnętrza jest na wysokim poziomie, jedynie dekor zamontowany na drzwiach kierowcy podczas jazdy wpadał w lekki rezonans i lekko hałasował. Mam nadzieję, że nie jest to przypadłość wszystkich egzemplarzy Karoq-a, a jedynie jednostkowy przypadek.
Przejdźmy jednak do meritum, czyli do kwestii napędu. Turbodoładowany silnik benzynowy z pojemności litra osiąga 115 KM i 200 Nm momentu obrotowego. Sprzęgnięty jest z sześciobiegową manualną skrzynią biegów, która przekazuje moc na przednie koła. Przy delikatnym obchodzeniu się ze sprzęgłem i gazem łatwo zdusić silnik, zwłaszcza na pierwszym i drugim biegu. Za to po mocniejszym wciśnięciu gazu auto zaczyna ochoczo przyspieszać. Sprint do 100 km/h wynosi 10,6 sekundy. Jak na jednostkę trzycylindrową, silnik pracuje zaskakująco kulturalnie. Podczas przyspieszania nie słychać charakterystycznego brzmienia trzycylindrowca, a podczas pracy na biegu jałowym do wnętrza nie przedostają się żadne wibracje jak miało to miejsce w przypadku mniejszych modeli np. Citigo.
Jest jednak jedno ale. Jeśli mamy komplet pasażerów i pełen bagażnik, nie jest już tak kolorowo, gdyż mały silnik jest wrażliwy na obciążenie. Przy pełnym obciążeniu silnik wyraźnie się męczy. Aby sprawnie się przemieszczać musimy często chwytać za lewarek zmiany biegów i kręcić silnik wysoko. Skutkuje to nie tylko zwiększonym hałasem, ale wpływa również negatywnie na zużycie paliwa.
Według danych producenta średnie spalanie Karoq-a 1.0 TSI wynosi 5,3 l/100km. Podczas testu, po przejechaniu ponad 660 kilometrów (większość w warunkach miejskich) średnie spalane wyszło 7,4 l/100km, czyli ponad 2 litry więcej od deklaracji Skody.
Karoq prowadzi się bardzo przyjemnie i zapewnia dobry komfort podróży. Standardowe zawieszenie bez systemu wyboru trybów jest dobrze zestrojone. Konstruktorom udało uchwycić kompromis pomiędzy sztywnością, a komfortem. Efektem jest pewne i przewidywalne zachowanie auta w zakrętach i bardzo dobre tłumienie wszelkich nierówności. Testowy Karoq nie posiadał napędu na wszystkie koła, lecz mimo tego całkiem przyzwoicie radził sobie w lekkim terenie. To zasługa sporego prześwitu wynoszącego 17,2 cm.
Podsumowując, podstawowy litrowy silnik dobrze spisuje się pod maską Karoq-a. W normalnych warunkach trzycylindrowa benzyna zaskakuje kulturą pracy i przyzwoitymi osiągami. Jednak jeśli często będziemy jeździć z maksymalnym obciążeniem może okazać się za słaba. Jest jednak wyjście, bo w gamie silników Karoq-a widnieje silnik 1.5 TSI 150 KM, który z pewnością będzie więcej niż wystarczający. Szkoda tylko, że trzeba do niego dopłacić 7500 zł.
Plusy:
- Atrakcyjny wygląd
- Bogate wyposażenie w standardzie
- Kultura pracy jednostki napędowej
- Przyzwoite osiągi
- Przestronne wnętrze
- Duży bagażnik
- Komfort podróży
- Duży prześwit
Minusy:
- Czarna, monotonna kolorystyka wnętrza
- Delikatne skrzypienie w drzwiach kierowcy
- Łatwo zdusić silnik na 1 i 2 biegu
- Silnik wrażliwy na obciążenie
- Duże zużycie paliwa
- Zbyt wysoka cena wyjściowa
Najważniejsze dane techniczne pojazdu: |
Skoda Karoq 1.0 TSI 115 KM Ambition |
|
Zespół Napędowy |
Pojemność silnika |
999 cm3 |
Ilość cylindrów / zaworów |
3 / 12 |
|
Moc maksymalna / przy obrotach |
115 KM / 5000 |
|
Moment maksymalny / przy obrotach |
200 Nm / 2000-3500 |
|
Skrzynia biegów / ilość biegów |
manualna / 6 |
|
Napęd / Rodzaj paliwa |
przedni / Pb95 |
|
Osiągi |
Sprint 0-100 km/h / V-max (km/h) |
10,6 sek. / 187 km/h |
Zużycie paliwa: miasto / trasa / mieszane Zużycie paliwa z testu: miasto / trasa / mieszane* |
6,2 / 4,7 / 5,3 8,2 / 5,8 / 7,4 |
|
Wymiary Nadwozia |
Rozstaw osi |
2638 mm |
Długość |
4382 mm |
|
Szerokość |
1841 mm |
|
Wysokość |
1603 mm |
|
Pojemność bagażnika / pojemność zbiornika paliwa |
521 l / 50 l |
|
Rodzaj nadwozia / masa własna |
SUV / 1265 kg |
|
Emisja CO2 |
119 g/km |
|
Ogumienie |
215/55 R17 |
|
Cena wersji podstawowej |
87 900 zł (Ambition 1.0 TSI 115KM) |
|
Cena modelu testowego |
107 000 zł (Ambition 1.0 TSI 115KM + dodatki) |
* Test przeprowadzony w dniach 04 – 11.06.2018 na dystansie 665 km.
Tekst: Piotr Zaleski / SA zdjęcia: Agencja10,5
Zdjęcia:
Komentarze: