Przeczytaj artykuły o wybranej marce
TEST: Renault Espace Energy TCe 225 EDC SL Magnetic – nowe, mocne serce
Obecna generacja Renault Espace jest już na rynku trzy lata. Klienci zdążyli się przyzwyczaić do zmiany koncepcji auta i przejścia z segmentu vanów do Crossoverów/SUV-ów. Ostatnio gamę silników Espace rozszerzono o nową jednostkę 1.8 z turbiną. Mieliśmy niedawno okazję sprawdzić jak jeździ Espace z nową jednostką napędową. Zapraszamy na test.
Pomimo upływu czasu wygląd Espace nadal jest atrakcyjny, a jego spore rozmiary i muskularna linia przyciągają wzrok. Co w wyglądzie Espace najczęściej zwraca uwagę? Z pewnością potężne 19” felgi o ładnym wzorze oraz LED-owe oświetlenie auta robiące spore wrażenie zwłaszcza po zmroku. Przednie reflektory LED Pure Vision świecą ładnym, jasnym snopem i bardzo dobrze oświetlają drogę. Tylne światła również zostały wyposażone w diody LED, jedynie przednie kierunkowskazy odstają od reszty oświetlenia, bo skrywają w sobie tradycyjne pomarańczowe żarówki.
Wnętrze Espace jest bardzo przestronne i ciekawie zaprojektowane. Np. deska rozdzielcza łączy się z wysoko poprowadzonym tunelem środkowym, tworząc jakby jedną całość oplatającą kierowcę. Elementy wyposażenia wnętrza wykonano z dobrych jakościowo materiałów i zwrócono uwagę na ich spasowanie. We wnętrzu nic nie skrzypi i nie hałasuje na wybojach jak miało to miejsce np. w modelu Talisman, czy Kadjar. Wnętrze utrzymano w dwutonowej kolorystyce – jasne obicia foteli kontrastują z ciemnymi tworzywami na desce rozdzielczej i boczkach drzwi.
Przednie fotele są ogromne i zapewniają wysoki komfort dzięki szerokiemu zakresowi regulacji (oczywiście regulowane są elektrycznie), podgrzewaniu i funkcji masażu. Funkcja ta oferuje masaż w trzech trybach do wyboru – lędźwiowy, tonizujący i relaksujący. Prędkość i intensywność można regulować oddzielnie dla każdego fotela i trybu. Muszę przyznać, że działa to świetnie.
W drugim rzędzie znalazły się trzy oddzielne fotele, co ważne wszystkie są takiej samej wielkości. Każdy z foteli można przesuwać i w każdym zamontowano uchwyty ISOFIX. Dodatkowo dwa skrajne fotele wyposażono w podgrzewanie. Pasażerowie siedzący w tym rzędzie z pewnością nie będą narzekać na brak miejsca. Zarówno na nogi i nad głowami będzie go sporo. Gorzej sytuacja przedstawia się w dodatkowym trzecim rzędzie. Dwa fotele wysuwają się z podłogi bagażnika i umożliwiają przewiezienie dodatkowych pasażerów, jednak nie są tak duże i wygodne jak w drugim rzędzie, a przestrzeń na nogi jest mocno ograniczona.
Za fotelami znajduje się oczywiście bagażnik. Jego pojemność zmienia się w zależności od konfiguracji foteli. Przy komplecie pasażerów w bagażniku zmieścimy zaledwie 247 litrów. Przy złożonym trzecim rzędzie foteli pojemność wzrasta do 680 litrów, a to już jest konkretna wartość. Espace wyposażono w system szybkiego składania foteli drugiego i trzeciego rzędu. Po naciśnięciu przycisku uzyskujemy idealnie płaską podłogę i przestrzeń wystarczającą do przewiezienia lodówki! Dodatkowym atutem bagażnika jest nisko poprowadzony próg i elektrycznie sterowana klapa.
Do testu otrzymaliśmy Espace skonfigurowane w serii limitowanej Magnetic. Cena tej wersji zaczyna się od 158 900 zł. Oczywiście auto testowe zostało doposażone o szereg dodatków, co podniosło cenę do 184 400 zł. Za co trzeba było dodatkowo zapłacić? Pakiet Zimowy Plus zawierający podgrzewaną kierownicę, podgrzewaną przednią szybę i podgrzewane przednie fotele oraz skrajne fotele drugiego rzędu – 1800 zł. Pakiet City: system wspomagania parkowania Easy Park Assist i elektrycznie, bezdotykowo sterowana klapa bagażnika – 3000 zł. Pakiet Techno 2: aktywny tempomat, wyświetlacz Head Up Display, system kontroli bezpiecznej odległości i aktywny system wspomagania nagłego hamowania – 4500 zł. Dodatkowy moduł klimatyzacji dla tylnego rzędu – 2000 zł. Trzeci rząd foteli – 4000 zł. Elektrycznie otwierany dach panoramiczny – 4000 zł. Kamera cofania – 1500 zł. Nagłośnienie BOSE – 3200 zł.
Pod maską testowego Espace znalazł się nowy silnik Energy TCe o pojemności 1.8 litra, generujący 225 KM i 300 Nm. Jednostkę napędową sprzęgnięto z automatyczną, dwusprzęgłową skrzyną EDC o siedmiu przełożeniach, która przekazuje moc na przednie koła. Auto bardzo ochoczo przyspiesza, pierwsza setka pojawia się na prędkościomierzu już po 7,6 sekundy, a przyspieszanie kończy się dopiero po osiągnięciu 224 km/h. Osiągi robią wrażenie, w końcu mamy tu do czynienia z dużym (485 cm długości) i ciężkim (1770 kg) siedmioosobowym autem. Silnik pracuje cicho i bardzo kulturalnie. Nawet podczas mocnego przyspieszania nie słychać nadmiernie hałaśliwych odgłosów spod maski. Ogólnie duży plus należy się wyciszeniu kabiny pasażerskiej. Mocny silnik benzynowy z turbosprężarką w ciężkim aucie powinien sporo spalić. I niestety w przypadku Espace to twierdzenie się potwierdziło. Podczas testu przejechaliśmy Espace ponad 1200 kilometrów, większość po drogach szybkiego ruchu. Średnie spalanie wyniosło 9 litrów na 100 km. W mieście spalanie wzrasta do 11 litrów, co przy pojemności baku wynoszącej 58 litrów zmusi nas do tankowania mniej więcej co 500 kilometrów.
Espace prowadzi się przyjemnie i przewidywalnie. Zawieszenie świetnie radzi sobie z wybieraniem nierówności. Jedynie podczas pokonywania poprzecznych przeszkód np. progów zwalniających tył nieco podskakuje. Żywiołem Espace są autostrady i drogi szybkiego ruchu – przy wyższych prędkościach auto prowadzi się świetnie. Espace oferuje 5 trybów jazdy, w których można zmieniać ustawienia zawieszenia i układu kierowniczego na bardziej sztywne i sportowe, ale mimo to auto i tak będzie się przechylać na zakrętach. Nie jest to przecież auto sportowe, a wysoki SUV.
Pomimo przechyłów nadwozia Espace nieźle radzi sobie z pokonywaniem zakrętów. To zasługa niezłego układu kierowniczego i systemu 4Control, czyli skrętnej tylnej osi. Podczas jazdy powyżej 60 km/h system skręca tylne koła w tym samym kierunku co przednie, co skutkuje lepszym prowadzeniem w zakrętach. Poniżej 50 km/h tylne koła skręcają w przeciwną stronę niż przednie, dzięki temu manewrowanie Espace staje się łatwiejsze. Średnica zawracania Espace to 11,1 metra, czyli mniej więcej tyle co małego Clio! Rewelacja, choć z początku do pracy 4Control trzeba przywyknąć.
Podsumowując, nowy silnik Energy TCe 225 robi z Espace bardzo szybkiego SUV-a, niestety kosztem dość wysokiego spalania. Duża moc i niezłe właściwości jezdne dają kierowcy poczucie pewności w prowadzeniu, zwłaszcza podczas wyprzedzania. Ciekawostką jest, że Espace z tym silnikiem jest obecnie najmocniejszą „zwykłą” Renówką. Więcej mocy ma tylko Megane R.S.
Plusy:
- Atrakcyjny wygląd
- Bogate wyposażenie
- Przestronne wnętrze
- Duży, ustawny bagażnik
- Bardzo dobre osiągi
- Komfort podróży
- Wyciszenie kabiny
- Dwukolorowe wnętrze
- System 4Control
Minusy:
- Mało miejsca w trzecim rzędzie foteli
- Dość duże spalanie
- Lekkie przechyły na zakrętach
- Zbyt wysoka cena
Najważniejsze dane techniczne pojazdu: |
Renault Espace Energy TCe 225 EDC SL Magnetic |
|
Zespół Napędowy |
Pojemność silnika |
1798 cm3 |
Ilość cylindrów / zaworów |
4 / 16 |
|
Moc maksymalna / przy obrotach |
225 KM / 5600 |
|
Moment maksymalny / przy obrotach |
300 Nm / 1750 |
|
Skrzynia biegów / ilość biegów |
automatyczna / 7 |
|
Napęd / Rodzaj paliwa |
przedni / Pb95 |
|
Osiągi |
Sprint 0-100 km/h / V-max (km/h) |
7,6 sek. / 224 km/h |
Zużycie paliwa: miasto / trasa / mieszane Zużycie paliwa z testu: miasto / trasa / mieszane* |
8,7 / 5,6 / 6,8 11,2 / 7,8, / 9,0 |
|
Wymiary Nadwozia |
Rozstaw osi |
2884 mm |
Długość |
4857 mm |
|
Szerokość |
1732 mm |
|
Wysokość |
1677 mm |
|
Pojemność bagażnika / pojemność zbiornika paliwa |
247-680 l / 58 l |
|
Rodzaj nadwozia / masa własna |
crossover / 1770 kg |
|
Emisja CO2 |
152 g/km |
|
Ogumienie |
235/55 R19 |
|
Cena wersji podstawowej |
122 400 zł (Energy dCi130 Life) |
|
Cena modelu testowego |
184 300 zł (Energy TCe225 EDC SL Magnetic + dodatki) |
* Test przeprowadzony w dniach 03 - 09.07.2018 na dystansie 1230 km.
Tekst: Piotr Zaleski / SA zdjęcia: Agencja10,5
Zdjęcia:
Komentarze: