Przeczytaj artykuły o wybranej marce
TEST: Skoda Octavia 1.2 TSI 85 KM Ambition - mały silnik, duże możliwości
Duże auto na pograniczu segmentu C i D z silnikiem 1.2 85 KM pod maską? Mimo ciągłej mody na downsizing brzmi to dość dziwnie. Wiele osób zapewne szyderczo sięga po lupę, by mieć pewność, że ten silnik w ogóle na zdjęciach zobaczą. Inni pewnie zastanawiają się, czy Octavia z takim silnikiem w ogóle da radę ruszyć, bo głupio by było płacić podatek od nieruchomości na coś z dowodem rejestracyjnym zamiast księgi wieczystej. I właśnie dlatego przed Państwem najciekawszy silnikowo test ostatnich miesięcy. Wszyscy bowiem wiedzą, czego spodziewać się po mocnych autach od 160 koni wzwyż i testów takowych w naszej redakcji nie brakowało. Ale 85 koni mocy z pojemności 1.2 w Octavii? Jak to jest naprawdę z tym silnikiem? Oto zagadka, którą rozwiążemy.
Skoda Octavia 1.2 TSI 85KM Ambition zdjęcia: Agencja 10,5
Jaka jest Octavia w jej najnowszej odsłonie Państwo wiedzą. W naszych testach model brał udział już trzykrotnie, prezentowana Octavia jest czwarta. Dlatego w niniejszej publikacji skupimy się przede wszystkim na silniku: czyli najciekawszym elemencie testu, a zarazem odróżniającym tę Octavię najbardziej od mocnych wersji testowanych przez nas wcześniej. O pozostałych aspektach samochodu wspomnimy w podsumowaniu, a linki do testów poprzednich prezentujemy poniżej:
Octavia RS 2.0 TSI 220 KM: http://swiataut.net/texts/show/1/646
Octavia kombi 1.8 TSI 4x4 Elegance DSG: http://swiataut.net/texts/show/1/609
Octavia 5d 2.0 TDI Elegance DSG: http://swiataut.net/texts/show/1/407
Teoria
Octavia 1.2 TSI 85 KM Active otwiera cennik modelu i jest niemal 4 tysiące złotych tańsza od wersji 1.2 105 KM z 5 biegową skrzynią, a ponad 4 tysiące droższa od tej odmiany ze skrzynią 6 biegową. Każdy, kto stanie przed opcją zakupu takiego auta nie znając wcześniej możliwości silnika rozpocznie od następujących wyliczeń: no tak, pojemność 1.2 oszałamiająca nie jest, to fakt. Turbina powinna pomagać, ale jednak pojemność też by się przydała, a nawet z nią nie osiągnięto jakiejś ogromnej mocy, 85 koni to przecież niedużo. A i 6 biegów dobrze mieć.
I może sobie tak Kowalski wyliczać, a jednak i tak Niemcy zdecydowali, że to właśnie ten silnik otwiera cennik Golfa, Leona, Octavii i jest obecny w katalogach wielu innych modeli całego koncernu VW. Oznacza to więc, że motor ten stanie się w Europie napędem bardzo wielu samochodów i to pomimo faktu, iż spora część klientów od razu pominie go w kalkulacjach dopłacając do 1.2 105 KM i sześciobiegowej skrzyni. Teraz pytanie, czy silnik ten istnieje właśnie po to, by go z góry pomijać, czy też jednak konstruktorzy mają dla niego bardziej ambitne cele.
Wertując prasę i internet z pierwszymi testami aut z tym silnikiem okazuje się, że opinie są niezłe. Wiele osób zastanowi się jednak na pewno ile w tym jest prawdy, ile marketingu. W naszej redakcji marketingu nie ma, pojawiła się za to testowa Octavia Ambition z tym silnikiem, która była chyba nawet bardziej przez nas oczekiwana, niż Octavia RS. Bardzo nas ciekawiło, jak to jest naprawdę z możliwościami tego silnika. Swoją drogą miło, że importer ma do testów również taką wersję, nie tylko te mocniejsze. Jest to pewien znak, że firma nie boi się oddać ten motor dziennikarzom. Po tygodniu testu wiemy dlaczego.
Praktyka
Proszę Państwa, ten samochód jeździ. Mało tego, jeździ sprawnie. Konstruktorzy zrobili kawał dobrej roboty, a było to możliwe dzięki racjonalnym założeniom. Inżynierowie słusznie stwierdzili, że nie da się z tej pojemności zrobić demona wyścigów i postawili na coś innego: na to by silnik dawał z siebie wszystko w najbardziej użytecznym w codziennej jeździe przedziale obrotów. Dlatego moc rzeczywiście nie powala, ale już moment obrotowy i obroty w jakich jest uzyskany dają do myślenia. No bo w ilu silnikach maksymalny moment obrotowy osiągamy już przy 1400 obrotach na minutę?
Przecież taka charakterystyka oznacza, że maksymalne 160 Nm momentu mamy do dyspozycji ledwo dotykając pedału gazu. Octavia zdecydowanie zatem ruszyć z miejsca umie i trzyma moment wysoko w całym zakresie między 1400 a 3000 obrotów na minutę -a więc w używanym najczęściej. To oznacza, że o ile nie mamy maniery jeżdżenia na maksymalnym gazie do odcięcia, lecz po prostu normalnie przyśpieszamy zmieniając biegi w okolicy 2500-3000 obrotów na minutę, w praktyce nie odczujemy w tym aucie jakiejkolwiek słabości silnika w tym zakresie. Nikt z pasażerów też nie wpadnie na pomysł, że samochód którym jadą ma pojemność Fiata Punto z nauki jazdy. Doznania w żadnym razie tego nie zdradzą.
Co ciekawe, na trasie czar nie pryska, choć znów po warunkiem, że nie jesteśmy typem „do odcięcia”. Octavia to nie V-TEC Hondy, lecz turbo nastawione na wspieranie niskich obrotów, zmuszanie go do bycia wbrew swej naturze zwiększa głównie poziom hałasu, nie osiągów. I tak przy przyśpieszaniu do pierwszej setki jest zupełnie cicho i sprawnie, czuć że turbina pompuje niutonometry tam gdzie powinna. Po osiągnięciu stu kilometrów na godzinę kierowcę czeka duże zaskoczenie. Obrotomierz pokazuje bowiem coś dziwnego: tylko dwa tysiące obrotów na minutę! Auta pięciobiegowe mają przy tej prędkości najczęściej 3 tysiące obrotów, w modzie jest więc dopłacanie do skrzyń z 6 biegami, by te obroty z prędkości podróżnych zbić nieco niżej. Tymczasem Octavia jakimś cudem – choć ma 5 biegów - tych obrotów przy „setce” ma i tak malutko. Widać konstruktorzy postawili na dłuższe przełożenia biegów i osiągnęli nie lada sukces. Sukces, który wpływa na spalanie. Świadomy zalet swojej Octavii kierowca może bez żadnych problemów normalnie jeżdżąc spalić 7 litrów paliwa mimo jazdy w mieście. Na trasie wystarczy 5-5,5 litra na setkę. Dość powiedzieć, że mimo tygodnia testu w tym trasy nad morze auto nie miało potrzeby odwiedzania stacji benzynowej. Cały test odbył się na jednym baku. Masa auta ma tu duże znaczenie. Mimo gabarytów i faktu bycia nowym modelem, auto waży tylko 1200 kilo, tyle samo co Megane II 1.6 sedan.
Czy jest więc sens kupowania 1.2 105 KM, tym bardziej ze skrzynią 6 biegową? Ja go nie widzę. Ale trzeba się o tym przekonać osobiście, bo wertując cennik czysto teoretycznie ma się tendencje do uznania motoru 1.2 85 KM z góry za zbyt słaby do tak dużego auta. Dopiero podczas jazdy ten silnik przekonuje do siebie i dla bardzo wielu kierowców może być prawdziwym przyjacielem. Przecież większość mocnych aut na co dzień używa części swojej mocy, a wyśrubowane wskaźniki mocy maksymalnej i momentu są osiągane przy najwyższych obrotach i przy normalnej jeździe kierowca nie obudzi nawet połowy z tego. Tymczasem ten silnik jest zaprojektowany tak, by dać z siebie wszystko właśnie w najczęściej używanych przedziałach i dzięki temu jeździ się nim bardzo dobrze. W mieście docenia się maksymalny moment obrotowy, w trasie niskie obroty przy setce mimo braku szóstego biegu. Ostatecznie osiągi 12 sekund do setki i 180 km/h prędkości maksymalnej to też przecież nie najgorsze wartości, za to spalanie – szczególnie w trasie – zawstydzi niejeden mniejszy samochód.
Octavia jako całość
Na koniec pomińmy wreszcie kwestię silnika i podsumujmy auto jako całość. Octavia jest na rynku już na tyle długo, by każdy mógł sobie wyrobić zdanie na jej temat. Jest to samochód bardzo duży, bijący pod względem pojemności bagażnika i przestronnością drugiego rzędu samochody od siebie większe. Stylistyka jest dość zachowawcza, klasyczna, przypominająca nieco samochody Audi. Wnętrze jest eleganckie, choć zarazem nieco monotonne, szczególnie kolorystycznie. Materiały poprawne, ale bez zbyt wielu ozdobników. Obsługa jest zorganizowana ergonomicznie, ale kolorystyka zegarów i systemu multimedialnego pozostawia trochę do życzenia. Cena bez upustów to około 60 tysięcy złotych (na poziomie Seata Leona, nieco taniej od Golfa), 4 tysiące więcej kosztuje wersja 105 konna. Cennym i nie rujnującym kieszeni dodatkiem katalogu jest system automatycznego parkowania w wersji 2.0, który z powodzeniem parkuje aut tyłem równolegle i prostopadle. Zawieszenie jest sztywne, choć w testowej wersji najmniej (mocniejsze wersje z większymi kołami były mniej komfortowe), ale przy większych prędkościach zawieszenie trochę za twardo tłumi boczne wychyły nadwozia. Efekt ten występuje jednak tylko na gorszych jakościowo drogach.
Cenowo Octavia nie jest złą propozycją. Kosztuje odrobinę mniej niż Golf, na poziomie Seata Leona i wielu innych konkurentów z klasy C. Stylistycznie jest w tym gronie raczej propozycją dla konserwatysty, ale przestrzenia biję na głowę nawet konkurencję z segmentu D. Można liczyć na rabaty, które uatrakcyjnią cenę Octavii, choć i tak nie osiągnie się poziomu Renault Fluence, które jest wyraźnie tańsze od konkurencji. Można się jednak do tego poziomu odrobinę zbliżyć.
Podsumowanie
Gdy po raz pierwszy widziałem cenniki nowej Octavii wersję 85 konną przekreśliłem prawie natychmiast i jestem pewien, że wiele osób zrobiło tak samo. Po chwili jednak zastanowił mnie fakt umieszczenia tego silnika w ofercie. Owszem, czasem umieszcza się w samochodzie zbyt słabe silniki by minimalna cena danego modelu wyglądała lepiej w katalogach, a zawsze parę osób kupi i taki. Niemniej, koncern VW nie to miał na myśli umieszczając ten motor w ofercie. To naprawdę dobra jednostka. Podczas gdy wiele mocnych silników pokazuje swoje możliwości w rzadkich sytuacjach, ten jest nastawiony na dawanie z siebie maksimum w najczęściej używanym zakresie obrotów. Moment obrotowy dostępny w pełni już poniżej 1.5 tysiąca obrotów i niska masa własna jednostki powodują, że auta nią napędzane są w pełni użytecznie i przyjemne. W trasie cieszy z kolei niska prędkość obrotowa przy 100 km/h (2 tysiące obrotów) co stawia pod znakiem zapytania konieczność dopłacania do skrzyni 6 biegowej. Oczywiście, jeśli ktoś lubi jazdę wysokoobrotową, nie polubi Octavii, bo taka jazda z tym silnikiem nie ma sensu. Wtedy czuć, że auto ma za mały silnik. Za to miłośnik normalnej jazdy będzie przeszczęśliwy, bo otrzyma auto skrojone dokładnie do jego potrzeb. Bynajmniej nie stojące w miejscu, czy nie potrafiące wyprzedzić. Octavia 1.2 85 koni doskonale daje sobie radę.
Plusy
- Ponadczasowa linia
- Wielki bagażnik z dobrym dostępem
- Ogrom przestrzeni w drugim rzędzie
- Konserwatywna stylistyka (również w minusach)
- Niskie spalanie
- Dobrze dobrana skrzynia biegów
- Niska prędkość obrotowa przy 100 km/h
- Bardzo żwawe niskie obroty: maksymalny moment obrotowy od 1400 obrotów na minutę
Minusy
- Monotonne wnętrze (kolorystyka, dodatki)
- Stylistyka zegarów nieodkrywcza kolorystycznie
- Monotonne menu systemu multimedialnego
- Konserwatywna stylistyka (również w plusach)
- Wysokie obroty są bezużyteczne
Najważniejsze dane techniczne pojazdu: |
Skoda Octavia 1.2 TSI 85 KM Ambition |
|
Zespół Napędowy |
Pojemność silnika |
1197 cm3 |
Ilość cylindrów / zaworów |
4 / 16 |
|
Moc maksymalna / przy obrotach |
85 KM / 4300 - 5300 |
|
Moment maksymalny / przy obrotach |
160 Nm / 1400 - 3500 |
|
Skrzynia biegów / ilość biegów |
Manualna / 5 |
|
Napęd / Rodzaj paliwa |
przedni / Pb95 |
|
Osiągi |
Sprint 0-100 km/h / V-max (km/h) |
12,0 sek. / 181 km/h |
Zużycie paliwa: miasto / trasa / mieszane Zużycie paliwa z testu: miasto / trasa / mieszane* |
6,5 / 4,4 / 5,2 7,5 / 5,4 / 6,0 |
|
Wymiary Nadwozia |
Rozstaw osi |
2686 mm |
Długość |
4659 mm |
|
Szerokość |
1814 mm |
|
Wysokość |
1461 mm |
|
Pojemność bagażnika / pojemność zbiornika paliwa |
590 l/ 50 l |
|
Rodzaj nadwozia / masa własna |
Liftback / 1150kg |
|
Emisja CO2 |
119 g/km |
|
Ogumienie |
205/55 R16 |
|
Cena wersji podstawowej |
60 400 zł (Active 1.2 TSI 85KM) |
|
Cena modelu testowego |
70 350 zł (Ambition 1.2 TSI 85KM + dodatki) |
* Test przeprowadzony w dniach 08 – 15.10.2014 na dystansie 874 km.
Tekst: Marcin Dziekoński / SA zdjęcia: Agencja 10,5
Zdjęcia:
Komentarze: