Przeczytaj artykuły o wybranej marce
TEST: Lexus NX300h Prestige - piękny i nowoczesny
Toyota, oraz należący do niej Lexus, ostatnimi czasy silnie promują swój napęd hybrydowy. Po bardzo przyjemnym tygodniu spędzonym z hybrydowym Aurisem, nadszedł czas aby przekonać się jak sprawuje się hybryda klasy Premium. „Witajcie hybrydy, żegnajcie diesle” – takim sloganem, umieszczonym na zderzaku przywitał nas Lexus NX300h, na którego test dziś zapraszamy.
NX to najnowszy kompaktowy SUV w ofercie Lexusa i trzeba przyznać, że wygląda bardzo atrakcyjnie. Projektanci ewidentnie nie szukali kompromisów i stworzyli auto za którym prawie każdy się obejrzy. Widać, że projekt auta został dokładnie przemyślany i żaden element nie jest dziełem przypadku. Agresywne linie harmonijnie przechodzą przez całe nadwozie – od potężnego grilla, aż po spojler nad tylną szybą. Całość dopełniają liczne przetłoczenia, chromowane detale oraz wspaniale świecące, w pełni LED-owe reflektory. W testowym NX zostały zamontowane duże, 18” koła z oponami 225/60, które sprawiały, że wyglądał on jeszcze bardziej potężnie.
Wnętrze NX-a, jak przystało na klasę Premium, zostało wykonane z wielką dbałością o szczegóły i rozpieszcza pasażerów ilością wyposażenia. Prawie wszystkie materiały użyte do wykończenia wnętrza są najwyższej jakości. Deska rozdzielcza została obita czarną skórą, natomiast na fotelach i tylnej kanapie znalazła się skóra w kolorze ciemnej wiśni. Drewniane wstawki na desce rozdzielczej i boczkach drzwi idealnie podkreślają luksusowy charakter wnętrza. Szkoda tylko, że w tak atrakcyjnym wizualnie wnętrzu, kilka elementów zostało wykonanych z plastiku. Mowa tu o ramce wokół konsoli centralnej, ramkach nawiewów bocznych oraz cupholderze na tunelu środkowym. Naszym zdaniem szczotkowane aluminium wyglądałoby w tych miejscach o wiele lepiej.
Konsola środkowa w pierwszym kontakcie trochę onieśmiela, gdyż znajduje się na niej sporo przycisków. Z czasem wszystko staje się czytelne i obsługa jest szybka i sprawna. W centralnej części konsoli, pomiędzy wyświetlaczami dwustrefowej klimatyzacji znalazł się dekoracyjny akcent w postaci analogowego zegarka. Jego prostota połączona z elegancją bardzo dobrze pasuje do luksusowego wnętrza.
System multimedialny zamontowany w Lexusie NX, przekazuje kierowcy i pasażerom dużo informacji i zapewnia sporo rozrywki. Systemem steruje się przy pomocy touchpada przypominającego te z laptopów, zamontowanego na tunelu środkowym. Touchpad zastąpił stosowany m.in. w modelu IS joystick, dzięki czemu obsługa multimediów stała się szybsza i wygodniejsza. Informacje z komputera pokładowego, telefonu, nawigacji satelitarnej i radia są wyświetlane na ciekłokrystalicznym ekranie umieszczonym na desce rozdzielczej. Ekran zapewnia niezłą jakość obrazu (co sprawdziliśmy wyświetlając na nim film DVD - system daje możliwość oglądania filmów DVD, oraz plików .mpeg i .avi odtwarzanych z pendriva), chociaż jego rozdzielczość mogłaby być trochę lepsza.
Żadnych zastrzeżeń nie możemy mieć za to do dźwięku, gdyż za jego jakość odpowiada system nagłośnienia Mark Levinson. Dwanaście głośników w kabinie i subwoofer w bagażniku grają wyśmienicie. Przestrzenny dźwięk jest bardzo czysty i przyjemny dla ucha, po prostu rewelacja!
Jak wcześniej wspomnieliśmy, wyposażenie NX-a jest bardzo bogate. Nas najbardziej zainteresowały trzy elementy wyposażenia, niespotykane w większości aut. Wydawać by się mogło, że w podłokietniku pomiędzy przednimi fotelami nie znajdziemy nic ciekawego i tu zaskoczenie, bo ów podłokietnik skrywa dwa ciekawe urządzenia. Po pierwsze bezprzewodową ładowarkę NFC do smartfonów oraz router Wi-Fi, umożliwiający korzystanie z sieci bezprzewodowej w samochodzie. Natomiast daszek nad zegarami skrywa kolejny bardzo ciekawy gadżet – wyświetlacz przeziernikowy Head-Up Display, w skrócie HUD. Po jego włączeniu, w zależności od trybu na szybie przed oczami kierowcy pojawiają się informacje dotyczące aktualnej prędkości i obrotów silnika, a także komunikaty z radia i nawigacji. Wyświetlane informacje są bardzo wyraźne, jednocześnie nie męczą wzroku i nie odwracają uwagi kierowcy od drogi. Wyświetlany obraz można rozjaśniać i przyciemniać oraz regulować jego wysokość.
Kabina pasażerska Lexusa NX jest obszerna i zapewnia wysoki komfort podróży. Wrażenie przestronności potęguje panoramiczny, szklany dach i duże szyby boczne. Miejsca nad głowami i na nogi jest pod dostatkiem. Kierowca i pasażer siedzący obok niego, mają do dyspozycji bardzo wygodne fotele. Są one wyposażone w elektryczną regulację oraz podgrzewane i wentylowane siedziska. Pasażerowie tylnej kanapy również nie mogą narzekać. Kanapa umieszczona jest nieco wyżej niż przednie fotele (pod kanapą zamontowane są baterie zasilające silniki elektryczne), a jej kąt oparcia jest regulowany elektrycznie. Bagażnik NX-a ma pojemność 475 litrów i ma regularne kształty, a jego klapa otwiera i zamyka się automatycznie. Elektrycznie sterowane oparcia tylnej kanapy składają się na płasko, umożliwiając w ten sposób przewiezienie całkiem sporych rzeczy.
Lexus NX300h to hybryda, przejdźmy więc do jego układu napędowego. Układ hybrydowy zastosowany w NX300h różni się od napędu testowanej przez nas niedawno Toyoty Auris Hybrid. Sercem układu w Lexusie jest czterocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 2494 cm3, generujący 155 KM. Motor pracuje oczywiście w cyklu Atkinsona (różnice między cyklem Atkinsona znanym z hybryd, a popularnym cyklem Otta wyjaśniamy obszernie w teście Toyoty Auris Hybrid). Wspierają go dwa silniki elektryczne – pierwszy napędzający przednią oś, generujący 143 KM i drugi, przekazujący moc na tylne koła, rozwijający 68 KM. Mamy tu więc do czynienia z napędem na wszystkie koła, ale bez wału napędowego, który napędzałby tylną oś. Standardowo moc przekazywana jest na przód i dopiero kiedy sytuacja tego wymaga, elektronika uruchamia napęd na tył. Oba silniki elektryczne czerpią energię z akumulatorów umiejscowionych pod tylną kanapą. Ładowanie akumulatorów odbywa się poprzez odzyskiwanie energii kinetycznej podczas jazdy bez gazu. Hamowanie również ładuje akumulatory. W tym przypadku energia cieplna wytwarzana przy hamowaniu jest odzyskiwana i przekształcana w energię elektryczną. W niektórych sytuacjach, silnik spalinowy działa jako generator prądu i pomaga w naładowaniu zestawu baterii.
Lexus NX oferuje kierowcy pięć trybów jazdy. Wyboru dokonujemy poprzez przekręcenie lub naciśnięcie okrągłego przełącznika umieszczonego obok lewarka skrzyni biegów. Tryb EV (całkiem elektryczny) pozwala przemieszczać się bezszelestnie, nie spalając nawet kropli benzyny, z prędkością do 50 km/h. Pamiętać jednak należy o delikatnym obchodzeniu się z pedałem gazu, gdyż każde mocniejsze wciśnięcie spowoduje włączenie silnika spalinowego. Niestety w trybie EV akumulatory szybko się rozładowują i już po kilku kilometrach silnik spalinowy musi interweniować. Pozostałe tryby jazdy – Normal, ECO, Sport i Sport+ wpływają na czas reakcji po wciśnięciu pedału gazu i czułość układu kierowniczego. Dodatkowo w trybach Sport i Sport + wskaźnik mocy i ładowania baterii zostaje zastąpiony przez klasyczny obrotomierz.
Niezależnie od trybu jazdy, po mocnym wciśnięciu gazu, układ hybrydowy daje nam do dyspozycji 197 KM. Moc ta pozwala na rozpędzenie NX-a do 100 km/h w 9,2 sek. i osiągnięcie prędkości maksymalnej 180 km/h. Układ napędowy połączono z bezstopniową skrzynią biegów CVT. Podczas spokojnej jazdy skrzynia pracuje bardzo płynnie i niezauważalnie. Dopiero gdy przychodzi potrzeba mocniejszego wciśnięcia gazu, CVT ujawnia swoją wadę. Podczas mocnego przyspieszania skrzynia utrzymuje wysokie obroty silnika benzynowego, przez co w kabinie słychać jego jednostajne wycie. Taki stan rzeczy utrzymuje się aż do odpuszczenia gazu, wtedy skrzynia stabilizuje obroty na poziomie bardziej przyjaznym dla uszu pasażerów. Swoją drogą do działania skrzyni CVT można by się szybko przyzwyczaić, gdyby tylko dźwięk czterocylindrowego silnika był ładniejszy, lub wyciszenie kabiny jeszcze mocniejsze.
Zawieszenie Lexusa NX to jego kolejna mocna strona. Zestrojono je z nastawieniem na komfort podróży. Auto świetnie wybiera wszelkie nierówności i ubytki polskich dróg, a przy tym nie podskakuje zbytnio na wybojach, czy podczas przejeżdżania przez progi zwalniające. Szybkie zakręty również nie sprawiają kłopotu. Pomimo iż auto delikatnie pochyla się na boki, precyzyjny układ kierowniczy pozwala bez problemu panować nad samochodem.
Przejdźmy teraz do najważniejszej kwestii – spalania. Pamiętacie hasło „Witajcie hybrydy, żegnajcie diesle”, czas sprawdzić czy ma ono zastosowanie w przypadku NX-a. Otóż zdumiewająco tak. Dzięki technologii hybrydowej, ten duży, ciężki SUV (NX300h waży 1860 kg) potrafi zadowolić się niewielką ilością paliwa. Podczas spokojnej jazdy bez większego problemu można uzyskać spalanie poniżej 6 litrów na 100 km. Nam po przejechaniu prawie 1700 kilometrów udało się osiągnąć średnie spalanie na poziomie 6,8l/100km, co uważamy za niezły wynik, zważywszy na to, że nie zawsze delikatnie obchodziliśmy się z gazem. Należy jednak pamiętać, że dynamiczna jazda miejsca może ten wynik łatwo podnieść – hybrydy są wrażliwe na styl jazdy i warunki użytkowania, przez co preferowanymi ich odbiorcami są osoby o spokojniejszym stylu jazdy.
Podstawową wersję Lexusa NX300h – Elite można kupić już za 175 100 zł. Jednak jak przystało na auto klasy Premium, cena testowego NX300h również jest Premium. Za egzemplarz skonfigurowany jak model testowy trzeba zapłacić niebagatelne 263 410 zł. Sporo, ale konkurenci wcale nie są tańsi. Przykładowo podobnie skonfigurowane Audi Q5 jest o 15 tysięcy złotych droższe. Na szczęście często można liczyć na rabaty. W momencie publikacji testu wersja podstawowa była do kupienia za 161 tysięcy złotych. Główny rywal BMW X3 jest z 2 litrowym 150 konnym silnikiem diesla tańszy o 6 tysięcy złotych, ale już z podstawową benzyną 2.0 184 KM droższy o 10 tysięcy złotych. Dopłaty do napędów 4x4 praktycznie zrównują ze sobą ceny NX i X3.
Zabieg z zastąpieniem silników diesla hybrydami wychodzi Lexusowi na zdrowie. Nie była to droga łatwa i daleka od schematycznej. Ale wysiłek się opłaca. Na polskich drogach można zauważyć coraz więcej luksusowych japońskich hybryd. Zdecydowanie wpływa na to fakt iż układy hybrydowe są już na rynku jakiś czas i okazują się być bezawaryjne. Świadomość tego w końcu zaczyna docierać do potencjalnych klientów, a ceny dobrze wyposażonych i świetnie wyglądających Lexusów są porównywalne, lub nawet niższe od ich najpoważniejszych niemieckich konkurentów. Lexus NX 300h jest tego dobrym przykładem. Jego nietuzinkowy wygląd jest idealnym strojem dla nowoczesnej technologii kryjącej się wewnątrz. Można sobie tylko życzyć by coraz więcej osób mogło sobie na takie auto pozwolić.
Plusy:
- Atrakcyjny wygląd nadwozia
- Bardzo bogate wyposażenie
- Wysoka jakość wykończenia wnętrza
- Przestronne wnętrze
- Niskie spalanie dzięki układowi hybrydowemu
- Komfortowe zawieszenie
- HUD
- Niskie prędkości obrotowe po ustabilizowaniu prędkości jazdy
Minusy:
- Kilka elementów z plastiku nie pasuje do charakteru wnętrza
- Ekran systemu multimedialnego mógłby mieć większą rozdzielczość
- Skrzynia CVT podczas przyspieszania utrzymuje wysokie obroty, przez co dźwięk silnika staje się męczący
- Akumulatory zdają się wystarczać na odrobine krócej niż w Aurisie
Najważniejsze dane techniczne pojazdu: |
Lexus NX300h Prestige AWD |
|
Zespół Napędowy |
Pojemność silnika |
2494 cm3 + elektryczny |
Ilość cylindrów/zaworów ogółem |
4 / 16 |
|
Moc maksymalna / przy obrotach |
155 KM / 5700 – silnik spalinowy 143 KM i 68 KM – silniki elektryczne 197 KM - łącznie |
|
Moment maksymalny / przy obrotach |
210 Nm / 4200-4400 – silnik spalinowy 270 i 139 Nm – silniki elektryczne |
|
Skrzynia biegów / ilość biegów |
e-CVT / bezstopniowa |
|
Napęd / Rodzaj paliwa |
AWD / Pb95 |
|
Osiągi |
Sprint 0-100 km/h / V-max (km/h) |
9,2 sek. / 180 km/h |
Zużycie paliwa: miasto / trasa / mieszane Zużycie paliwa z testu: miasto / trasa / mieszane* |
5,3 / 5,2 / 5,1 7,5 / 5,9 / 6,8 |
|
Wymiary Nadwozia |
Rozstaw osi |
2660 mm |
Długość |
4630 mm |
|
Szerokość |
1845 mm |
|
Wysokość |
1645 mm |
|
Pojemność bagażnika/pojemność zbiornika paliwa |
475-580 l/ 56 l |
|
Rodzaj nadwozia / masa własna |
SUV / 1860kg |
|
Emisja CO2 |
121 g/km |
|
Ogumienie |
225/60 R18 |
|
Cena wersji podstawowej |
175 100 zł (Elite 300h FWD) |
|
Cena modelu testowego |
263 410 zł (300h Prestige AWD + dodatki) |
* Test przeprowadzony w dniach 03 – 10.07.2015 na dystansie 1678 km.
Tekst: Piotr Zaleski / SA zdjęcia: Agencja10,5
Zdjęcia:
Komentarze: