Przeczytaj artykuły o wybranej marce
TEST: Skoda Fabia kombi 1.2 TSI Style 110 KM -Latający kufer
Nadwozie kombi w klasie B to na naszych ulicach właściwie tylko 4 liczące się modele: Skoda Fabia, Renault Clio, Seat Ibiza, oraz Dacia Logan. Do niedawna był jeszcze Peugeot 207, ale jako kombi nie był u nas częstym widokiem, a obecna 208 nie jest w tym nadwoziu oferowana. Póki co rywalizują więc ze sobą duety koncernu VW i Renault. W dzisiejszym teście przedstawiamy najnowszą odsłonę pierwszego z nich -Skodę Fabię kombi. Fabia II w tym nadwoziu sprzedawała się w Polsce dobrze, sporo osób jest więc pewnie ciekawych, jakie na to szansę ma trzecia generacja. Naszym zdaniem duże. Prosty przykład: kto by się spodziewał, że zwykłe kombi klasy B z silnikiem 1.2 wykręci czas 9,6 sekundy do setki?
Skoda Fabia 1.2 Style kombi fot. Agencja10,5
Fabia to auto często wybierane z rozsądku, więc pierw prześwietlmy koszty na przykładzie wersji benzynowych (diesle są drogie i w zasadzie bez 60 tysięcy złotych w kieszeni nie ma co brać ich nawet pod uwagę). Podstawowa Fabia kombi 1.0 75 KM kosztuje 44880 złotych, mocniejsze 1.2 90 KM 47380 złotych, najmocniejsze testowe 1.2 110 KM 49380 złotych. Jeśli ktoś nie potrzebuje kombi, a chce urwać z czasu sprintu do setki jeszcze 0,2 sekundy, można kupić wersję hatchback z motorem 110 konnym. Cena 46880 złotych za auto przyśpieszające do 100 km/h w 9,4 sekundy można uznać za okazję, a 330 litrów to tyle, co miał Golf IV. Ale dopiero przedstawione w niniejszym teście nadwozie kombi robi z Fabii prawdziwie wielozadaniową istotkę. Dający się załadować po dach bagażnik 530 litrowy przy dobrej jak na klasę B przestronności wnętrza predysponuje Fabię do bycia samochodem na lata, idealnym na każdą okazję.
530 litrów bagażnika to bardzo dużo nawet gdyby była mowa o aucie 2 klasy większym
Niestety dodatkowe litry kufra trochę kosztują: wersja 110 konna Active kombi ceni się na kwotę 49380 złotych- prawie 3 tysiące drożej od hatchbacka. Zyskujemy jednak ogromny bagażnik i lepszą widoczność. Wersje wyposażenia nie różnią się one od znanych z hatchbacka: są to Active, Ambition i Style. Raz na czas pojawiają się wersje limitowane, aktualnie jest są to wersje Joy i Edition. Bardzo dobrze wyposażona jest już wersja podstawowa Active, gdyż posiada całą paletę systemów bezpieczeństwa, pełną elektrykę z przodu i elektroniczną blokadę mechanizmu różnicowego. Brakuje klimatyzacji (ale cena dokupienia okazyjna -700 złotych) i komputera pokładowego (250 złotych), radio można kupić niefirmowe, co jest tanim i dobrym rozwiązaniem. Centralny zamek jest, ale niestety bez sterowania zdalnego. Z zewnątrz Active "wyróżnia się" wlotem powietrza pozbawionym chromowanych elementów. Następna wersja jest o 2,5 tysiąca złotych droższa, ale ma już klimatyzację, komputer, większe koła (niestety nie aluminiowe), radio z wyświetlaczem dotykowym (lecz bez GPS), światła przeciwmgłowe i zdalne sterowanie centralnym zamkiem. Nasza wersja ze zdjęć to natomiast najdroższa Style, która ma w standardzie między innymi światła do jazdy dziennej LED (w tańszych są zwykłe), bezkluczykowe uruchamianie, podłokietnik, wielofunkcyjną kierownicę, światła soczewkowe, czujnik parkowania, alufelgi, czujnik zmierzchu i front assistant -kontrolę odstępu z funkcją awaryjnego hamowania.
Kokpit ma plusa za miejsca na drobiazgi i wysoko umieszczoną konsolę środkową
Z wyglądu Fabia kombi przypomina nieco Rapida Spaceback. Początkowo można mieć nawet problem z rozróżnieniem obu aut z dalszej odległości. Szybko jednak "nauczymy" się sylwetki debiutanta. Nadwozie Fabii jest nieco bardziej pękate od Rapida, ale wygląda nieźle. Jest narysowane ostrzej i drapieżniej niż poprzednik, w czym pomogły zmienione proporcje. Bardzo dobrze prezentuje się przód samochodu, robiąc poważne wrażenie dzięki dużym lampom i wlotowi powietrza. Zdecydowanie narysowane detale tyłu również mogą się podobać, odwracając nieco uwagę od użytkowego charakteru tej części nadwozia. Bardzo dobrze wyglądają zapalone tylne światła, których iluminacja układa sie w charakterystyczne C. Szkoda, że światła do jazdy dziennej LED są standardowe dopiero w wersji Style. Dużym plusem są śwatła mijania: zarówno w wersji klasyczna jak i projektorowa bardzo dobrze świecą.
Światła Fabii wyglądają bardzo dorosło, przy czym dobrze świecą
Wnętrze w każdej tańszej Skodzie wygląda podobnie. Jest więc z jednej strony dość klasyczne i często jednokolorowe (choć nie w przypadku auta testowego, bo ono tańszą wersją nie jest), zarazem jednak oferujące przestronność, przyjazną ergonomię i dużo schowków. Ciekawym zabiegiem jest umieszczenie bocznych nawiewów na innej wysokości niż środkowe. Te drugie umieszczono bardzo wysoko, dzięki czemu można było podnieśc konsolę środkową z radiem, co pochwalamy, gdyż wysoko umieszczoną konsolę obsługuje się łatwiej i bezpieczniej. Szkoda, że mało który producent o tym pamięta. Plastiki są twarde, ale poprawnie spasowane, a ich wygląd wspomnianej twardości nie zdradza. Wnętrze jest ciche, ergonomiczne i raczej ponadczasowe. W bogatej wersji testowej nie można też powiedzieć złego słowa i detalach, gdyż mamy tu bardzo dobre fotele, wiele ozdobnych wstawek, detale ze skóry i kilka chromowanych akcentów. Auto ze zdjęć ma też system multimedialny na miarę obecnych czasów, czyli z ogromnym ekranem i bezproblemową obsługą iPoda przez USB, co się dziwnie często nie udawało ze starszymi systemami Skody.
Skoda unowocześniła system multimedialny
Wreszcie czas na wspomniane wspomniane 9,6 sekundy do setki. Informują nas o tym dane katalogowe, ale my -nie żebyśmy nie dawali wiary koncernowi VW- postanowiliśmy sprawdzić ten wynik konfrontując Fabię z czymś o podobnej mocy. Postawiliśmy więc nasze rodzinne kombi obok typowego kompaktu z silnikiem 1.6 16v o mocy 113 koni mechanicznych ze zmiennymi fazami rozrządu. Zawalidroga to nie była, przeciwnie: jedno z najlepszych klasycznych 1.6 na rynku, robiący setkę w około 10,5 sekundy. Jeśli dane nie kłamią, powinna wygrać z takim autem o długość samochodu. Oczywiście w sposób powtarzalny. No i co tu dużo mówić: dokładnie tak zrobiła.
Silnik rozpędza Fabię do setki w 9,6 sekundy
Silnik jest bardzo żwawy, skrzynia zestopniowana w sposób przemyślany, jej współpraca z kierowcą jest bardzo dobra, co też ma wpływ na wynik. Moment obrotowy 175 Nm jest dla Fabii wartością więcej niż wystarczającą. Mogą się zdziwić liczni kierowcy większych samochodów: przecież nawet w klasie D wynik 9,6 do setki dla kombi nie jest czymś, co leży na ulicy. Co ciekawe, zmieniła się trochę charakterystyka rozwijania mocy w porównaniu z wcześniejszymi silnikami VW. Opisywalismy je jako coś przypominającego tramwaj: równy ciąg w każdym zakresie obrotów. Obecnie doznania są bardziej klasyczne: wyraźnie czuć kiedy auto dostaje kopa i jakie obroty turbo lubi najbardziej. Fabia bardzo dobrze czuje się w średnim zakresie, a więc najczęściej używanym. Dokładnie pod ten wymóg skrojono też zawieszenie.
530 litrów przyspieszające do setki w 9,6 sekundy -Fabia to dobra oferta
Podsumowanie
Doczekaliśmy ciekawych czasów. Oto zwykłe kombi klasy B z silnikiem benzynowym 1.2 nie tylko ma aż 530 litrów bagażnika, ale jeszcze robi pierwszą setkę w zaledwie 9,6 sekundy. Ciężko o szybsze 110 koni. Inna sprawa, że jest to na razie topowy silnik w gamie: w nowej Fabii nie ma już wersji RS ze 180 KM na pokładzie, robiącej setkę w nieco ponad 7 sekund. Z drugiej strony, te 2 sekundy z hakiem szybciej słono kosztowały: ponad 70 tysięcy złotych. Natomiast czas 9,6 sekundy do setki -choć to wynik o wiele mniej elitarny- będzie cieszyć duże grono odbiorców. Wystarczy bowiem około 50 tysięcy złotych, by ten silnik dostać. Do tego otrzymamy dużo miejsca na drobiazgi i całkiem niezły wygląd. Oczywiście życzyłbym sobie, by Fabia była jeszcze kilka tysięcy tańsza, ale i tak jest dobrą, uczciwą ofertą. Jeśli natomiast ktoś faktycznie chce oszczędzić, warto sprawdzić tańszy wariant 90 konny, do którego można dokupić instalację gazową. Esktremalnie oszczędni powinni natomiast ucieszyć się z wersji 1.0 75 KM z instalacją gazową w promocyjnej cenie. Osobom ze sportową żyłką polecamy natomiast hatchbacka 1.2 110 KM. W porównaniu z kombi zyskamy jeszcze 0,2 sekundy w sprincie. A wynik 9,4 to już niejednego zaskoczy.
Zalety i Wady
Plusy:
-
Ogromny bagażnik
-
Mocny silnik
-
Dobra widoczność
-
Niezła przestronność jak na klasę B
-
Ergonomia kokpitu
-
Wzornictwo może się podobać
-
Dobra skrzynia biegów
-
Sporo wersji benzynowych, promocje na instalację LPG do 1.0 i 1.2 90 KM
-
Dobre światła
- Dwukolorowe wnętrze i fotele testowej wersji
Minusy:
-
Drogie diesle
-
Twarde plastiki (standard w klasie)
- Odrobinę za mało stylistycznego polotu we wnętrzu
Najważniejsze dane techniczne pojazdu: |
Skoda Fabia Combi Style 1.2 TSI 110 KM |
|
Zespół Napędowy |
Pojemność silnika |
1197 cm3 |
Ilość cylindrów/zaworów ogółem |
4 / 16 |
|
Moc maksymalna / przy obrotach |
110 KM / 4600 - 5600 |
|
Moment maksymalny / przy obrotach |
175 Nm / 1400 - 4000 |
|
Skrzynia biegów / ilość biegów |
Manualna / 6 |
|
Napęd / Rodzaj paliwa |
Przedni / Pb95 |
|
Osiągi |
Sprint 0-100 km/h / V-max (km/h) |
9,6 sek. / 199 km/h |
Zużycie paliwa: miasto / trasa / mieszane Zużycie paliwa z testu: miasto / trasa / mieszane* |
6,1 / 4,1 / 4,8 6,9 / 5,5 / 6,1 |
|
Wymiary Nadwozia |
Rozstaw osi |
2470 mm |
Długość |
4257 mm |
|
Szerokość |
1732 mm |
|
Wysokość |
1457 mm |
|
Pojemność bagażnika/pojemność zbiornika paliwa |
530 l/ 45 l |
|
Rodzaj nadwozia / masa własna |
Combi / 1153kg |
|
Emisja CO2 |
110 g/km |
|
Ogumienie |
215/45 R16 |
|
Cena wersji podstawowej |
44 880 zł (Active 1.0 MPI 75 KM) |
|
Cena modelu testowego |
74 180 zł (Style 1.2 TSI 110 KM + dodatki) |
* Test przeprowadzony w dniach 16 – 23.09.2015 na dystansie 686 km.
Tekst: Marcin Dziekoński / SA zdjęcia: Agencja10,5
Zdjęcia:
Komentarze: