Przeczytaj artykuły o wybranej marce
TEST: Suzuki Celerio 1.0 68KM Comfort
Małe miejskie autka należące do segmentu A, od pewnego czasu możemy podzielić na dwie grupy. Pierwsza to auta „designerskie” o ciekawym wyglądzie i od razu rzucające się w oczy np. Renault Twingo, Toyota Aygo, czy Fiat 500. Druga grupa zaś, to auta o klasycznym wyglądzie i prostej konstrukcji takie jak: Hyundai i10, czy Mitsubishi Space Star. Do tej grupy dołączyło właśnie najmniejsze Suzuki – Celerio, na którego test zapraszamy.
Wygląd zewnętrzny
Prostotę konstrukcji Celerio widać na pierwszy rzut oka. Jak widać po wymiarach, auto jest dość niewielkie i wyraźnie skierowane do osób jeżdżących po mieście i w krótkie trasy. Auto jest wysokie, wąskie i postawione na niewielkich 14” kołach. Nie znajdziemy tu żadnych wyszukanych rozwiązań stylistycznych. Delikatnym urozmaiceniem wyglądu Celerio są jedynie przetłoczenia na masce i drzwiach. Z przodu zamontowano sporych rozmiarów reflektory, a pomiędzy nimi chromowaną atrapę chłodnicy z logiem Suzuki. Tył auta to prostota w czystej postaci – klapa bagażnika z dużym uchwytem do jej otwierania, dwa duże klosze tylnych lamp i zderzak z wkomponowaną rejestracją – koniec. Niby nic szczególnego, lecz po pewnym czasie ta prostota może zacząć się podobać.
Wnętrze i wyposażenie
Podobnie jest we wnętrzu. Prostota i ergonomia – te dwa cele przyświecały projektantom. Wszystko jest w zasięgu ręki, przyciski i pokrętła są duże, wyraźne i zapewniają intuicyjną obsługę. No może poza połączeniem bluetooth telefonu z zestawem głośnomówiącym – nie udało mi się tego dokonać przez cały okres testu, a przecież akurat ta funkcja jest bardzo przydatna i powinno się ją obsłużyć w mniej niż minutę.
Dominującymi kolorami we wnętrzu są szarość i czerń. Do wykonania deski rozdzielczej użyto dość twardego, szarego plastiku, natomiast fotele i kanapę obito czarnym, trochę śliskim materiałem. Ciemne wnętrze na szczęście nie przytłacza kierowcy i pasażerów, a to dzięki wysoko poprowadzonej linii dachu i dużym szybom. Dzięki temu wnętrze jest całkiem przestronne, wpada do niego sporo światła, a widoczność w każdym kierunku jest bardzo dobra.
Teoretycznie Suzuki Celerio jest autem pięcioosobowym, jednak jeśli chcemy zaznać choć odrobiny komfortu, to lepiej podróżować maksymalnie w cztery osoby. Osoby siedzące z przodu będą miały sporo miejsca na nogi i nad głowami. Pasażerowie tylnej kanapy o miejsce nad głowami też nie muszą się martwić – nawet osoby wysokie będą miały kilkucentymetrowy zapas. Niestety miejsca na nogi jest niewiele co będzie skutkowało wbijaniem kolan w oparcia przednich foteli. Suzuki oferuje 254 litry przestrzeni bagażowej – w tej klasie aut jest to jedna z większych pojemności (Skoda Citigo 251 litrów, Mitsubishi Space Star 235 litrów, Renault Twingo 219 litrów).
Testowe Celerio zostało skonfigurowane w podstawowej wersji wyposażenia – Comfort. Nie znajdziemy tu gadżetów takich jak dotykowe ekrany, nawigacja, czy kamera cofania. Wyposażenie obejmuje tylko najpotrzebniejsze elementy – komplet poduszek powietrznych, manualną klimatyzację, radio CD/MP3 i elektrycznie otwierane przednie szyby. Nawet lusterka regulowane są manualnie. Jedynymi nowinkami są: port USB pozwalający podpiąć pendrive lub iPoda do systemu audio i możliwość podłączenia telefonu do zestawu głośnomówiącego za pomocą bluetooth. Przyciski sterujące bluetooth’em znalazły się na kierownicy, dzięki czemu są zawsze pod ręką. Jednak jak wspomniałem wcześniej podłączenie telefonu jest bardzo skomplikowane.
Silnik i właściwości jezdne
Decydując się na zakup Celerio nie możemy przebierać w ofercie silników, gdyż do tego modelu przewidziano tylko jedną jednostkę napędową. Jest to niewielki trzycylindrowy benzyniak o pojemności 1.0, generujący 68 KM i 90 Nm. Silnik nie jest mistrzem sprintu, ale okazał się zaskakująco żwawy, co w zupełności wystarczy do sprawnej jazdy miejskiej. Bardzo dobrze współpracuje z pięciobiegową skrzynią biegów i nie jest zbyt paliwożerny. Według danych producenta powinien on spalać 5,1 litra benzyny na 100 km w jeździe miejskiej i 3,7l/100km w trasie. Nasze wyniki spalania wyszły o pół litra większe, ale i tak należy je uznać za bardzo dobre. Jedyną rzeczą do której można się przyczepić, to hałas docierający do uszu kierowcy przy wyższych prędkościach. Niestety wyciszenie kabiny jest mizerne, więc podczas jazdy słyszymy głośny silnik, pracę zawieszenia, szum opon i wycie wiatru opływającego karoserię.
Prowadzenie Suzuki Celerio na trasie to nie lada wyzwanie. Auto waży jedynie 805 kg i podczas szybszej jazdy należy być czujnym na boczne podmuchy wiatru i mijające nas TIRy, które prawie zdmuchują Celerio z drogi. 14” koła i dość miękko zestrojone zawieszenie prowadzą nieustanną walkę z koleinami i dziurami których jest jeszcze sporo na polskich drogach. Niestety sporo wibracji przedostaje się zarówno na kierownicę, jak i na kręgosłup kierowcy. Auto ma również tendencję do przechylania się na boki przy pokonywaniu łuków.
Należy jednak pamiętać, że trasy szybkiego ruchu nie są domeną tego autka. Żywiołem Celerio jest miasto, na którego ulicach auto pokazuje swoje zalety. Niewielkie rozmiary i zwrotność małego Suzuki pozwalają na sprawne przemieszczanie się po zatłoczonych ulicach i wciśnięcie się w prawie każde miejsce parkingowe.
Cena
Celerio występuje w dwóch wersjach wyposażenia – Comfort i Premium. Ceny zaczynają się od 36 900 zł za wersję Comfort, lepiej wyposażona wersja Premium kosztuje 42 900 zł. Niby nie są to duże sumy, ale konkurencja jest tańsza. Za podstawową wersję Renault Twingo zapłacimy 35 900 zł, a Skoda Citigo kosztuje 31 520 zł. Suzuki natomiast wkracza na terytorium cenowe większych aut z segmentu B (podstawowa Skoda Fabia Active kosztuje 36 880 zł). Nasz testowy egzemplarz w wersji Comfort, doposażony o lakier metalik, aluminiowe felgi i pakiet CROSS (obejmujący poszerzające nakładki na błotniki i progi, listwy boczne z logo modelu i głęboką gumową wykładzinę bagażnika) kosztuje 41 480 zł.
Podsumowanie
Segment A zyskał kolejnego przedstawiciela – Suzuki Celerio – nie rzucające się w oczy auto o prostej konstrukcji. Celerio z pewnością nie weźmie szturmem rynku aut miejskich, jednak stanowi ciekawą propozycję dla osób szukających ekonomicznego i taniego w utrzymaniu samochodu. A opinia o niezawodności aut Suzuki powinna być kolejnym argumentem przemawiającym za jego zakupem.
Plusy:
- Prosta konstrukcja
- Bardzo ekonomiczny silnik
- Przestronność kabiny
- Spory bagażnik jak na segment A
- Dobra widoczność w każda stronę
Minusy:
- Słabe wyciszenie wnętrza
- Trudno podłączyć telefon przez bluetooth
- Podatność na boczny wiatr
- Duże przechyły nadwozia na zakrętach
- Trochę za wysoka cena
Najważniejsze dane techniczne pojazdu: |
Suzuki Celerio 1.0 68 KM Comfort |
|
Zespół Napędowy |
Pojemność silnika |
998 cm3 |
Ilość cylindrów/zaworów ogółem |
3 / 12 |
|
Moc maksymalna / przy obrotach |
68 KM / 6000 |
|
Moment maksymalny / przy obrotach |
90 Nm / 3500 |
|
Skrzynia biegów / ilość biegów |
Manualna / 5 |
|
Napęd / Rodzaj paliwa |
Przedni / Pb95 |
|
Osiągi |
Sprint 0-100 km/h / V-max (km/h) |
13,5 sek. / 155 km/h |
Zużycie paliwa: miasto / trasa / mieszane Zużycie paliwa z testu: miasto / trasa / mieszane* |
5,1 / 3,7 / 4,3 5,6 / 4,2 / 5,0 |
|
Wymiary Nadwozia |
Rozstaw osi |
2425 mm |
Długość |
3600 mm |
|
Szerokość |
1600 mm |
|
Wysokość |
1540 mm |
|
Pojemność bagażnika/pojemność zbiornika paliwa |
254 l/ 35 l |
|
Rodzaj nadwozia / masa własna |
hatchback / 805kg |
|
Emisja CO2 |
99 g/km |
|
Ogumienie |
165/65 R14 |
|
Cena wersji podstawowej |
36 900 zł (Comfort 1.0 68 KM) |
|
Cena modelu testowego |
41 480 zł (Comfort 1.0 68 KM + dodatki) |
* Test przeprowadzony w dniach 17 – 22.12.2015 na dystansie 1018 km.
Tekst: Piotr Zaleski / SA zdjęcia: Agencja10,5
Zdjęcia:
Komentarze: