Przeczytaj artykuły o wybranej marce
TEST: Renault Talisman Energy TCe 200 EDC Initiale Paris - następca Laguny
Renault zagrało Va Banque: ich flagowiec klasy średniej przestał nazywać się Laguna i przeistoczył się z liftbacka w sedana. Tak Talisman wjechał do salonów, a Laguna na razie przechodzi do historii. Czy to się opłaci? Laguna mimo pewnych potknięć przy II generacji miała wielu zwolenników, a sedana nie każdy zaakceptuje, bo jednak dostęp do przestrzeni bagażowej w porównaniu z liftbackiem kuleje. No dobrze, tu pewny brak jest, ale za to jak ten Talisman wygląda! Gdybym szukał limuzyny na własny ślub, wybrałbym go od razu. I wiecie co? Tak właśnie zrobiłem. A co oprócz wyglądu? Zapraszamy do testu Samsunga SM6. Znaczy Renault Talismana.
Laguna to nazwa lubiana przez wielu. Pierwsza generacja była jednym z najlepszych aut francuskich wszechczasów, drugą wielu bardzo polubiło, ale też niejeden znienawidził, trzecia z kolei była znów w miarę dobrym wyborem dla chcących pojazd nie należący do najbardziej kapryśnych. Jeśli ktoś szukał liftbacka klasy D, zawsze mógł na nią liczyć, więc trochę dziwi nas zrezygnowanie z niemałej przecież klienteli tego właśnie poszukujących i mamy nadzieję, że z czasem Talisman wyjdzie również jako liftback. Auto jest wyrośnięte (w porównaniu z Laguną również cenowo) i oprócz sedana dostępne również w kombi. A teraz ciekawostka -kto śledzi nasz serwis wie- Talisman jest sprzedawany w Korei przez konsorcjum Renault Samsung i nazywa się tam SM6. Różnice oprócz nazwy i logo znikome, nie oferuje się tam systemu 4Control, za to tylna oś jest zestrojona bardziej komfortowo.
Jak wygląda Talisman?
Czy klienci Renault polubią następcę Laguny? Z zewnątrz na pewno. Laguna nigdy nie była brzydkim samochodem, ale Talisman to przebija. A już Renault Latitude wbija w ziemię po same rzęsy. Auto jest majestatyczne, nowoczesne i eleganckie zarazem. Od pierwszego wejrzenia hipnotyzuje nas swoim w pełni LED-owym spojrzeniem. Nie ma sensu nawet zbytnio opisywać szczegółów bo dwie sekundy z kilkoma zdjęciami testowego auta zrobią to o wiele lepiej. Nieraz samochody projektowane są by wyglądać dobrze pod pewnymi kątami, które dobrze wyglądają w zdjęciach folderowych, a z niektórych perspektyw zatracają nieco swój styl. Ot wychodzi za duży „kuper” albo pudełkowatość nadwozia. Talisman natomiast nie ma słabych kątów: on z każdej strony wygląda tak samo niesamowicie, lekko, smukle a zarazem muskularnie. Pod tym względem każda złotówka wydana na to auto jest uzasadniona. Wiele droższych aut tak nie wygląda, a w swojej klasie Renault jest obecnie częścią stylistycznej elity.
Niestety jeśli zdecydujemy się na podstawową wersję nie można tego powiedzieć o wnętrzu. Mając okazję posiedzenia w wersji Life byliśmy rozczarowaniu jednokolorowością jego kokpitu i brakiem widocznego postępu materiałowego w porównaniu z Laguną III. Do tego ilość miejsca w przedziale tylnym nie okazała się aż tak duża, jak wydawać by się mogło z wyglądu nadwozia. Niemniej nie można powiedzieć, że przestrzeni jest mało, a utyskiwania na design wnętrza nie dotyczą wersji bogatszych. Testowa Initiale Paris to już oczywiście Wersal, ciężko tu zarzucić brak ozdobników czy problemy z kolorystyką. Jest bardzo ładnie i dostojnie. Stylistyka jest typowa dla nowych Renault: wszystkie nowe modele są w tej kwestii do siebie podobne. Zupełnie inny niż u konkurencji jest ekran systemu multimedialnego, który ma orientację pionową.
Bardzo miłym elementem jest też wysuwany znad zegarów HUD, dzięki któremu Laguna -przepraszam, Talisman- ma coś wspólnego z F-16. HUD jest czytelny a fakt wyświetlania go na wysuwanym szkiełku uspokoi martwiących się o koszty naprawy przedniej szyby. Nie ucieszą się za to miłośnicy klasycznych zegarów -Talisman ma tylko elektroniczne (właściwie chodzi o prędkościomierz i jego otoczenie w centrum, wskaźniki po bokach są klasyczne). Z drugiej strony sporej części osób się to spodoba tym bardziej że zestaw można dostosować do swoich preferencji tak kolorystycznie jak i stylistycznie. Nie trzeba też do tego dopłacać jak w Passacie. Nie zrezygnowano też ze sprawdzonego pilota radia przy kierownicy i bardzo dobrze. Cała elektronika działa dosyć pewnie i szybko co jest plusem.
Niezła jak na sedana jest widoczność a systemy pomagają kierowcy poprawnie manewrować na parkingu. W razie potrzeby auto może zaparkować samo, niemniej system należy kontrolować nieco bardziej niż w grupie VAG. Kolejnym atutem jest ogromny bagażnik z całkiem niezłym jak na sedana dostępem. Niemniej mamy wciąż nadzieję, że Renault zdecyduje się na liftbacka.
Jak jeździ Talisman?
Paleta silników dostępnych w modelu Talisman zawiera trzy jednostki wysokoprężne o mocy 110, 130 lub 160KM oraz dwa benzyniaki o mocy 150 lub 200KM. Testowy Talisman otrzymał najmocniejszy silnik z gamy, czyli jednostkę benzynową Energy TCe200 EDC. Jest to ten sam 200-konny silnik który napędza m.in.: Clio R.S. Czterocylindrowa, turbodoładowana jednostka o pojemności 1.6 generuje 200KM oraz 260Nm i przekazuje moc na przednie koła za pośrednictwem siedmiobiegowej, dwusprzęgłowej skrzyni automatycznej. Silnik posiada oczywiście inny „soft” niż w Clio R.S. i rozwija moc nieco łagodniej niż we wspomnianym hot-hatchu. Ważący ponad półtorej tony Talisman rozpędza się do pierwszej setki w 7,6 sekundy, a jego prędkość maksymalna wynosi 237 km/h. Niestety masa auta i spora moc nie sprzyjają ekonomii jazdy. Nawet delikatne obchodzenie się z pedałem gazu podczas jazdy miejskiej wiąże się ze spalaniem na poziomie 9,5 – 10l/100km. W trasie jest lepiej, ale do deklarowanych przez producenta 4,7l/100km nawet nie udało nam się zbliżyć. Przeważnie spalanie w trasie oscylowało wokół 7l/100km. Średnie spalanie z testu na dystansie prawie 1200 km wyniosło 8,7l/100km. Z drugiej strony duża limuzyna z 200 końmi pod maską i automatem mogłaby życzyć sobie jeszcze sporo więcej, a nie życzy. Trzeba też powiedzieć, że auto jeździ wszechstronnie i dba o komfort kierowcy.
Renault Talisman oferuje kierowcy wybór pięciu trybów jazdy – Neutral, Eco, Comfort, Sport i Perso. W każdym z trybów charakter prowadzenia Talismana jest nieco inny. W trybie Sport auto jest sztywne i nastawione na duże prędkości. Natomiast po wybraniu trybu Comfort zawieszenie Talismana niemal niezauważalnie wybiera wszelkie nierówności. Ma jednak tendencję zbyt dużego bujania np. podczas przejeżdżania przez progi zwalniające. Najbardziej przypadł mi do gustu tryb Perso, gdzie dosłownie wszystkie elementy auta można spersonalizować. Kierowca może dostosować siłę wspomagania kierownicy, szybkość reakcji na wciśnięcie gazu, sztywność zawieszenia, a także zmienić kolor podświetlenia wnętrza i wygląd zegarów.
Niemal wszystkie modele Renault mogą być obecnie wyposażane w system czterech kół skrętnych – 4Control. Nie zabrakło go również w Talismanie (niedostępny w Samsungu SM6). System ten skręca tylne koła w tym samym kierunku co przednie, lub w kierunku przeciwnym (zależnie od prędkości z jaką się poruszamy). Do 50km/h tylne koła skręcają w przeciwną stronę do kół przednich , aby zwiększyć zwrotność auta, natomiast powyżej 50km/h tylne koła skręcają w tę sama stronę co przednie, aby poprawić precyzję prowadzenie auta na szybkich zakrętach. Należy zaznaczyć, że mieliśmy zastrzeżenia do działania tego systemu w Lagunie III Coupe, która była nieco niespokojna przy bardzo szybkiej jeździe na wprost, tak jakby system był za czuły w wyłapywaniu mikro ruchów kierownicą. W Talismanie najwyraźniej to poprawiono, bo stabilność jazdy prosto jest w porządku.
Ile to kosztuje?
Katalog wersji i cen jest bardzo klarowny. Ceny Renault Talisman zaczynają się od kwoty 93 900 zł. Za tą kwotę otrzymamy podstawową wersję wyposażenia – Life ze 110-konnym silnikiem diesla. Ceny kolejnych wersji wyposażenia kształtują się następująco: Zen – 105 900 zł, Intens – 112 900 zł, Initiale Paris – 145 400 zł. Testowy Talisman w najwyższej wersji wyposażenia Initiale Paris i silnikiem Energy TCe 200 EDC został wyceniony na 151 800 zł. Z jednej strony tęsknimy za czasami Laguny III 1.6, którą można było kupić za mniej niż 70 tysięcy złotych. Tym bardziej, że w cenie ponad 90 tysięcy złotych konkurencja jest już ogromna. Z drugiej strony cenę topowego modelu należy uznać za relatywnie dobrą.
Podsumowanie
Mamy w redakcji ogromny sentyment do nazwy Laguna, szczególne dobrze znamy I i III generację. Ale chyba nie przeszkodzi nam to by polubić Talismana. Renault stworzyło auto przepiękne z zewnątrz, duże, dostojne, majestatyczne i nowoczesne. Wnętrze dorasta do tego co na zewnątrz z każdą wyższą wersją wyposażenia. Topowa Initiale Paris jest w sumie bardzo dobrze wyceniona biorąc pod wagę całokształt. Silnik i skrzynia dobrze radzą sobie z autem, które dba o nasz komfort potrafiąc zarazem zaskoczyć trybem sportowym. Nie jesteśmy jednak pewni czy ograniczenie się do sedana i kombi jest dobrym pomysłem. Liftbacki nawet w klasie średniej są w Europie bardzo popularne i taka wersja powinna się znaleźć w ofercie jak najszybciej, bo jej brak może niepotrzebnie ograniczyć ilość potencjalnych klientów. Trochę też szkoda, że klasa D -choć urosła wymiarami- poszybowała cenowo w górę aż tak bardzo. Czasy taniej Laguny III 1.6 16v odeszły. Z drugiej strony nowe Megane sedan zapowiada się bardzo ładnie, więc luka jest zapełniona.
PLUSY:
- fantastyczny wygląd nadwozia,
- klarowny cennik,
- pojemny bagażnik,
- przemyślana oferta silnikowa,
- dobrze zestrojony automat,
- relatywnie atrakcyjne ceny wyższych wersji,
- HUD,
- spore możliwości personalizacji,
- ciekawy ekran systemu multimedialne
- poprawiony w stosunku do Laguny system 4Control
MINUSY:
- brak liftbacka w ofercie,
- szarość wnętrza wersji podstawowej,
- brak tańszej wersji na przykład z silnikiem 2.0 140 KM w ofercie,
Najważniejsze dane techniczne pojazdu: |
Renault Talisman Energy TCe 200 EDC Initiale Paris |
|
Zespół Napędowy |
Pojemność silnika |
1618 cm3 |
Ilość cylindrów/zaworów ogółem |
4 / 16 |
|
Moc maksymalna / przy obrotach |
200 KM / 6000 |
|
Moment maksymalny / przy obrotach |
260 Nm / 2500 |
|
Skrzynia biegów / ilość biegów |
Automatyczna / 7 |
|
Napęd / Rodzaj paliwa |
przedni / Pb95 |
|
Osiągi |
Sprint 0-100 km/h / V-max (km/h) |
7,6 sek. / 237 km/h |
Zużycie paliwa: miasto / trasa / mieszane Zużycie paliwa z testu: miasto / trasa / mieszane* |
7,5 / 4,7 / 5,8 9,5 / 6,9 / 8,7 |
|
Wymiary Nadwozia |
Rozstaw osi |
2808 mm |
Długość |
4848 mm |
|
Szerokość |
1869 mm |
|
Wysokość |
1463 mm |
|
Pojemność bagażnika/pojemność zbiornika paliwa |
608 l / 51 l |
|
Rodzaj nadwozia / masa własna |
sedan / 1503 kg |
|
Emisja CO2 |
130 g/km |
|
Ogumienie |
245/40 R19 |
|
Cena wersji podstawowej |
93 900 zł (Life Energy dCi110) |
|
Cena modelu testowego |
151 800 zł (Initiale Paris Energy TCe 200 EDC + dodatki) |
* Test przeprowadzony w dniach 30.06 – 07.07.2016 na dystansie 1197 km.
Tekst: Marcin Dziekoński i Piotr Zaleski / SA zdjęcia: Agencja10,5
Zdjęcia:
Komentarze: