Przeczytaj artykuły o wybranej marce
GADŻETY: iPod Shuffle 4 -iPod może być tani i nieduży, idealny do samochodu. Testujemy najnowszą generację iPoda Shuffle.
W samochodowym nagłośnieniu szykuje się najwyraźniej ważna zmiana warty. Tak jak dziś nie da się praktycznie kupić nowego samochodu z radiem na kasety, tak niebawem może się okazać, że do lamusa przejdą kieszenie na płyty CD. Coraz więcej samochodów – włącznie z testowanymi w naszej redakcji - nie ma wejścia na ten rodzaj nośnika. Czy to dobrze? Mamy na razie wątpliwości: przecież spora część kierowców ma kolekcję oryginalnych płyt CD, których lubią posłuchać, bez dodatkowych komplikacji typu kabel z odtwarzaczem MP3, czy iPodem. Szczególnie, że te ostatnie są drogie i duże. Tyle że – nie są. Apple intensywnie reklamuje swoje większe produkty, a ich marketing jakby trochę pomijał najmniejszy z nich, stąd powszechne mniemanie o nich jest właśnie takie: że iPody są duże i drogie. Tymczasem muzyka w samochodzie (i nie tylko) ze szpanerskim logo jabłka wcale nie musi być droga i rozmiarowo niepraktyczna. Urządzenie, które Państwu dziś przedstawiamy, to genialny, malutki i niedrogi gadżet: iPod Shuffle. Cena? Około 200 złotych. Rozmiar? Sami zobaczcie.
iPod Shuffle 4 obok większych kuzynów: iPoda Classic i iPoda Touch 5 fot. Agencja 10,5
To faktycznie najmniej znany rodzaj iPoda na polskim rynku. Wiele osób, którym go pokazaliśmy, reagowało wielkim zdziwieniem, że to w ogóle istnieje, włącznie z osobami młodymi, znającymi doskonale inne modele amerykańskiej firmy. Tymczasem to już IV generacja tego modelu, pierwszą zaprezentowano w 2005 roku, a więc już dość dawno. Pierwszą generację można było pomylić z pendrivem, obecna to natomiast elegancka, foremna kostka.
Urządzenie jest genialne. Testujemy je już od dwóch miesięcy i jeśli chodzi o jego zalety, nasuwa nam się aż siedem wniosków na temat tego, jakie jest to urządzenie.
Po pierwsze, małe.
Wystarczy popatrzeć na nasze zdjęciowe porównanie z najnowszym, najdroższym iPodem, modelem Touch 5. To jak Dawid i Goliat. Dla kogoś, kto iPoda kupuje tylko do muzyki, wynik konfrontacji będzie zgodny z biblijnym. Jak widać Shuffle 4 jest wielokrotnie mniejszy od flagowego Touch 5. To daje ogromne możliwości wygodnego użytkowania sprzętu. Shuffle można przypiąć do ubrania i o nic się nie bać, a Touch może wypaść i się zgubić lub zniszczyć.
Flagowy iPod Touch 5 to wydatek od 1000 do 1800 złotych w zależności od wersji. Shuffle kosztuje tylko 219 zł.
fot. Agencja 10,5
Po drugie, tanie.
Za cenę Toucha można kupić od 5 do 8 modeli Shuffle. W oficjalnym sklepie Apple cena Shuffle to 219 złotych, więc tyle co dobra „MP3”, a Touch zaczyna się od tysiąca złotych, kończy na niemal dwóch. Drugi „najtańszy” model iPoda to Nano, ale i on kosztuje ponad 600 złotych. Shuffle wypada tu o wiele korzystniej. W sklepach niezależnych da się nieraz kupić nawet poniżej 200 złotych, często jednak jest to sprzęt na zamówienie.
Po trzecie, praktyczne.
Shuffle jest bardzo eleganckim i dyskretnym urządzeniem, wyposażonym w klips do przypinania. Można więc przypiąć go do dowolnej części garderoby i mieć absolutną pewność, że się nie odepnie. Klips jest bardzo solidny: siłownia i jogging z tym iPodem to zatem zerowe ryzyko zagubienia i zniszczenia sprzętu.
Po czwarte, wytrzymałe.
A propos zniszczenia. Shuffle to jeden, mały, solidny kawałek metalu, jest więc bardzo wytrzymały. Nie ma się co zepsuć, odpaść, czy zniszczyć.
Po piąte, eleganckie.
Wygląd i rozmiar powodują jednak, że nie tylko do ubioru sportowego pasuje jak ulał. Można go zatknąć do klapy marynarki i też będzie super. Można go też w ogóle dyskretnie schować, przypinając w jakimś niewidocznym miejscu i delektować się muzyką.
iPoda można podłączyć przez seryjny kabel USB lub dokupić kabel JACK fot. Agencja 10,5
Po szóste, funkcjonalne.
Zaledwie kilka doskonale oznaczonych przycisków. Jedno jedyne wejście na kabel. Prostota i funkcjonalność w czystej formie. Poza tym, urządzenie nie ma ekranu, więc cała energia idzie wyłącznie na odtwarzanie muzyki. Dzięki temu, to niewielkie urządzenie może pracować bardzo długo.
Ekranu natomiast nie brakuje ani trochę. Apple zaimplementowało tu niesamowitą funkcję: na życzenie usłyszymy w słuchawce tytuł utworu, wystarczy nacisnąć odpowiedni guzik. Działa to świetnie! Sprawdziliśmy to wgrywając do pamięci utwory anglojęzyczne i niemieckojęzyczne. iPod idealnie przełączał się między płynną angielszczyznę, a język Goethego. Mając coś takiego momentalnie zapomina się w ekranie. A co to w ogóle był „ekran”?
Po siódme, ostatnie, idealne do samochodu.
Wisienka na torcie. Staramy się pokazywać Państwu gadżetu idealne dla kierowcy. Ten taki jest. Póki nie dowiedziałem się, że istnieje model Shuffle, jakoś nie mogłem wyobrazić sobie codziennego użytkowania iPoda w samochodzie.
Przecież gdzieś to trzeba przypiąć kablem i położyć, kable są najczęściej długie, a iPod duży. Osobiście lubię porządek w kokpicie i nie rozumiem, dlaczego producenci każą mi – mimo ogromu elektroniki na pokładzie - dodawać jeszcze do tego wszystkiego jakieś kable i urządzenia.
Shuffle jednak zmienia sytuację całkowicie. Producent daje w zestawie króciutki, dyskretny kabelek USB, a sam iPod jest tak mały, że ledwie go widać. Z radiem samochodowym łączy się jednak tak samo, jak każdy z jego dużych, drogich braci.
Moim zdaniem to jest idealna sprawa. Poza tym, wychodząc z auta na dajmy na to jogging po lesie, bierzemy swojego iPoda, przypinamy klipsem gdziekolwiek, i bierzemy swoją muzykę z samochodu dalej ze sobą. Mamy też pewność, że do tego samochodu owa muzyka z nami wróci, nie wypadając gdzieś z kieszeni w lesie i nie rozbijając przy okazji ekranu (którego przecież nie ma) akurat o ten jeden przeklęty kamień w całej okolicy.
W Renault rezygnuje się powoli z CD, ale za to nawet najtańsze radia tej firmy dobrze komunikują się z iPodami, z czym np. Skoda miewa jeszcze problemy
fot. Agencja 10,5
A wady?
Nie można mieć wszystkiego. iPod Shuffle oferuje 2 GB pamięci, ogromnej dyskografii w nim zatem nie umieścimy, z resztą niewygodnie byłoby się „poruszać” po aż tylu utworach w pamięci. Ciężko jednak wymagać od tak małego urządzenia większej pamięci, tym bardziej, że konkurencja w tej cenie i gabarytach najczęściej też oferuje 2 GB. Shuffle jest więc bardziej nośnikiem do ulubionej muzyki, a nie do całej jaką posiadamy. Inna wadą jest też to, że czasem można niechcący nacisnąć dwa przyciski naraz, to jest jednak spowodowane niezwykle małym rozmiarem urządzenia, a trochę wprawy i problem znika. Nie znika natomiast siedem wielkich zalet, które wymieniłem wyżej.
Uważajmy też na słuchawki. Jeśli się zepsują, a koniecznie chcemy kupić oryginalne, to lepiej już...kupić drugiego Shuffle. Oryginalne akcesoria Apple do tanich nie należą.
Dźwięk ze słuwachek jest bardzo dobry
Trzeba jednak przyznać, słuchawki iPoda Shuffle kładą na łopatki. Jakość dźwieku jest świetna. Przykładowo, w porównaniu ze słuchawkami naszego "Smartfona roku 2013" Sony Xperii Z -która przecież była flagowcem Sony, a ta firma również robi dobry dźwiękowo sprzęt serii Walkman- słuchawki Shuffle mówiąc kolokwialnie wymiatają. Słychać równomiernie tony niskie, średnie, wysokie, a szczególnie te pierwsze ciężko malutkim słuchawkom zazwyczaj poprawnie zagrać.
Klips umożliwia przypięcie iPoda do ubrania czy paska. Guzikologia intuicyjna, a zepsuć tego też nie ma jak, bo to zwarta, jednoelementowa konstrukcja fot. Agencja 10,5
Podsumowanie
Obecna generacja Shuffle to wielki krok na przód, po średnio przyjętej 3 generacji, najnowsza 4 to perełka. Najwyższy czas żeby Apple przestało się wstydzić swojego najmniejszego produktu i trochę zaczęło go reklamować. Zalet jest aż 7, do tego super jakości słuchawki. A jak ktoś jest szpanerem, to może dopisać do nich kolejną, bo przecież Shuffle ma jakże modne logo kalifornijskiego, nadgryzionego jabłka na obudowie. Plus 40 % do lansu jak nic. A wszystko to za 200 złotych, czyli za normalne pieniądze jak za dobry odtwarzacz mp3. A ten jest wyjątkowo dobry, dlatego serdecznie go polecamy. Wreszcie muzyka w samochodzie z iPoda nie musi być droga i niewygodna, niedyskretna w użyciu.
UWAGA: informacja dla nie znających specyfiki korzystania z iPodów.
iPod nie działa jak zwykły odtwarzacz mp3, na który ładujemy naszą muzykę z komputera poprzez przekopiowanie plików mp3 z komputera, tak jak z folderu do folderu. Apple stosuje zupełnie inną metodę. Należy ściągnąć z Internetu darmowy program Apple iTunes. Program ten służy do zarządzania muzyką i konwertowania jej na format czytany przez iPody, z jego poziomu możemy zarządzać ustawieniami naszego iPoda i kopiować na niego muzykę. Jest to proste i szybkie do opanowania, nie ma się więc czym przejmować. Jednak dla nieznających tematu, to że nie da się po prostu „przeciągnąć mp-trójek” na dysk urządzenia może być pewnym zaskoczeniem.
Tekst: Marcin Dziekoński / SA zdjęcia: Agencja 10,5
Komentarze: