Przeczytaj artykuły o wybranej marce
Smartfon idealny dla kierowcy 2015-2016: Samsung Galaxy A5 i Galaxy A5 2016
Nasza redakcja raz na czas podejmuje się próby wybrania smartfona idealnego dla kierowcy. Przy wyborze kierujemy się poręcznością, specyfikacją, wyglądem i ceną danego modelu, a mniej datą jego premiery. Ważne jest też to, czy dany model wnosi coś nowego do rynku telefonów, albo przynajmniej do oferty danego producenta, będąc dowodem na to, że klienci są słuchani. Od 2012 roku wskazywaliśmy kolejno Motorolę Defy, Sony Xperię Z, Sony Xperię Z1 Compact. Nasz wybór na sezon 2015-2016 może okazać się zaskakujący, bo tym razem nie padło na High End, ani nawet -po raz pierwszy- na smartfona z odpornością na kurz i wodę. Prezentowane przez nas dwa telefony serii Galaxy A5 (jego I generacja, oraz najnowsza odmiana 2016) koreańskiego Samsunga to typowa średnia półka, w dodatku dość jak na ten segment droga. Poprzednio przez nas wybrana Xperia Z1 Compact nawet teraz ma szybszy procesor i więcej mpx aparatu głównego. Co nam więc mówiąc kolokwialnie strzeliło do głowy? Galaxy A5 to telefony, które według nas bardzo dobrze wpisują się w pojęcie złoty środek, zarazem ponadprzeciętnie dobrze wykonany. Wybór ten posłuży nam też do udowodnienia, że wyścig na procesory i piksele nie zawsze ma sens.
Samsung Galaxy A5 I generacji fot. Agencja10,5
Linia Galaxy A to coś relatywnie nowego w Samsungu. Jeszcze niedawno nawet flagowa seria S mogła się pochwalić dość plastikowym wykonaniem. Narzekała na to część użytkowników, tym bardziej więc robili to właściciele tańszych, jeszcze bardziej plastikowych modeli tego producenta. Nie przeszkadzało to Samsungom odnieść sukces, ale jak wiadomo konkurencja nie śpi. Producent postanowił się więc wreszcie uwolnić od swojego najcięższego kamienia u nogi powołując do życie serię A. Miała to być nowa jakość koreańskich średniaków: telefony średniej półki, ale o wykonaniu i wyglądzie godnym flagowców.
Ekran zajmuje duży procent całości, przyciski funkcyjne są pod nim
Aktualnie w sprzedaży są dwie wersje Galaxy A5: starsza A5 (debiut w 2014, aktualnie do kupienia za nie więcej niż 1000 złotych) oraz nowsza A5 2016 (jeszcze ciepła, tegoroczna nowość, obecnie wyceniona na około 1600 złotych). Ponieważ jest to jak już wspomnieliśmy średnia półka, oba modele przegrywają z wybraną przez nas poprzednio Xperią Z1 Compact w kwestii taktowania procesora i ilością pikseli aparatu głównego. Co jednak może wywołać śmiech specjalistów od danych katalogowych, wcale nie musi być odczuwalne w praktyce. Okazuje się, że system działa tak samo stabilnie w obu telefonach, więc zwykły użytkownik tego nie odczuje. Duży wpływ na ten stan rzeczy ma fakt radykalnego odchudzenie systemowej nakładki stosowanej w Samsungach, co oznacza, że Koreańczycy zrobili porządek z kolejną wadą wskazywaną wcześniej przez klientów. Ponadto, o ile A5 przegrywa procesorem, to już pamięć wbudowana i RAM jest na takim samym poziomie w Z1 Compact. No właśnie, przyjrzyjmy się teraz marketingowej bitwie na parametry, która ma miejsce w branży smartfonów.
Bitwa na piksele, wojna na procesory
Wojna. Jest to coś fajnego w grach komputerowych, względnie filmach i książkach. Ale tylko szaleniec chciałby jej na własnym podwórku. Tymczasem dokładnie tak się dzieje, jeśli chodzi o producentów smartfonów i wszystkiego co ma piksele, lub Ghz taktowania. Dobrze, bo technologia tanieje, źle, bo czasem konflikt ten staje się formą naciągania na coś, czego niekoniecznie potrzebujemy.
Matryce aparatów w telefonach stają się tak upakowane pikselami, że głowa boli. Większa ilość pikseli dobrze wygląda w katalogach, ale czy ktoś mówi przeciętnemu klientowi, że sama matryca swoim fizycznym rozmiarem wcale nie rośnie? Czy fizyczny rozmiar matrycy jest tak chętnie podawany, jak ilość pikseli, którą na niej zmieszczono? Nie. Owszem, większa ilość pikseli to większa ilość szczegółów na zdjęciu. Ale do czasu. Jeśli się z tym przesadzi, matryca zacznie mocniej szumieć i ziarno na zdjęciach stanie się dokuczliwe. Więcej pikseli na tej samej powierzchni oznacza też zmniejszenie rozmiaru każdego z nich, a w pewnych sytuacjach większy piksel ma zalety, co wynika z praw fizyki. Gdyby fotografia zależała tylko od ilości pikseli, lustrzanka o 20 mpx robiłaby takie same zdjęcia co telefon z 20 mpx. A nie robi, bo o ile ilość pikseli ta sama, to matryca z lustrzanki jest fizycznie o wiele większa, a to daje jej ogromną przewagę. Dlatego sam wyścig na piksele w pewnym momencie przestaje mieć sens i jest jedynie formą drenażu portfela.
Jedno z wielu naszych zdjęć z "zaledwie" 13 mpx aparatu Galaxy A5
(Zdjęcie ma pełen rozmiar, nie było modyfikowane. Więcej zdjęć z telefonu w galerii pod artykułem)
Identyczna sytuacja jest przy wyświetlaczach: za chwilę ekrany komórek będą tak ostre, że będzie się można nimi zaciąć. Rozdzielczość Full HD 1080 zaczyna być traktowana marketingowo jak przeżytek. Teraz kusić mają telefony z Ultra HD. Tymczasem już przy Full HD jeśli ktoś widzi piksele, to znaczy, że trzyma telefon stanowczo za blisko. A przy ilu materiałach z YouTube przyda się Ultra HD? Przy ilu grach? W praktyce nawet zwykłe HD 720 może być wystarczające. Po za tym obsługa ogromnej rozdzielczości ekranu to duże wyzwanie dla procesora i grafiki, co oznacza grzanie się telefonów i drenaż baterii, a nawet lagi. W tym sensie wojna na wyświetlacze napędza się z wzajemnością z wojną na procesory. A czy faktycznie każdy użytkownik smartfona ściąga trylion aplikacji, które otwiera naraz? I to oczywiście w rozdzielczości 19294932x14594930 pikseli? Nie. Większości z nas potrzebne jest kilka gier, aplikacji, dobrze chodzącego systemu operacyjnego i telefonu którego nie trzeba chłodzić ciekłym azotem by nie spalił nam ręki.
Rozdzielczość HD nie jest taka zła, jak ją maluje marketing
Nie powinno się natomiast oszczędzać na wbudowanej pamięci i pamięci RAM. Wie o tym każdy, kto miał nieszczęście zabałaganić telefon do granicy używalności. Idealny telefon powinien też być ładny i dobrze wykonany. Tu dochodzimy właśnie do tego, co zrobił Samsung. Seria A to modele które mówią, "mamy gdzieś wojnę ma piksele i procesory". Jesteśmy dla ludzi, którzy chcą płynnego Androida, nawet przy kilku aplikacjach, ale bez oszczędzania na pamięci wbudowanej i RAM. Mają też być niezłe możliwości fotograficzne, ale bez przepłacania za kosmiczne procesory i przeładowanie pikselami. Chyba że chodzi o dołożenie pikseli do drugiego aparatu, bo przecież pełna kompatybilność z erą "selfie" musi być. Natomiast na najwyższym poziomie ma być jakośc wykonania: nie gorsza jak u flagowych modeli. Galaxy A5 jest właśnie takim telefonem.
Samsung Galaxy A5 I generacji
Punktem wyjścia naszej prezentacji będzie tańsza, starsza wersja A5, zaprezentowana w 2014 roku, kosztująca obecnie nie więcej niż 1000 złotych. Natomiast na końcu artykułu podsumujemy krótko czym różni się od niej najnowsza wersja A5 2016. Oczywiście czasem odniesiemy się do naszego poprzedniego wyboru, czyli mocnej nawet dziś Xperii Z1 Compact .
Oto jak cienka jest obudowa Samsunga
Już pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. Galaxy A5 to bardzo smukła, cienka konstrukcja o dużej powierzchni ekranu w stosunku do całości, bardzo ładna i solidna. Telefon doskonale leży w ręku, nie jest ciężki, a powierzchnia dotykowa nie stawia dużego oporu.
System
Aktualnie Samsungi Galaxy A5 działają pod systemem Android 5.0.2. W porównaniu z Androidem z Xperii ma on bardziej cukierkową kolorystykę, ale generalnie problemów z przesiadką w obie strony nie będzie. Kilka szczegółów wypada, lepiej, kilka gorzej, ale różnice można przemilczeć. Jeden duży plus Androida z Samsunga, który natychmiast odczujemy, to lepszy górny pasek. Sony wprowadziło jakiś czas temu jego rozwijanie "na dwa razy". W Samsungu ściąga się go na raz, a więc szybciej więc włączymy WiFi czy Bluetooth. Kolorystyka i wygląd ikonek powoduje też, że w Samsungu dużo lepiej widać co jest akurat włączone. Sony ma małe, szare ikony, które stają się nieznacznie grubsze po włączeniu danego modułu. Ledwo to widać. Duże, kolorowe ikony Samsunga są tutaj lepsze.
Procesor i pamięć
Xperia Z1 Compact była mocnym, wszechstronnym telefonem, jej ponad 2 Ghz procesora i 20 Mpx aparatu głównego robią wrażenie nawet teraz. Katalogowo rozkłada to A5 na łopatki, bo mamy tutaj procesor Snapdragon AMSM8916 o 4 rdzeniach i taktowaniu 1,2 Ghz, a aparat główny posiada 13 Mpx. Takie kombo jest dość typowe dla średniej półki i można je mieć w kilku modelach w cenie sporo poniżej A5. Jest jednak jedno ale: w codziennym, normalnym użytkowaniu nie daje się odczuć ogromnej przewagi potencjału sprzętowego Z1. A5 działa płynnie i rzeczy z których korzystamy najczęściej działają dokładnie tak samo szybko na obu telefonach.
5 cali ekranu to wygodna przekątna do internetu
Dzieje się tak dlatego, że Samsung wreszcie posłuchał klientów i odchudził swoją systemową nakładkę TouchWiz. Ponadto, o ile oszczędzono na procesorze, to na bardzo ważnej pamięci już nie. A5 ma tyle samo pamięci wbudowanej i RAM co Z1 Compact, czyli odpowiednio 16 GB (plus karta pamięci do 64 GB) i 2 GB. A to solidna podstawa do płynnego działania.
Wyświetlacz
Ekran A5 to konstrukcja Super Amoled, typowa dla Samsunga. Pokryto go odporną warstwą Gorilla Glass 4, którą ciężko zarysować. Rysy nawet jeśli jakimś cudem się pojawią, są słabo widoczne. Ekran ma też tą zaletę, że łatwo się go czyści i nie widać smug, czego nie mogliśmy napisać o Sony (obecne modele są jednak lepsze). Sama technologia SUPER AMOLED różni się od wyświetlaczy TFT i przez jakiś czas dała Samsungom duża przewagę nad konkurencją z ekranami TFT (które się na szczęście również znacząco polepszyły od czasów pierwszej Xperii Z). W Amoledach stosowane są diody organiczne OLED, które nie wymagają podświetlenia, gdyż same generują światło. Każdy z kolorów RGB ma własny sub piksel, skala kolorów jest ogromna. Nie ma tłumiących filtrów polaryzacyjnych jak w LCD. Ekrany tego typy pobierają mniej prądu i maja bardzo dobry kontrast, jasność i kąty widzenia. Kolory są bardzo żywe, wręcz nienaturalne. Ma to pewne wady, gdy wyświetlamy kolor biały, który miewa lekko niebiesko żółty odcień. Za to kolor czarny jest nie do pobicia, jego odwzorowanie jest praktycznie idealne, niczym smoła: ekran wygląda jakby nie działał tam gdzie jest czerń i tak faktycznie jest. Dla kierowcy może to mieć znaczenie przy nocnym wyświetlaniu nawigacji. Kontrast będzie za to bardzo pomocny w słoneczne dni.
Cukierkowe kolory to typowa cecha wyświetlaczy Super Amoled
Wyświetlacz ma rozdzielczość 1280x720 czyli HD. To jednak mniej mówi niż rzadziej spotykana w zestawieniach wartość jaką jest gęstość pikseli. A5 i Z1 Compact mają taką samą rozdzielczość, ale ponieważ ekrany mają inną przekątną, gęstość pikseli wychodzi zupełnie inna. Z1 Compact ma 4,3 cala, A5 ma 5 cali. Powoduje to, że nieco większa gęstość pikseli jest w Xperii (342ppi), Galaxy A5 ociera się o granicę 300 ppi. Na upartego widać to delikatnie czytając teksty z mała czcionką z bardzo bliska. Kto jednak tak czyta, ma okulistę jak w banku. Galaxy A5 wygrywa dużo większym ekranem, a to w praktyce bywa ważniejsze niż około 50 ppi różnicy w rozdzielczości. Co więcej, Xperia zabiera część ekranu na dolne przyciski funkcyjne, podczas gdy w Samsungu zlokalizowano je pod wyświetlaczem (dwa są dotykowe, jeden fizyczny). To bardzo dobry zabieg, który poprawia i tak bardzo korzystny stosunek powierzchni ekranu do całego telefonu.
Duży procent ekranu do powierzchni telefonu i dobry kontrast docenimy w uchwycie samochodowym
Budowa
Jakość i wygląd Galaxy A5 to kolejna mocna strona, co oznacza, że plan Samsunga się powiódł. Faktycznie z wyglądu A5 bierze się za flagowca. Aczkolwiek metalu jest tu nieco mniej, niż chciałby nam zachwalić producent. Niemniej wszystko wygląda bardzo dobrze spasowane i solidnie. Co ważne, telefon fantastycznie leży w dłoni, jest bardzo cienki, ale wygodny w trzymaniu. Kształtem jest to typowy "bar", mniej zaokrąglony niż seria S. Boki mają być metalowe, przód to w całości Gorilla Glass, a tył składa się z bardzo dobrej jakości plastiku (ciężko go zarysować i nie popęka, co niestety może przytrafić się szkłu).
Taki powinien być plastik: solidny, miły w dotyku, ciężki do zabrudznia i uszkodzenia
Zadbano o detal: są metalizowane ramki, ciekawa faktura materiału, tło ekranu gdy się przypatrzeć, zawiera ciekawy wzór z ciemnymi kropkami na szarym tle. Gniazda są otwierane poprzez wprowadzenie cienkiego drucika do otworu zwalniającego zaczep (jest w zestawie). Cały telefon to jedna zwarta bryła, szczeliny są minimalne, za małe nawet dla drobinek kurzu. Dlatego, pomimo iż telefon nie jest wodoodporny, jego budowa budzi zaufanie i wydaje się dobrze chronić wnętrze przed kurzem, mimo braku nadania oficjalnych norm odporności. To pierwszy smartfon w naszych artykułach, któremu to wybaczamy.
Możliwości fotograficzne
Aparaty fotograficzne są dobrym przykładem na to, że walka na piksele ma granicę. 13 mpx to dobra rozdzielczość dla matryc telefonów. Było to dla nas zaskoczeniem, ale zdjęcia nie są gorsze niż z Xperii, a czasem wręcz wydają się lepsze. Mniejsze są szumy, lepiej wypada kolorystyka, a detal wydaje się naturalniejszy, bo wyostrzanie działa słabiej. Ostrzenie działa sprawnie, a odsetek zdjęć nieporuszonych wydaje się lepszy, bo moment wykonania zdjęcia jest bardziej przewidywalny niż w Sony, łatwiej więc utrzymać telefon. Dużo lepiej sprawuje się też dioda LED. Nie wiedzieć czemu, flagowe Sony miewają słabsze diody niż te ze średniej półki, na dodatek za z Z1 Compact była bardzo żółta. Samsung tradycyjnie montuje bardzo jasną diodę o białym świetle, która doświetla bardzo dobrze i jest wspaniałą latarką w nocy.
Mocna dioda LED przyda się nie tylko przy zdjęciach
Tam gdzie faktycznie ilośc pikseli była zbyt mała, Samsung ją podniósł. Xperia miała 2 mpx w aparacie przednim, co było małą wartością. Galaxy A5 przebija ten wynik ponad dwukrotnie, oferując 5 mpx. Tu zysk jest wyraźny, popularne "selfie" ma sens: fotografie potrafią zaskoczyć jakością nawet w ciemniejszych pomieszczeniach. Bardzo przydaje się też funkcja wyzwolenia migawki poprzez podniesienie i opuszczenie dłoni. Aparat widzi ten gest i po jego zauważeniu odlicza 3 sekundy i robi zdjęcie.
Co wnosi Galaxy A5 2016?
Teraz krótko o tegorocznym następcy A5, czyli A5 2016. Jego cena w momencie pisania artykułu to 1600 złotych. Co poprawiono, a co być może niestety pogorszono w porównaniu z pierwowzorem?
Nowy model zyskał szybszy procesor: ma teraz 8 rdzeni i taktowanie 1.6 Ghz. Dokonano przesiadki ze Snapdragona na konstrukcję Samsunga. Czy to lepiej, ciężko powiedzieć, ale taktowanie jest szybsze, a zarazem na tyle rozsądne, że plus w postaci komfortu termicznego pozostał: nie ma tendencji do przegrzania. Nie zmieniła się ilość pamięci, bo tej nie brakowało i w pierwszym A5: 16 GB wbudowanej i 2 GB RAM (choć akurat RAM nigdy za wiele, szkoda że nie dodano z jednego gigabajta). Pamięć jest dosyć szybka jak na średnią półkę, choć ustępuje kościom z topowego S6. Jeśli chodzi o obsługę kart pamięci, maksymalna pojemność wzrosła do 128 GB.
Samsung Galaxy A5 2016 fot. Samsung
Ekran przeskoczył z rozdzielczości HD na Full HD (1920x1080) a gęstość pikseli wzrosła do 424 ppi. Ta wartość zamyka usta: o ile nie czytamy SMSów pod mikroskopem, dla normalnego użytkownika piksele bedą niewidoczne nawet po maksymalnym zbliżeniu do oczu. Co ciekawe, wzrosła też przekątna ekranu: teraz wynosi 5,2 cala. Ma to swój jeden minus: ekran ma zwężoną boczną ramkę, przez co telefon trzeba trzymać w sposób specyficzny. Łatwo niechcący dotknąć ekran, który "pomyśli", że coś od niego chcemy i zareaguje. Kolorystyka ekranu stawia go w pierwszy rzędzie z S6, więc w tym sensie mamy tu flagowca za pół ceny.
A5 2016 jest nieco większy, krąglejszy, ekran ma teraz 5,2 cala
Obudowa telefonu to też poziom z wyższej półki. Ma jednak miejsce zmiana: kanty są odrobinę okrąglejsze, a tylny panel -uszczuplony o jeden z dwóch elementów otaczających obiektyw aparatu głównego (przez co nieco zaburzono symetrię)- to teraz tafla szkła, nie plastik. Mamy tu mieszane uczucia. Akurat tworzywo tylnej obudowy pierwszego A5 zaskakiwało swoją jakością. Było ciężkie do uszkodzenia, zabrudzenia, wyglądało ładnie. Na szkle będzie mocniej widać zabrudzenia, miejmy też nadzieję, że będzie wytrzymałe. Niestety spora ilość użytkowników Xperii ze szklanym tyłem raportuje pęknięcia. Oby w Samsungu było inaczej. Co do delikatnego powiększenia rozmiaru telefonu też mamy mieszane uczucia. W świecie komórek nawet małe różnice decydują o poręczności. A5 był praktycznie idealny, nowa wersja może być dla wielu osób za duża. Niemniej, sama jakośc wykonania tak czy inaczej plasuje nowe A5 w gronie najlepiej wykonanych smartfonów gdziekolwiek, kiedykolwiek. Ponadto, doszła ciekawa funkcjonalność jaką jest czytnik linii papilarnych. Wiele nie zmieniły się natomiast możliwości fotograficzne, za wyjątkiem fakty dodania stabilizacji optycznej, która jest rzadkością w tym segmencie.
Aktualnie największą wadą A6 2016 jest cena. Należy nieco odczekać, aż model przestanie być ciepłą nowością. Zapewne w okolicy wakacji cena nieco spadnie, wtedy będzie do bardzo dobry wybór. Musimy jednak na koniec wypunktować Samsungowi jedną rzecz: na niektórych rynkach można mieć ten telefon jako dual SIM. U nas nie. Nieładnie.
PODSUMOWANIE
Dla niektórych seria A to dziwny eksperyment Samsunga polegający na sprzedawaniu zupełnie średnich parametrów za wysoką cenę. Dla nas jednak seria A to próba znalezienia złotego środka gdzieś pomiędzy przyzwoitymi parametrami, a nie dającej się uzasadnić zwykłemu użytkownikowi marketingowej wojny na parametry. Jest to też próba przezwyciężenia wad poprzednich modeli, czyli średniej jakości wykonania. A taka walkę z własnymi słabościami należy docenić. Niezależnie od tego czy mówimy o pierwszej czy drugiej generacji, Galaxy A5 to bardzo dobry telefon na co dzień, praktyczny, wszechstronny, doskonale leżący w dłoni i na poziomie wykonania flagowych modeli. Właśnie za tą ostatnią cechę dopłaca się w stosunku do konkurentów ze średniej półki. Mówiąc krótko, Galaxy A5 jest wypośrodkowanym produkt dla klienta, który wie czego chce.
Nawigacja Google to potężne narzędzie dzięki któremu preferujemy urządzenia z Androidem
Nie wątpimy też, że w sferze przydatności w samochodzie Galaxy A5 będzie dobrym wyborem. Ma duży, kontrastowy ekran, a jego powierzchnia stanowi duży procent powierzchni całego telefonu. To sprawia, że doskonale będzie się sprawował w uchwycie jako nawigacja. Cechy właściwe dla ekranu Super Amoled też można docenić: wysoki kontrast i niezła odporność na słońce na sto procent przyda się w aucie. Wypośrodkowane parametry powodują też, że telefon niełatwo przegrzać, a bateria długo się nie poddaje. W oddaleniu w jakim używamy telefon jako nawigacja nie ma też znaczenia, że nie mamy tu ekranu Ultra HD. Taki ekran w telefonie to piękny przykład wyciągania pieniędzy i marnowania mocy obliczeniowej. A w uchwycie nawigacyjnym różnicy i tak nie zobaczymy.
ZESTAWIENIE ZALET I WAD SAMSUNGA GALAXY A5 I A5 2016
GALAXY A5 I GENERACJA
ZALETY
Wygląd, wykonanie, doskonale leży w dłoni, ilość pamięci ram i wbudowanej, bardzo wydajne aparaty, odchudzony system, czytelny i płynny Android, cena spadła do rozsądnego poziomu, ekran 5 cali chroniony przez Gorilla Glass, wysoki kontrast i idealna czerń, darmowa nawigacja Google, multum aplikacji w sklepie Play, przycisku funkcyjne wyciągnięte pod ekran, smukła i zwarta obudowa, nie widać rys, bardzo mocna dioda LED, bardzo duży stosunek powierzchni ekranu do całości, telefon nieźle trzyma i się nie grzeje, nie widać smug, łatwo dbać o czystość, doskonały system wyzwalania zdjęć "selfie" poprzez podniesienie dłoni, "odchudzony" jak na Samsunga system.
WADY
Brak wodoodporności, nieco za mocno wystający tylny aparat, katalogowo słaby procesor, wysoka cena w momencie premiery, nieco mniej metalowa obudowa niż chciałoby się sądzić
GALAXY A5 2016
ZALETY W STOSUNKU DO A5
Mocniejszy procesor, kolorystyk ekranu jak w S6, dużo większa gęstość pikseli, 0,2 cala większa przekątna ekranu, czytnik linii papilarnych, bateria większa o 600 mAh, Android 5.1 zamiast 5.0, optyczna stabilizacja obrazu
WADY W STOSUNKU DO A5
szklany tył, węższa ramka ekranu, jest większy więc mniej poręczny
NA PODOBNYM POZIOMIE
możliwości fotograficzne, pamięć i RAM, jakość wykonania, komfort termiczny, wygląd
Specyfikacja
Galaxy A5: procesor Qualcomm Snapdragon 410 8916 1.2 Ghz 4 rdzenie, grafika Adreno 306, 2 GB RAM, 16 GB pamięci wbudowanej, ekran 5 cali Super Amoled o rozdzielczości HD 720 (294 ppi), Gorilla Glass 4, aparat główny 13 mpx (matryca Sony exmor RS IMX 135), aparat przedni 5 mpx, obsługa kart pamięci do 64 GB, bateria 2300 mAh. System (w momencie pisania recenzji) Android 5.0.1.
Galaxy A5 2016: procesor Samsung Exynos 7580 1.6 Ghz 8 rdzeni, grafika Mali-T720 MP2 @600 Mhz, 2 GB RAM, 16 GB pamięci wbudowanej, ekran 5,2 cali Super Amoled o rozdzielczości Full HD 1080 (424 ppi), aparat główny 13 mpx, aparat przedni 5 mpx, obsługa kart pamięci do 128 GB, bateria 2900 mAh. System (w momencie pisania recenzji) Android 5.1.
Tekst: Marcin Dziekoński/ SA zdjęcia: Galaxy A5 2016 Samsung, Galaxy A5 Agencja10,5
Fotografie nie były w żaden sposób modyfikowane, są w pełnych rozmiarach, jakie wydał aparat.
Komentarze: