Przeczytaj artykuły o wybranej marce
TEST: SsangYong Rexton G4 2.2D 181KM 7AT 4WD Sapphire - "Marian, tu jest jakby luksusowo"
Kiedy rok temu zobaczyłem pierwsze zdjęcia produkcyjnej wersji Rextona G4, pomyślałem „Jest nieźle”. Koreańska marka SsangYong, której flagowym SUV-em jest właśnie Rexton G4 po raz kolejny pokazała, że potrafi projektować ładne auta. Dość długo czekałem na możliwość przejechania się nowym Rextonem, ale warto było. Dziś zapraszam do zapoznania się z moimi wrażeniami po tygodniowym teście Rextona G4 2.2D 181KM 7AT AWD Sapphire.
Rexton urósł i to znacznie. Jego wymiary są imponujące - długość - 4850 mm, szerokość - 1960 mm, wysokość - 1825 mm.W porównaniu do swojego poprzednika jest dłuższy o 10 cm, szerszy o 6 cm i co zaskakujące niższy o 1,5 cm. Wydłużeniu uległ również rozstaw osi, który wynosi obecnie 2865 mm (3 cm więcej od poprzedniej wersji). O ile poprzedni Rexton bez problemu mieścił się w moim garażu, to z G4 już tak łatwo nie było. Co prawda zmieścił się „na styk” pod względem długości, ale nie byłem w stanie na tyle szeroko otworzyć drzwi, żeby z niego wysiąść. Nie mogąc wykorzystać garażu, musiałem trochę pokombinować. Znalezienie bezpiecznego miejsca parkingowego dla Rextona G4 zajęło mi trochę czasu, ale w końcu się udało.
Projektanci SsangYonga stworzyli potężne i atrakcyjnie wyglądające auto. Stylistyka Rextona G4 zrywa zupełne z linią stylistyczną poprzednika. W nowym modelu dominują ładnie narysowane linie, liczne przetłoczenia, potężne nadkola i duże felgi. Całość harmonijnie łączy się ze sobą tworząc eleganckiego i nowoczesnego SUV-a.
Przód zdobi elegancka atrapa chłodnicy, potężny zderzak i dwie chromowane listwy ciągnące się niemal przez całą szerokość. Jedną zamontowano pomiędzy reflektorami, drugą natomiast w dolnej części zderzaka. Przednie reflektory Rextona G4 to połączenie kilku technologii oświetleniowych. Zamontowano w nich zarówno: LED-y do jazdy dziennej wraz z LED-owymi kierunkowskazami, ksenonowe światła mijania i tradycyjne żarówki w światłach drogowych. Trochę dziwi mnie takie podejście do tematu oświetlenia zważywszy, że w dzisiejszych czasach technologia Full LED dająca ogromne możliwości oświetleniowe jest coraz bardziej popularna i dostępna nawet w autach segmentu A i B, a w przypadku SsangYonga Rextona G4 nie dostaniemy jej nawet za dopłatą.
Patrząc na Rextona z boku w oczy rzucają się potężne nadkola skrywające 20 calowe felgi. Z tyłu natomiast dostrzec można niewielki spojler nad szybą, dwie chromowane listwy i klosze lamp dość mocno zachodzące na błotniki. Podobne jak w przypadku przednich reflektorów, również z tyłu mamy połączenie LED-ów i tradycyjnych żarówek. Za światła postojowe i stopu odpowiadają LED-y, za kierunkowskazy i światła cofania żarówki.
Ze zdjęć prasowych wiedziałem jak prezentuje się wnętrze nowego Rextona, ale gdy zająłem w nim miejsce mogłem powiedzieć jedynie „Wow”. Wnętrze przeszło istną rewolucję. Z poprzedniego projektu nie został nawet ślad. Teraz dominuje wysokiej jakości skóra i fornirowane drewno. Deska rozdzielcza ma klasyczny układ i została wykonana z niezłych jakościowo materiałów. Przy tym jest ergonomiczna i łatwa w obsłudze. W jej centralnej części umieszczono dotykowy wyświetlacz o przekątnej 9,2 cala. Przy jego pomocy obsługuje się system multimedialny zawierający m.in.: nawigację, system kamer 360 stopni, Apple Car Play i Android Auto.
Za grubą i dobrze leżącą w dłoniach kierownicą umiejscowiono analogowo-cyfrowy zestaw zegarów. Pomiędzy analogowym prędkościomierzem i obrotomierzem umieszczono 7-calowy ekran komputera pokładowego. Ma on bardzo dobrą rozdzielczość i niezłą grafikę (styl wyświetlacza można zmieniać). I najważniejsze, zmieniono miejsce sterowania komputerem pokładowym. W większości SsangYongów przycisk Trip obsługujący komputer pokładowy umiejscowiony jest na konsoli centralnej (gdzieś w okolicach włącznika świateł awaryjnych). W Rextonie G4 sterownie komputerem powędrowało na kierownicę, co jest o wiele bardziej wygodnym i intuicyjnym rozwiązaniem.
Fotele i kanapę obito pikowaną skórą Nappa. Skóra znalazła się również na boczkach drzwi i w dolnej części deski rozdzielczej. Muszę przyznać, że obicie skórą elementów deski wpłynęło bardzo pozytywnie na odbiór wnętrza Rextona. Brązowa skóra świetnie się prezentuje, a efektowne przeszycia nadają jej szyku.
Fotele i tylna kanapa bez problemu zmieszczą pięć dorosłych osób i żadna nie będzie narzekać na brak miejsca. Przestrzeni na nogi i nad głowami jest w bród. Dodatkowo komfort podróży podnosi podgrzewanie i wentylacja przednich foteli oraz elektryczna regulacja (fotel kierowcy z pamięcią trzech ustawień). Skrajne siedzenia na tylnej kanapie również zostały wyposażone w podgrzewanie siedzisk. Testowy egzemplarz to auto pięcioosobowe, ale w opcji istnieje możliwość zamówienia dwóch dodatkowych foteli (dopłata 4000 zł).
W wersji pięcioosobowej, czyli takiej jak egzemplarz testowy pojemność bagażnika wynosi 784 litry, co jest rewelacyjnym wynikiem. Poprzez złożenie kanapy możemy jeszcze powiększyć tą przestrzeń do 1977 litrów. Bagażnik ma bardzo regularne kształty, znalazły się w nim przegródki na drobiazgi, siatka zabezpieczająca bagaż i uchwyt na torbę. Dostęp do bagażnika umożliwia elektrycznie sterowana klapa. Jedyną niedogodnością jest to, iż musimy wysoko podnosić bagaż chcąc go włożyć do bagażnika. Jest to niestety wymuszone przez wysokość całego auta.
Testowy Rexton G4 został skonfigurowany w wersji Sapphire. Jest to najwyższa wersja wyposażenia obejmująca m.in.: 9 poduszek powietrznych, automatyczną klimatyzację dwustrefową, bezkluczykowy dostęp i uruchamianie pojazdu, tempomat, podgrzewane i wentylowane fotele, podgrzewaną kierownicę, przednie i tylne czujniki parkowania z kamerą cofania, asystenta pasa ruchu, system ostrzegania i awaryjnego hamowania w przypadku ryzyka kolizji, system rozpoznawania znaków drogowych oraz system multimedialny z radiem, nawigacją, bluetooth i ekranem dotykowym 9,2 cala. Oprócz tego wyposażenie testowego Rextona zostało wzbogacone o napęd 4x4 (10 000 zł), automatyczną, siedmiobiegową skrzynię biegów (11 000 zł), 20-calowe felgi (4000 zł) i pakiet Elegance zawierający tapicerkę skórzaną Nappa, elektryczną klapę bagażnika, system kamer 360 stopni z efektem 3D, czujniki martwego pola, radar prostopadły wspomagający kierowcę podczas cofania, system inteligentnego automatycznego zamykania pojazdu oraz fotel i lusterko kierowcy z pamięcią 3 ustawień (15 500 zł).
Do napędu Rextona G4 może służyć jeden z dwóch dostępnych silników. W gamie znalazła się jednostka benzynowa 2.0 o mocy 225 KM i 350 Nm oraz diesel 2.2 generujący 181 KM i 420 Nm. W aucie testowym pod maską znalazł się wspomniany silnik wysokoprężny. Moc przekazywana jest na tylne koła (lub wszystkie zależnie od ustawień) poprzez automatyczną skrzynię biegów o siedmiu przełożeniach. Skrzynia pracuje szybko i sprawnie zmienia przełożenia. Zauważyłem jednak małą przypadłość. Otóż zdarzyło mi się zgasić silnik, kiedy skrzynia ustawiona była w trybie D. Przy próbie uruchomienia auta, komputer pokładowy wydał komunikat przypominający o przestawieniu skrzyni w tryb P. Niestety nie mogłem przestawić skrzyni w żądany tryb, gdyż mechanizm się blokuje. Jedyne co mogłem zrobić, to ustawić tryb N i na szczęście w nim udało się bez problemów odpalić silnik. Trochę to dziwne, bo większość nowych automatycznych skrzyń biegów umożliwia bezproblemowe przestawienie lewarka w położenie P, gdy zapomnieliśmy o tym przed wyłączeniem silnika.
Ten duży, ważący ponad 2100 kg SUV rozpędza się do 100 km/h w 11,4 sekundy i osiąga maksymalnie 185 km/h. Silnik zadowala się też rozsądną ilością paliwa. Spalanie według danych producenta powinno wynosić 9,6-10,4 litra w mieście, 6,4-7 litrów w trasie i 7,6-8,3 litra w cyklu mieszanym. Po tygodniowym teście i przejechaniu ponad 1000 kilometrów zarówno w trasie, jak i w ruchu miejskim, wyniki spalania jakie uzyskałem były wyższe od danych producenta o około litr. Miasto: 10,6 l/100km, trasa: 8,1 litra/100km, średnie: 9,3 litra/100km. To zadowalające wyniki biorąc pod uwagę rozmiary i wagę auta.
Rexton G4 nie należy do grupy SUV-ów które boją się zjechać z asfaltu. Posiada on napęd na wszystkie koła z reduktorem, a jego konstrukcję oparto na ramie, dzięki temu wjazd w nawet dość trudny teren nie powinien stanowić problemu. Wg. SsangYonga rama typu Quad Frame wykorzystana w nowym Rextonie została tak zaprojektowana by zminimalizować obrażenia w przypadku kolizji oraz by tłumić drgania i wibracje z nawierzchni i silnika. Po tygodniu jazdy mogę stwierdzić, że rzeczywiście do wnętrza Rextona nie przedostają się żadne wibracje, a wnętrze zostało dobrze wyciszone. Rexton potrafi świetnie izolować kierowcę od otoczenia. Z jednej strony to zaleta, bo przemieszczamy się w ciszy i komforcie, z drugiej strony jednak zakłócone zostaje odczuwanie prędkości z jaką jedziemy. Zawieszenie Rexona świetnie wybiera wszelkie nierówności. Przez dziury i ubytki w drogach Rexton sunie jak czołg. Jedynie przy pokonywaniu poprzecznych nierówności np. progów zwalniających Rexton ma tendencje do kołysania tyłem.
Ceny nowego Rextona G4 zaczynają się od 109 900 zł i nie jest to promocja, a regularna cena. W tej cenie otrzymamy auto w podstawowym wyposażeniu Crystal z benzynowym silnikiem 2.0 225KM. Za diesla trzeba zapłacić przynajmniej 129 900 zł. Testowy Rexton w najwyższym wyposażeniu Sapphire z iloma dodatkami i dieslem pod maską prawie dwukrotnie przekroczył cenę wyjściową. Został wyceniony na 207 400 zł. Czy to dużo? Dla porównania sprawdźmy jak przedstawiają się ceny największych konkurentów Rextona – Toyoty Land Cruiser i Mitsubishi Pajero. Za nowego Land Cruisera musimy zapłacić przynajmniej 265 000 zł, natomiast Mitsubishi Pajero z wyprzedaży rocznika 2017 kosztuje 199 990 zł.
Podsumowując tygodniowy test mogę stwierdzić, że Rexton G4 nie zawiódł moich oczekiwań. Jest potężny, świetnie wygląda, ma bogate wyposażenie, a ze swoimi możliwościami terenowymi potrafi zaskoczyć niejednego SUV-a klasy premium. Oby tak dalej.
Plusy:
- Atrakcyjny wygląd
- Bardzo bogate wyposażenie
- Bardzo dobra jakość montażu wnętrza
- Świetne właściwości terenowe
- Doskonałe wyciszenie
- System kamer 360 stopni z kilkoma trybami wyświetlania
- Dobre osiągi
- Rozsądne spalanie
- Cena wersji podstawowej
Minusy:
- Niższe osoby będą miały lekki problem z wejściem do środka
- Tradycyjne światła drogowe nie sprawdzają się w połączeniu z ksenonami i LED-ami
- Auto z trudem mieści się na standardowym miejscu postojowym
- Słaba jakość bocznych kamer
- Brak możliwości przesuwania tylnej kanapy
- Brak języka polskiego w menu
Najważniejsze dane techniczne pojazdu: |
SsangYong Rexton G4 2.2D 181KM 7AT 4WD Sapphire |
|
Zespół Napędowy |
Pojemność silnika |
2157 cm3 |
Ilość cylindrów / zaworów |
4 / 16 |
|
Moc maksymalna / przy obrotach |
181 KM / 4000 |
|
Moment maksymalny / przy obrotach |
420 Nm / 1600-2600 |
|
Skrzynia biegów / ilość biegów |
automatyczna / 7 |
|
Napęd / Rodzaj paliwa |
4WD / ON |
|
Osiągi |
Sprint 0-100 km/h / V-max (km/h) |
11,4 sek. / 185 km/h |
Zużycie paliwa: miasto / trasa / mieszane Zużycie paliwa z testu: miasto / trasa / mieszane* |
9,6 / 7,0 / 8,3 10,6 / 8,1 / 9,3 |
|
Wymiary Nadwozia |
Rozstaw osi |
2865 mm |
Długość |
4850 mm |
|
Szerokość |
1960 mm |
|
Wysokość |
1825 mm |
|
Pojemność bagażnika / pojemność zbiornika paliwa |
784 l / 70 l |
|
Rodzaj nadwozia / masa własna |
SUV / 2105 kg |
|
Emisja CO2 |
211 g/km |
|
Ogumienie |
255/50 R20 |
|
Cena wersji podstawowej |
109 900 zł (Crystal 2.0 225KM 6MT 2WD) |
|
Cena modelu testowego |
207 400 zł (Sapphire 2.2D 181KM 7AT 4WD + dodatki) |
* Test przeprowadzony w dniach 15 – 21.03.2018 na dystansie 1065 km.
Tekst: Piotr Zaleski / SA zdjęcia: Agencja10,5
Zdjęcia:
Komentarze: