facebook

Przeczytaj artykuły o wybranej marce

testy aut nowych
testy aut używanych
Używane » Używane: Renault Megane II 1.6 16v sedan, faza II (2002-2008, lift 2006) -bardzo dużo za bardzo niewiele

Używane: Renault Megane II 1.6 16v sedan, faza II (2002-2008, lift 2006) -bardzo dużo za bardzo niewiele

Kategoria: Używane|Komentarze: 0|Data: 2016-11-14 00:21:52

Jeśli wymagacie od samochodu używanego by dawał bardzo dużo, za bardzo niewiele, Wasze oczy prędzej czy później zerkną w kierunku Renault Megane II. Doprawdy ciężko kupić młodsze auto tych rozmiarów i z takim wyposażeniem za pieniądze, które wystarczą na popularną Megankę. Do tego gama silnikowa jest ogromna, wersji nadwoziowych jest aż pięć (licząc Scenica sześć), a poziom bezpieczeństwa wyznaczał w momencie debiutu tego auta nową jakość, niespotykaną wcześniej w tym segmencie. Dość powiedzieć, że 5 gwiazdek w testach zderzeniowych miało wtedy ledwie kilka samochodów -wszystkie drogie i duże. A tu nagle kompaktowe Renault pokazało, że nie trzeba być dużym i drogim by mieć tyle gwiazdek, co hotel w Egipcie. Auto ma wiele zalet i jest dobrym wyborem na towarzysza podróży, jeśli jednak Meganka ma być zakupem świadomym, cieszącym właściciela okazyjną ceną względem możliwości jakie oferuje, warto o kilku rzeczach wiedzieć. Zapraszamy do testu na bazie bardzo pojemnej wersji sedan z 520 litrowym bagażnikiem w poszukiwanej wersji po liftingu.

Jeśli nie ma przeciwmgielnych, w ich miejsce aż proszą się dzienne LEDy

Megane II było produkowane od 2002 roku, rok później model otrzymał tytuł Europejskiego Samochodu Roku 2003 wygrywając między innymi z Mazdą 6. W pierwszym, pełnym roku sprzedaży w samej Francji sprzedano niemal 200 tysięcy egzemplarzy. Auto było pierwszym kompaktem z 5 gwiazdkami w testach bezpieczeństwa. Nic dziwnego, bo konstrukcja przemyślano, a poduszek powietrznych było więcej niż w pałacu Królewny na ziarnku grochu. Produkcję w Europie zakończono w 2009, a w Brazylii i Iranie aż w 2012. Auto przeszło duży lifting w 2006 i taki egzemplarz pokazujemy. Potem miały jeszcze miejsce drobne modyfikacje, ale ciężko je uznać za pełnoprawny lifting. Pojazd powstawał w wielu odmianach:  jeśli wyłączyć Scenica Meganki sprzedawano jako 3 i 5 drzwiowe hatchbacki, sedana, kombi i kabriolet z elektrycznie odsuwanym hard-topem.

Co wniósł lifting 2006

Egzemplarz, który dziś pokazujemy to sedan 1.6 16v Alize, faza II -czyli wersja po liftingu przeprowadzonym w 2006. Wersja ta różni się od fazy I różni się wyglądem pasa przedniego, minimalnie innymi lampami z tyłu, modyfikacjami we wnętrzu (inny kolor podświetlenia i zestaw zegarów), oraz lepszym, wytrzymalszym zawieszeniem z przodu (zaadaptowano rozwiązania z Megane RS). Zwiększono udział miękkich plastików we wnętrzu -daszek nad zegrami wykonano miękkiego materiału. W powszechnej opinii egzemplarze po liftingu są też mniej kapryśne pod względem elektroniki, co potwierdzają badania z rynku niemieckiego. Faktycznie więc warto dopłacić do fazy II jeśli chcemy mieć spokojniejszą głowę. Podsumowując więc, lifting przeprowadzony na początku 2006 był duży i potrzebny.

Megane w wersji sedan powstawało w Turcji

Nie obyło się jednak bez dwóch „przedobrzeń”. Nowy kolor podświetlenia wnętrza nie każdemu się spodoba: zegary są w kolorze żółtym, ekran radia bladoniebieski, przy czym ekran komputera między prędkościomierzem i obrotomierzem świeci sporo jaśniej od reszty zestawu zegarów. W sumie wygląda to niespójnie i w jednym miejscu mamy słabe podświetlenie, w innym za mocne. Stary, elegancki bursztyn był w moim mniemaniu o niebo lepszy. Nowe światła przednie zbudowano w technologii soczewkowej, która -choć efektowna w momencie zakupu nowego auta- gorzej znosi upływ czasu. W 10 letnim Megane użytkowanym w naszym klimacie najczęściej trzeba ratować się mocnymi żarówkami, lub pomyśleć o regeneracji. Tymczasem do wersji sprzed liftingu można tanio kupić nowe reflektory i mieć spokój, gdzie cena takich samych po liftingu jest dwa razy wyższa.

Nadwozie

Megane numer dwa łączy klasykę z nowoczesnością, a stopień stylistycznych „udziwnień” połączono z charakterem wersji nadwoziowej. I tak hatchback jest najbardziej „odjechany” (tył „żelazko” i światła jak ze Star Treka), sedan i kombi są natomiast w miarę grzeczne. Co bardzo ważne, te dwie ostatnie wersje mają większy rozstaw osi i długość niż hatchback, dzięki czemu nie tylko oferują ogromne bagażniki (aczkolwiek w sedanie mamy -jak to w sedanie- relatywnie nieduży otwór załadunkowy), ale też wyraźnie więcej miejsca w środku.

Hatchback tyle miejsca z tyłu nie ma, jest krótszy

Pod tym względem hatchbacki są akurat bardzo przeciętne. Mniej też przypasują miłośnikom stonowanej stylistyki, którzy mogą nie mieć ochoty na auto z tyłem o wyglądzie czegoś, co uprasuje nam koszulę. Za to miłośnicy awangardy taki tył pokochają -nawet dziś robi wrażenie.

Bagażnik przepastny, bez licencji grotołaza i sprzętu nie wchodzić

Sedan jest pod tym względem bardziej stonowany, chociaż też dość nietypowy. Przód za to zaakceptują wszyscy: jest trochę drapieżny i klasyczny zarazem. Widoczność jest akceptowalna w każdej wersji, do przodu wręcz wzorowa, gdyż auto nie należy do niskich. Z oczywistych względów manewrowanie najtrudniej wychodzi w sedanie, bo ciężko wyczuć gdzie dokładnie kończy się tył, ale generalnie jeździ się tym autem łatwo. Megane -mimo iż jest pojemne we wnętrzu- nie zajmuje przesadnie dużo przestrzeni na drodze i jest zaskakująco przyjazne dla mniej wprawnych kierowców.

Wielki bagażnik, duże światła

Przy kupowaniu Megane należy pamiętać, że samochód ma bardzo dobre zabezpieczenie antykorozyjne, wyprzedzające o kilka klas to, co w podobnych rocznikach oferuje Ford, czy Opel. Wyjątkiem jest rant klapy w sedanie, na którym może pojawić się mały odprysk rdzy (podobny wyjątek jak w przypadku tylnej klapy kombi Peugeota 407). Żadna inna część nadwozia tego auta nie ma prawa jeszcze długo zardzewieć, więc jeśli rdzewieje, coś jest nie tak. Gwarancja na perforację nadwozia wynosi 12 lat. Warto sprawdzić, czy auto ma naklejki ochronne na końcu progów w miejscu łączenia z tylnymi błotnikami -jest to element standardowy. Brak naklejki lub śladu po jej odklejeniu może świadczyć o -niekoniecznie oczywiście poważnej- naprawie. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że właściciele aut o jasnych kolorach często te naklejki odklejali, gdyż żółkły na tyle, że estetyka wygrywała z ochroną. Niemniej, po takiej operacji z reguły zostaje widoczny ślad.

Czytelnie i po polsku (ringi na zegarach niefabryczne)

Czasem przesmarowania wymagają klamki albo ograniczniki drzwi. Radzimy też sprawdzić jak auto świeci w nocy. Jak już wspomniałem, wersje po liftingu mają soczewkowe reflektory, a po 10 latach świecenia soczewka nieraz cierpi na syndrom wypalenia zawodowego. Tu warto szukać auta, którego właściciel zainwestował odpowiednio wcześnie w światła do jazdy dziennej, co niestety nie jest takie proste, bo moda na dzienne przyszła jednak trochę później.

Wnętrze i wyposażenie

Niezła widoczność, sporo miękkich plastików, obicia materiałowe na drzwiach, bardzo dużo poduszek powietrznych -ich pełen komplet wraz z kurtynami z tyłu są właściwie standardem- dobre wyposażenie. To najkrótsza charakterystyka Meganki. W sedanie i kombi dojdzie jeszcze duży bagażnik i sporo miejsca z tyłu. Każda Megane II ma kartę zamiast kluczyka, auto uruchamia się wkładając ją do czytnika i naciskając przycisk. W bogatszych wersjach jest to wersja hands free, którą wystarczy mieć w kieszeniach, aczkolwiek ta wersja karty może być awaryjna. Ogromnym plusem są schowki -pod nogami kierowcy i pasażera w podłodze, między fotelami, plus duży schowek przed pasażerem.

Całkiem ciekawy zestaw pokręteł

Ciekawym akcentem jest hamulec ręczny, którego dźwignia jest niczym przepustnica w samolocie. Najczęściej można też liczyć na radio z radio z pilotem przy kierownicy, komputer pokładowy, elektryczne szyby z przodu i klimatyzację manualną -Meganki bez tych dodatków są ogromną rzadkością. Bez problemu można znaleźć wersje bogatsze: z pełną elektryką i klimatyzacją automatyczną. W odróżnieniu od Scenica II nie zdecydowano się jednak na wyposażanie auta w automatyczny hamulec ręczny. Przy kupowaniu Megane warto poszukać pasującej nam kolorystyki wnętrza, bo jest kilka. Testowe Megane jest akurat jednokolorowe, ciemne, przez co dość ponure, ale bez problemu znajdziemy wersje dwukolorowe z jasnym szarym, czy beżem.

Zadbane auto można poznać po wnętrzu

Niezależnie od kolorystyki możemy liczyć na sporo miękkich plastików. Materiał ten ma w Megane pewną ciekawą cechę wynikającą ze specyficznej faktury: kurz jest na nim praktycznie niewidoczny, ma też nietypowy -lekko „metalizujący” wygląd w słońcu. Poszukując auta dla siebie warto przypatrzeć się uważnie wnętrzu, gdyż jego stan wiele powie o przebiegu samochodu. W zadbanym Megane  ząb czasu powinien być widoczny jedynie na kierownicy  i wewnętrznych rączkach drzwi -te elementy są wrażliwe. Typową wadą jest też przetarcie na oparciu fotela kierowcy w okolicy lewego boku. Czasem osłabione może też być trzymanie mieszka dźwigni zmiany biegów. Pozostałe elementy powinny być w dobrym stanie.

Czasem łuszczy się lakier na rączce, ale to i Passat potrafi

Co więcej, wnętrze zadbanego egzemplarza powinno być ciche i nie trzeszczeć. Jeśli tak nie jest ,nie dajcie sobie wmówić, że „ten typ tak ma”, bo nie ma. Natomiast faktycznie są pewne rzeczy, które ten typ ma. Może się nam przytrafić awaria silnika dmuchawy (na szczęście nie trzeba ściągać całej deski, jest dostęp od spodu) lub przetarcie taśmy airbagu kierowcy (nowe taśmy są drogie, warto poszukać po regeneracji). Awarie można poznać po trzeszczeniu przy kręceniu kierownicą, lub zapalaniu kontrolki poduszki. Typowe jest też przytkanie odpływu klimatyzacji, wtedy po dłuższym używaniu klimy pojawi nam się strużka wody przy nogach pasażera. Denerwujący drobiazg.

pilot przy kierownicy zawsze w tym samym miejscu -genialne

Silniki

Jeśli chodzi o napęd, gama silników jest duża i przemyślana. Odmian jest całe mnóstwo i można z łatwością znaleźć coś dla siebie.

Jednostki benzynowe można właściwie polecić w ciemno. Są to silniki serii K4 (pojemność 1.4-1.6) i serii F4 (2.0 wolnossące i doładowane. Gamę K4 otwiera 1.4 16v 80 takiego na moje własne, brązowe oczy nie widziałem) i 98 KM (bardzo dobry jak na 1.4), następnie chyba najczęściej spotykany 1.6 16v 113 KM ze zmiennymi fazami rozrządu (świetny, mocny i oszczędny zarazem). Z kolei seria F4 to wolnossące i doładowane 2.0 16v z wytrzymałym, żeliwnym blokiem (nie mylić z motorem Nissana 2.0 140 KM z choćby Laguny III, to nie ten silnik). Moc wolnossącej odmiany  to 135 KM, dla "uturbionej" wzrasta do 165 KM. Do tego dochodzi jeszcze wersja RS wzmocniona do 225 KM, która osiąga setkę w 6,5 sekundy. Wszystkie silniki mają rozrząd na pasku, mają też lubianą, wspólną cechę w postaci predyspozycji do instalacji LPG (w przypadku wersji turbo będzie nieco drożej, ale da się), mają opinie wytrzymałych i dynamicznych. Oczywiście zmienne fazy rozrządu podnoszą trochę koszty serwisu, gdyż wymianę koła faz zaleca się przy zrobieniu rozrządu, ale nie jest to rozwiązanie bardzo drogie (obecnie dla wersji 1.6 kosztuje ono około 350 złotych). Kiedyś koło kosztowało więcej, a dodatkowo w pierwszych latach produkcji zdarzały się z tym układem problemy, które obecnie raczej są już rzadkością, o ile pilnuje się zmian oleju i jego jakości. Poprawiono też jakość cewek zapłonowych, jeśli przytrafi się ich awaria warto szukać produktów np. Beru, bo Sagemy bywały awaryjne. Oprócz tego jedyne co się nam przytrafi to całkiem możliwa awaria termostatu, ale jak widać lista problemów jest i tak krótka. Amatorzy wrażeń turbo  będą mieli oczywiście nieco drożej, bo do listy serwisowej dochodzi sprężarka i „dwumasa”- ale oba elementy akurat uchodzą za wytrzymałe. Te motory zostały notabene w gamie Renault najdłużej, występują choćby w Lagunie III obok wolnossącej dwulitrówki Nissana.

Megane często stoi na 15 195/65 - to oznacza tanie opony

Jeśli chodzi o diesle, tu sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana. Z jednej strony użytkowo silniki są chwalone, mają bardzo mały apetyt, a przebiegi bez awarii bywają ogromne. Z drugiej strony pechowcy mają z niektórymi jednostkami przeboje, a kilka „baboli” konstruktorom się trzeba przyznać trafiło. Generalnie ważny jest konkretny egzemplarz i sposób w jaki był traktowany, bo na to dci jest wrażliwe. Wersji diesli było bardzo dużo: 1.5 dci (82, 86, 101, 103 i 106 KM), 1.9 dci (120 i 131 KM) i 2.0 dci (wprowadzona pod koniec produkcji, moce 150 i 173 KM). O ile gamę 1.9 i 2.0 w miarę łatwo ogarnąć, to ilość odmian 1.5 dci powoduje zawrót głowy. Podanie mocy silnika nie gwarantuje pełnej wiedzy o podzespołach i czasem tylko podanie numeru VIN umożliwi nam rozszyfrowanie z jakim dokładnie osprzętem mamy do czynienia. Silniki różnią się systemem wtryskowym (Delphi z listwą wtryskowąw kształcie gwiazdy lub Siemens z listwą w kształcie rurki -pierwszy mniej wytrzymały, ale tańszy w wymianie, drugi wytrzymały, ale drogi), rodzajem turbiny (zwykła, lub ze zmienną geometrią), faktem posiadania lub braku filtra cząstek stałych (akurat dość udanego), czy dwumasy. Generalnie im większa moc, tym więcej drogich dodatków. Dobre traktowanie silnika, dbanie o olej i profilaktyczne czyszczenie układu wtryskowego i filtrów zaoszczędzą problemów, a tych może być sporo, bo zdarza się nawet obrócenie panewek. Lepiej zapobiegać, niż leczyć. Za to oszczędność -szczególnie w trasie- spokojnego kierowcę zadziwi. Warto przemyśleć przy dużych przebiegach. Kto natomiast chce bardzo mocnego diesla, niech poszuka 2.0 dci z końca produkcji. Megane II chyba najtańszy sposób, by ten silnik kupić. A ten motor nawet Lagunę III potrafi nieźle uskrzydlić. 

Zawieszenie

Dla odmiany dział krótki i zwięzły: zawieszenie jest proste i dość tanie w naprawach. Zwykła belka skrętna z tyłu, zupełnie zwyczajny układ z przodu (dodatkowo wzmocniony po liftingu), prostota i taniość. Jeśli chodzi o tłumienie, jest miękkie, ale zakręty pokonuje się całkiem sprawnie -może nawet lepiej, niż w niektórych odmianach Megane III. Jedyne co trochę kosztuje to tarcze hamulcowe z łożyskami na tył. Teoretycznie są to elementy zintegrowane ze sobą, co oznacza około 500 złotych za komplet na dwie strony w najlepszym wypadku, w najgorszym za jedną. Z drugiej strony konkurencja tu też nie jest święta.

Samolot?
 

Podsumowanie

Wbrew niektórym opiniom, Megane II jest w gruncie rzeczy samochodem przyzwoitym i w zasadniczych punktach porządnie wykonanym. Nadwozie jest wzorowo zabezpieczone przed korozją, bardzo bezpieczne, wyposażenie auta jest bogate, a wersji wyposażenia i silnikowych jest multum. Prezentowana wersja 1.6 sedan ma bardzo udany silnik benzynowy, który lubi LPG, ogromny bagażnik i wiele więcej przestrzeni w tylnym rzędzie w porównaniu z krótszym hatchbackiem. Do tego ceny są bardzo przystępne, a nieraz da się znaleźć auto z polskiego salonu. Cóż, kiedyś chcąc duże i tanie auto kupowało się Poloneza. Teraz aut dla ludu mamy o wiele więcej, ale Megane wyróżnia się spośród nich stosunkiem zalet do ceny. Zakupiona świadomie będzie dobrym wyborem.

PLUSY: ilość wersji wyposażenia, nadwozia, silnikowych, zabezpieczenie antykorozyjne, dobre -mocne, dynamiczne i niezawodne silniki benzynowe, niezłe jednostki diesla, widoczność do przodu, łatwość prowadzenia i obsługi, sporo miekkich plastików, niezłe w praktyce spasowanie, ciekawa stylistyka, silniki dobre do LPG, bogate wyposażenie, dobre ceny, niebywały w swojej klasie i roczniku bezpieczeństwo (pierwszy kompakt z 5 gwiazdkami), ogromny bagażnik wersji sedan, spalanie w spokojnej trasie na poziomie 6.2 w testowym 1.6 16v, dynamika, dokładny komputer pokładowy w polskiej wersji, dużo schowków, dużo miejsca na tylnej kanapie wersji kombi i sedan, dużo przestrzeni nad głową, ciekawa dźwignia hamulca ręcznego, karta zamiast kluczyka w każdej wersji to ewenement w klasie, tanie i proste zawieszenie, wersja po liftingu ma poprawioną elektrykę i przednie zawieszenie, nie szczedzono materiałów na obicie drzwi, genialny pilot radia przy kierownicy, duża dostępność części zamiennych w dużo lepszych niż kiedyś cenach, sporo aut na rynku jest z krajowej sieci.

MINUSYw silnikach benzynowych dość awaryjne cewki, termostat, rozusznik, zmienne fazy rozrządu są świetne, ale odrobinę podnoszą koszty serwisu, diesle bardzo podatne na złą eksploatacje, odpryski na rancie tylnej klapy sedana, mały otwór załadunkowy sedana, niektóre wersje mają ponurą kolorystykę wnetrza, podświetlenia wnetrza po liftingu dyskusyjne, reflektory soczewkowe wersji po liftingu są mniej trwałe i dwa razy droższe od wersji sprzed, niewiele miejsca na tylnej kanapie wersji hatchback, wycierająca się kierownica i bok fotela kierowcy, awaryjna taśma airbaga kierowcy i silnik dmuchawy, słabe mocowanie mieszka dźwigni zmiany biegów.

Megane II phII 1.6 16v Alize sedan '06 

P.S. 

Informujemy, iż prezentowane w artykule auto jest aktualnie na sprzedaż, szczegóły pod linkiem: LINK

Najważniejsze dane techniczne pojazdu:

Renault Megane II 1.6 16V Alize

Zespół

Napędowy

Pojemność silnika

1598 cm3

Ilość cylindrów/zaworów ogółem

4 / 16

Moc maksymalna / przy obrotach

113 KM / 6000

Moment maksymalny / przy obrotach

151 Nm / 4250

Skrzynia biegów / ilość biegów

Manualna / 5

Napęd / Rodzaj paliwa

Przedni / Pb95

Osiągi

Sprint 0-100 km/h / V-max (km/h)

11,1 sek. / 193 km/h

Zużycie paliwa: miasto / trasa / mieszane

8,8 / 5,7 / 6,8

Wymiary

Nadwozia

(SEDAN)

Rozstaw osi

2686 mm

Długość

4498 mm

Szerokość

1777 mm

Wysokość

1460 mm

Pojemność bagażnika/pojemność zbiornika paliwa

520 l / 60 l

Rodzaj nadwozia / masa własna

sedan / 1175 kg

Emisja CO2

163 g/km

Ogumienie

195/65 R15

Lata produkcji

2002 - 2008 (lift od 2006)

Gwarancja perforacyjna / na lakier

12 lat / 3 lata

Okresy międzyprzeglądowe

Co 15 tys. km


Tekst: Marcin Dziekoński / SA        zdjęcia: redakcja

Komentarze:

Brak komentarzy
Zaloguj się aby dodawać komentarze