facebook

Przeczytaj artykuły o wybranej marce

testy aut nowych
testy aut używanych
Renault » TOP 10 używanych vanów i minivanów w cenie od 10 do 100 tysięcy złotych.

TOP 10 używanych vanów i minivanów w cenie od 10 do 100 tysięcy złotych.

Kategoria: Renault|Komentarze: 0|Data: 2021-03-29 22:25:37
Masz sporą rodzinę, przemycasz części do kombajnów, a może zwyczajnie lubisz dużo przestrzeni i wysokość? Segment vanów i minivanów jest dla Ciebie. Zewsząd jednak słychać głosy, że jest to segment wymarły. Czy słusznie? W dużej mierze niestety tak. A szkoda, bo to wspaniałe samochody, łączące przestrzeń, praktyczność, wysokość dając to za cenę niższą niż SUV. Nowych propozycji nie ma już zbyt wiele, ale auta te są wciąż niezmiernie popularne jako używane, idealne dla rodziny. W zestawieniu przedstawiamy 10 propozycji od kwoty 10 do 100 tysięcy złotych. Będą auta większe i mniejsze, starsze i prawie nowe. Zapraszamy.
 

10 tysięcy -Renault Scenic II (i Grand Scenic)

Ogromny w środku, niewielki na zewnątrz, poręczny, estetycznie wykonany z wnętrzem w jasnych odcieniach. Duże okna oferują nieskrępowany widok na świat nawet najmłodszym pasażerom (często mamy też fabryczne roletki), w schowkach można by zmieścić słonia, a w rezerwie zostaje ustawny bagażnik. Serio, jest ich ogromna ilość: pod podłogą, pod fotelami, w drzwiach -ideał tak dla ojca rodziny jak i szefa mafii przemytników. Mamy przesuwne fotele, konsolę środkową, płaską podłogę z tyłu. Ponadto nawet w nocy każdy drobiazg będzie widoczny, bo auto ma lampki dosłownie wszędzie. Wersje po liftingu między 2005 i 2006 są bardziej dopracowane, wszystkie otrzymały też diodowe lampy z tyłu, co wyprzedzało swoje czasy. Ale nie tylko to: auto najczęściej ma elektryczny ręczny i bogate wyposażenie. Silniki benzynowe - czy to 1.6 16v, czy 2.0 turbo - są niezawodne i uwielbiają gaz, w przypadku diesla wiele będzie zależeć od poprzedniego właściciela. Należy zwrócić uwagę na doskonałe zabezpieczenie przed korozją, które nie cechuje niestety następnego auta w zestawieniu.

 

Karta, elektryczny ręczny: protoplasta futurystycznych kokpitów broni się nawet po latach

20 tysięcy -Toyota Corolla Verso i Verso
 
Kwota 20 tysięcy daje nam ciekawy wybór: starsza generacja z okolic roku 2008-2009 ale zadbana i z mniejszym przebiegiem, lub nowsza z około 2010, ale mocniej zużyta z większym. Niezależnie od wyboru auto należy sprawdzić pod kątem korozji: o ile nawozie nie powinno jej jeszcze zdradzać, japońskie auto w starszej generacji może wymagać korekt pod spodem. Najpopularniejsze silniki w obu generacjach to benzynowe 1.6 i 1.8. Nie brakuje też diesli, ale zastanowiłbym się nad sensem tego rozwiązania: auto będzie mieć większy przebieg i większe problemy przy odsprzedaży. Co może zaskoczyć? Pierwsza generacja ma zaskakująco mały bagażnik, druga miewa problemy z jakością wnętrza.
 
 
Nowsza generacja też jest  w zasięgu kwoty 22-25 tysięcy, ale przebiegi będą duże
 
30 tysięcy -Ford C-Max (i Grand C-Max)
 
W Kwocie 30 tysięcy kupimy zadbany egzemplarz z okolic 2012-2013 roku. Auto ma atrakcyjny wygląd i kokpit, oferuje dobrą widoczność z racji dużej ilości przeszkleń. Pojazd ma bardzo dużo mądrych rozwiązań we wnętrzu podobnych do tych ze Scenica II. W ofercie było dużo jednostek benzynowych, na czele ze zwykłym, poczciwym 1.6. W 2012 dołączyła ciekawostka w postaci 1.0. Co różni auto od starszego Scenica II to słaba tolerancja gazu i o tym należy pamiętać.
 
 
Świetne wnętrze produowanej od 2010 roku generacji C-Maxa
 
40 tysięcy -Ciitroen C4 Picasso (i C4 Grand Picasso)
 
Auto produkowane w Hiszpanii od 2013 roku wciąż jest w ofercie Citroena i cały czas wygląda świeżo. W standardzie niesamowita widoczność, szczególnie do przodu, dużo udanych diesli i trochę zastanowienia jeśli chodzi o silniki benzynowe. Doładowane silniki 1.6 trochę odstraszały opiniami o nieudanych pierwszych seriach (mariaż PSA i BMW nie był tu najszczęśliwszy) a nie każdy będzie w stanie zaakceptować nowsze 1.2 z obaw czy nie jest to jednak nieco za mało. Z tych wszystkich powodów zdecydowanie łatwiej kupić te auto z motorem HDI. Kokpit był awangardą swoich czasów: praktycznie wszystkie funkcje były dostępne z dotykowego ekranu, a wskaźniki (jak w starszej wersji) wyłącznie cyfrowe. Ciekawostką z przeszłości był na tym tle drążek automatycznej skrzyni biegów jako...dźwigienka przy kierunkowskazach. Nawiasem mówiąc bardzo chuda dźwigienka: pamiętam w czasie testów swoje nieodparte wrażenie, że to się kiedyś musi złamać. No ale minęły lata, natłoku doniesień o takich przypadkach nie widać.
 
 
Kokpit spokojnie mógłby grać w filmach Sci-Fi
 
Nasz test Citroena C4 Grand Picasso: https://www.swiataut.net/texts/show/41/905
 
50 tysięcy -Opel Zafira III 
 
Zafira C, często zwana też Tourer to dużo mniej popularny widok na ulicy niż poprzedniczka. Ale to dobrze: auto się nie opatrzyło, wciąż wygląda dobrze. Zafira III generacji to ogromne auto o ciekawym kokpicie i z bogatym wyposażeniem. W pierwszych latach produkcji można było je kupić z dobrze znanym silnikiem 1.8 ecotec. Niezmiernie ciężko teraz znaleźć taki egzemplarz. Dużo łatwiej o dobrze znanego następcę 1.4 turbo -jednostce, która ma dobre opinie, poza ewentualnymi problemami z układem dolotowym. Niewiele wiadomo o eksploatacji nowszego motoru 1.6 SIDI, który ma aż ponad 160 KM mocy. Diesle to przyzwoita średnia, nie spotyka się w internecie negatywnych opinii na ten temat. Miłośnicy gazu mogą poszukać wersji z fabryczną instalacją stosowaną z silnikiem 1.4t.
 
 
Jeden z tych przykładów, gdy auto jest świetne, a niemal niewidoczne na drogach
 
Nasz test Zafiry III generacj: https://swiataut.net/texts/show/20/268
 
60 tysięcy -Seat Alhambra
 
Ogromne auto z przesuwanymi automatycznie drzwiami z tyłu. Nic tylko nakleić numer boczny i podjechać na przystanek, niejeden się nabierze. Hiszpański bliźniak Sharana ma dużo przestrzeni, wygodne fotele, a nawet własną nakładkę na fotele, która udaje fotelik dziecięcy. Auto prowadzi się żwawo i nie przypomina kierowcy o swoich pokaźnych rozmiarach. Alhambra może być dobrą alternatywą dla dużych rodzin, które zwracają się w kierunku popularnych u nas dużych vanów Chryslera i Dodge. Minusem jest tu tylko relatywnie słaba podaż, szczególnie wersji benzynowych.
 
 
Prawdziwy autobus, alternatywa dla amerykańskich vanów
 
Nasz test Seata Alhambry: https://swiataut.net/texts/show/75/602
 
70 tysięcy -Volkswagen Touran
 
Nieco mniejsza i nowsza alternatywa z koncernu VW to Touran. Kwota 70 tysięcy pozwala na przebieranie w egzemplarzach drugiej generacji (T5) sprzedawanej od 2015 roku. Może nie do końca to widać, ale auto zaprojektował znany w świecie motoryzacji Walter de Silva, który stworzył między innymi słynną Alfę 156. Auto może się pochwalić dobrą widocznością, a jego stylistyka przemówi do wszystkich miłośników prostej formy z jakiej słynie VW.
 
 
Walter de Silva + VW = Touran T5
 
80 tysięcy -Ford S-Max
 
Ford jest akurat jednym z tych producentów, którzy nie odpuszczają segmentu vanów. Te podejście sprawiło, że wśród aut zestawienia możemy gościć aktualną generację S-Maxa, który jest jednym z nowocześniejszych prezentowanych tu aut. Auto jest kompletne, ogromne i w zasadzie jedynym rozczarowaniem jest zaskakująco zwyczajny pod względem wzornictwa kokpit. Auto oferuje mocną jednostkę benzynową 1.5 o mocy ponad 160 KM, ale nawet łatwiej o oferty z silnikiem diesla. Tu możemy liczyć na przykład na 2 litry i aż 180 KM.
 
 
Piękny na zewnątrz i zaskakująco grzeczny w środku
 
90 tysięcy -Renault Espace
 
Choć da się Espace kupić taniej, kwota 90 tysięcy pozwala nam na przebieranie w najmocniejszej, specjalnej wersji Initiale Paris. Będzie to więc auto wyposażone we wszystko, co Renault miało do zaoferowania z masażem foteli włącznie. Mimo ogromnych - i to trzeba brać pod uwagę - rozmiarów, auto będzie dynamiczne i dość oszczędne za sprawą doładowanych silników 1.6 tak benzynowych jak i diesla. Jego wygląd też na pewno nie znudzi się szybko. Ciekawostka: Espace i Talisman są oferowane tylko na rynkach z ruchem prawostronnym, nie znajdziecie więc tego modelu choćby w UK.
 
 
Espace było i jest nie do pomylenia z czymkolwiek innym
 
Nasz test Renault Espace Initiale Paris: https://swiataut.net/texts/show/71/893
 
100 tysięcy -Mercedes B klasa
 
Niełatwo o młodego, drogiego minivana, skoro prawie wszyscy producenci wycofali się z tego segmentu. Ale nie Mercedes. Najnowsza generacja B klasy (oznaczenie W247) pojawiła się w 2018 roku a najtańsze egzemplarze używane da się kupić w cenie około 100 tysięcy złotych. Auto jest w pełni najnowszym Mercedesem: wiele modeli ma charakterystyczny wirtualny kokpit, z zewnątrz też widać od razu którego producenta auto reprezentuje. Napędem podstaowym są jednostki benzynowe 1.3 wykonane w mariażu z koncernem Renault-Nisan. Nie da się jednak wiele powiedzieć o eksploatacji tego modelu, gdyż staż na rynku jest za krótki. Niemniej, gdyby miały miejsce jakieś poważne wpadki, zapewne już byłoby o nich głośno.
 
 
Jedyna propozcja od typowej marki premium
 
PODSUMOWANIE
Niezależnie od wyboru, jeśl chodzi o przestrzeń, wysokość i praktyczność te auta dadzą w tych kwestiach więcej od SUVa, a każą za to o wiele mniej zapłacić. Nasza propozycja, zwróćcie szczególną uwagę na Opla Zafirę III generacji. To udane auto dające bardzo atrakcyjną cenę zakupy, dostępne tak za 30 jak i 80 tysięcy złotych -każdy znajdzie egzemplarz dla siebie. Do tego nie opatrzył się i wciąż wygląda świeżo. Natomiast absolutnym TOP jeśli chodzi o stosunek cena/zalety to Scenic II. Te auto zaprojektowano z głową i to się czuje nawet po latach.
 
 

Tekst: Marcin Dziekoński    Zdjęcia: Redakcja i materiały prasowe

 
 

Komentarze:

Brak komentarzy
Zaloguj się aby dodawać komentarze